LeonClub

Moje auto ma problem z odpalaniem na zimnym. 1.8 20V bez T B+G. Auto kreci jakies 5 sekund i odpala. Udalo mi sie ustalic, ze benzyna miesza sie z gazem w kolektorze. Jezeli wylacze gaz przejade kilometr i odpale rano to samo.. JEDNAK Dzis odpialem glowna rure gazowa ta przy filtrze gazu. Odpalilem aby wypalic resztke z kolektora i zgasilem. Auto stalo ze 3h na zimnie. Wystyglo do zera i odpalilo.. na dotyk. W zwiazku z tym smiem twierdzic, ze to kwestia mieszania benzyny z gazem. Podejrzewam ze to listwa.. VALTEK.
Pytanie:

Czy da sie (jezeli tak to jak) sprawdzic czy problem powoduje listwa wtryskowa a nie np zawor w parowniku. Niby gazownik, ostatnio przy regulacji powiedzial ze listwa bedzie niedlugo do wymiany.

Listwa taka:

Proponowłabym poszukać pomocy/odpowiedzi na jakimś forum o lpg, tak masz szansę szybciej znaleźć odpowiedź moim zdaniem

Kurde wywal to liste i to jak najwcześniej,jesli gazownik mówił ze trzeba ja wymienić to ja wymień,te listwy potrafią sie popsuć po 25tys km,i daj 100zł za nowy taki szajs,ale jak chcesz zeby auto dobrze jeździło i nie wypaliło Ci zaworów to zamontuj listwę firmy Hana za 400zł,oszczędzacz na najważniejszej rzeczy w LPG i zrozum ze listwa to ostania zapora dla gazu i parownik nie ma tu nic do puszczania gazu w kolektor

hornet15re1 napisał(a):Kurde wywal to liste i to jak najwcześniej,jesli gazownik mówił ze trzeba ja wymienić to ja wymień,te listwy potrafią sie popsuć po....

ehh.. Dzis listwa zostala wymieniona na nowa. Problem nie zniknał. Wymienilem rowniez filtr na czaja fl02

Zawor elektromagnetyczny sprawny? Ten przy malym filterku?

jest jeszcze jedna opcja ze gaz dostaje nie przez taki mały przewód podcisnienia co steruje parownikiem i jest połaczony z kolektorem,ale wtedy musiałaby byc uszkodzona membrana i była by to winna parownika,trza by zciagnac ten przewód i niuchać czy nim leci gaz na zgaszonym aucie

Nie wiem czy można to porównywać czy nie, w jednopunktowym 1.6 (monowtrysk) miałem taki temat że gaz mieszał się z benzyną (ogólnie objawy jeszcze bardziej dokuczliwe niż u Ciebie). Problemem był elektrozawór na parowniku (koszt 80 zł na parowniku Elpigazu). Druga rzecz to co do wtryskiwaczy VALTEKa (ja nie jestem specem w tej dziedzinie absolutnie wcale wogole ) poczytaj na stronie na lpgforum.pl albo nawet w temacie na naszym forum o lpg jaka jest opinia i dlaczego taka a nie inna. Tak jak Kolega wyżej napisał, warto (podobno) zainwestowac w HANA2000. Nie wiem jaki kolor tych wtryskiwaczy jest dpowiedni do mocy Twojego silnika, ale podobno te wtryskiwacze potrafią się zwrócić po jakims tam przebiegu bo auto mniej pali (i przede wszystkim lepiej sie spisuje). POZDRO

Wiem jakie opinie są o valteku mimo tego nowa instalacja działała dobrze.
Kolejna sprawa. Odlaczylem wąż gumowy łączący parówki z listwa i filtrem odpalić em samochód, zgasilem. Stal 3h na dworze. Qyziebiony na max. Odpalić na dotyk. Podłączeniem gaz odpalilem zgasilem i znowu 3h później auto kręci 7sekund i odpala. Czyli problem występuje pomimo nowej listwy i wykalibrowanego gazu. Pytanie czy czujnik położenia wału może mieć wpływ na samo odpalanie przy podpietym gazie czy też na takowego gazu puszczanie w kolektor? Nie mam pomysłu... Zawór na parowniku? Membrana? Ale jak skoro nowa listwa trzyma....

ale jest taki cienki przewód który steruje ciśnieniem parownika i on łączy kolektor,czujnik ciśnienia gazu i parownik i jesli parownik ma uszkodzona membranę to może puścić gaz do kolektora tym właśnie cienkim przewodem.

Hej. Dziwne to co piszesz. Skoro odpinam główna rurę i problem nie występuje. Co do tego ma ta mała rurka?

A no to że spuszczasz ciśnienie gazu, pomiędzy parownikiem a listwą. Normalnie tam jest cały czas ciśnienie. Ja mogę postawić auto na kilka dni i jak chcę odłączyć węża zasilającego listwę to mi walnie ciśnienie gazu. Możliwe że membrana poszła i puszcza gaz na druga stronę membrany i idzie do kolektora. Szansa mała, ale nic innego nie pozostaje.
Zapal auto niech chodzi na gazie, zgaś, odepnij cienki wąż od kolektora ssącego i go zaślepić, przyjdź za kilka godzin i sprawdź czy jak odtykasz cienki wąż czy jest ciśnienie i czy śmierdzi gazem.

Samochod moze stac dwa dni. Odlaczam waz od listwy i i tak syknie i to dosc konkretnie. Wiec tak jakby, jednak nie listwa puszczalo gaz. Tyle, ze jezeli odepne przewod glowny to odpala normalnie. Wiec raczej eliminuje to problem z dodatkowym wezem podcisnienia gazu do kolektora.

Bylem u kolejnego magika ktory powiedzial ze wszystko kwestia regulacji. Wyregulowal. Kase wzial i ch..

to jedź do tego magika i mu powiedz że jego w regulacje nic nie dają

A może coś jest z komputerem gazowym, który w momencie przekręcania kluczyka i zapalania na benzynie otwiera na moment wtryski gazowe i wpuszcza gaz do kolektora?
Bo jak rozumiem, auto może stać długo i jak spuścisz ciśnienie z między parownika a listy to odpali normalnie, a jak nie to trzeba długo kręcić- zalany silnik?

Od kiedy tak ci się dzieje?
Jaki tam jest sterownik gazu?

STAG. Dzieje sie tak odkad go mam. Instalacja byla wczesniej zakladana. Bardziej zastanawiam sie czy problem nie polega na tym ze przy gaszeniu wpuszczana jest dawka gazu w kolektor.

adams napisał(a):miałem taki temat że gaz mieszał się z benzyną (ogólnie objawy jeszcze bardziej dokuczliwe niż u Ciebie). Problemem był elektrozawór na parowniku

Ta opcja odpada tak ?

Wydaje sie ze tak, bo badz co badz ostatnim ogniwem NAWET jezeli zawor jest walniety, jest listwa ktora tak czy inaczej blokuje doplyw gazu