przez Grzegorz160 » 11 marca 2016, 20:44
Dziś przytrafiło mi się coś takiego ze przejchalem 25 km zaparkowałem zgasiłem silnik na jakieś 20 min i później auto nie chciało odpalić kręcił ale nie chciał odpalić a jak odpalił to strzelał i gasł zaraz, otworzyłem maskę przewietrzał, jakby ostygł silnik i odpalił od strzała przejechałem 5 km stanąłem zaparkowałem zgasiłem na 10 min i to samo z zamknięta maska nie chciał odpalić kręcił ale nie zapal, maskę otworzyłem odpalił, przejechałem 3 km i stanąłem już go nie gasiłem postał z 5 min ,obroty zaczęły falować ja mu w gaz a on do 2 tys się kreci i strzela, w końcu sam zgasł, tu otwarcie maski nie pomogło dopiero po tym jakieś 30 min i odpalił jak odpalił to od razu do mechanika. komputer i wyszło ze właśnie coś z czujnikiem ze chyba nieprawidłowy sygnał. usunął błędy i odpalił normalnie. Chłopaki spotkaliście już z czymś takim. Jeszcze takie moje przypuszczenia ze moduł z cewką zapłonową ale to moje przemyślenia