Witajcie
1.6 SN od początku mam problem z brakiem mocy ale ostatnio się pogarsza. Błędów na VAG nie ma (na nieodpalonym silniku) był o elektrozaworze zmiany długości kanałów kolektora ale udało się usunąć. Sam zaworek nie reaguje podczas pracy silnika, działa podłączony na krótko (przy wyłączonym silniku też czyli pojemnik podciśnienia działa). Rozrząd nowy prawidłowo napięty i ustawiony. Sprzęgło się nie ślizga wzrost obrotów jest słaby wraz z przyśpieszeniem. Świece i kable WN jakiś czas temu zmieniane. O szczelność kolektora zadbałem nowe uszczelki, uszczelnianie innych złączeń, dość nowy filtr powietrza, przepustnica czyszczona, lambda sprawna, przepływomierz czyszczony ale nie sprawdzony.
Samochód dużo pali 10 L gazu w mieście i poza nim podobnie.
Silnik bzyczy po odpaleniu na zimnym jakby spalanie stukowe. Dziś odpaliłem po tygodniowej przerwie jeszcze głośniej bzyczał i brak mocy był większy (benzyna i gaz to samo) jakby zatrzymywał sie na niskich obrotach, nawet na niskich biegach brak mu siły przed 2000 obr i nie chce się rozpędzać. Zdarza się szarpnięcie przy ruszaniu cały problem wygląda podobnie jak przy uszkodzonych przebijających świecach ale nie szarpie cały czas.
Czy ktoś ma jakieś pomysły?