LeonClub

Dopadły mnie problemy ponaprawowe.....

Ponieważ w talerzyku sprzęgła zrobiła się dziura w miejscu nacisku trzpienia, niecały tydzień temu wymieniłem w Leonie komplet sprzęgła ( tarcza, docisk, talerzyk, łożysko wyciskowe) całość to komplet LUK. Do tego uszczelniacze skrzyni, półosi i na koniec nowy olej SYNTRANS MULTIVEHICLE 75W-90 (niecałe 2 litry).

No i teraz skrzynia i sprzęgło chodzą super tylko pojawił się lekki szum dochodzący ze skrzyni tylko na postoju, milknący zupełnie po całkowitym wciśnięciu sprzęgła, kiedy rozłączy już zupełnie.... słychać go najwyraźniej siedząc w środku. W czasie jazdy nie da się go wysłuchać.

Szukając na necie większość diagnoz to łożysko na walku sprzęgła albo łożyska w skrzyni. Ale auto dojechało do warsztatu cicho a wyjechało szumiąc..... Czy może to być wina zmiany oleju? że naprzykład bardziej słychać to co stary olej zagłuszał?

Dodam że silnik to BCA a skrzynia 02K (FSQ)

Jedź do warsztatu co to robił i niech szuka. Po opisie stawiałbym na łożysko lub ten cały mechanizm przy nim.

Właśnie wróciłem z warsztatu. Obadaliśmy skrzynię stetoskopem i nic..... hałasy są słyszalne w środku auta ale nie od strony komory silnika.
Dodam że te hałasy są słyszalne głównie przeze mnie.... mechanik nie sprawiał wrażenia żeby cokolwiek słyszał podejrzanego.....

Stanęło na tym że albo to jakieś wibracje przenoszą się ze skrzyni do środka albo po zmianie oleju poprostu słychać łożyska a samochód ma już 170 tyś w kołach..... Generalnie jeździć i się nie martwić. Co też zamierzam uczynić.