LeonClub

Witam. Jestem Posadaczem Toledo II 1.6 AKL 8V OD 1,5 roku. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów i krutkim postoju są problemy z odpaleniem samochodu. Pierwsza próba odpalenia przeważnie kończy się niepowodzeniem muszę wyłączyć zapłon i odpalić dodając gazu ale i wtedy sinik pracuje żle nie chce wejść na obroty, po dodaniu gazu dusi się, muszę go zgasić wyłączyć zapłon i za trzecim razem pali już bez dodania gazu i wszystko jest w prządku. Tego problemu nie ma na przykład rano lub gdy sinik jest już zimny, wtedy pali bez zarzutów. Pomóżcie bo zaczyna mnie to strasznie irytować. Nie wiem czy to jest ważne, ale po przekręceniu zapłonu nie świeci mi się też kontrolka diagnostyki ( ale tak mam już od zakupu samochodu )

Bez podpięcia Vaga raczej ciężko będzie wyrokować. Może masz blisko do któregoś z klubowiczy?

Jeżeli ktoś z klubowiczy pochodzi gdzieś z okolic KOSZALINA lub SŁUPSKA (pomrze środkowe) i posiada VAGa chetnie się z nim spotkam. Proszę o kontakt

Ja czesto bywam w Koszalinie ale zero czasu, z twoich rejonów nie znam nikogo jedynie Gdańsk, Bytów, Chojnice.

W sumie do BYTOWA nie mam daleko. Jak znasz kogoś z Vagiem w bytowie kto by mógł mi pomóc to daj namiary. Zgóry dzięki Tonny S

[ Dodano: Sro 27 Gru, 2006 ]
Byłem w serwisie i po wyszukaniu błędów okazało się, że walnięty był czujnik temperatury. Narazie wszystko jest w porządku . Odnośnie kontrolki diagnostyki powiedzieli mi ża nie musi się ona palić po włączeniu zapłonu