LeonClub

Odpalam auto po nocy (na dworze temp. -5 lub niżej) pracuje normalnie a po chwili zaczyna się jakby krztusić - nierówna praca silnika trwa dopóki się nie rozgrzeje (jakieś 10 minut - obroty nie falują jakoś zauważalnie) założyłem w tamtym roku LPG ale ten efekt dotyczy tylko pracy na benzynie, bo LPG wchodzi później jak już silnik złapie temperaturę. Co o tym myślicie? Kable? Lambada?

Jak chcesz mieć pewność co do instalacji lpg to odpal auto ale po uprzednim zakręceniu zaworu na butli i wypaleniu reszty gazu z układu. Może to być też wina zużytych już świec zapłonowych.

Przez pierwsze około 10sek. pracuje normalnie... "dygotać" zaczyna później i tak przez około 10minut - aż do rozgrzania...

Z opisu to wygląda jakby przylewało go paliwem. Świece zapłonowe kiedy wymieniane były? Zrób próbę z odpiętą wtyczką z czujnika temp.

Świece w lecie przy montażu gazu były sprawdzane i podobno są dobre a wymieniane były ze dwa lata temu.

-- 6 marca 2017, 05:58 --

Znalazłem usterke Panowie... trzeba było dokręcić świece

Witajcie,

pozwolę sobie dołączyć do tematu... w zimie miałem podobne objawy ale teraz jest jakby odwrotnie :/ odpala dobrze, na zimnym chodzi super do momentu aż się rozgrzeje. Obroty spadają poniżej 700 rpm, falują itd gasnąć nie gaśnie ale mam wrażenie że się w końcu zdławi na światłach...

Sprawdź odczyty z czujnika temp jakie idą do sterownika silnika bo może go przylewa paliwem.

Witam. Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Potwierdziło się to co napisał marcin7x5. Problem był z dawkowaniem paliwa. Nie znam szczegółów ale tak mój magik z warsztatu to wytłumaczył. Leoś śmiga aż miło

Problem mi Panowie się nasilił z krztuszeniem się zimnego silnika. Wymieniłem świece, czujke temperatury, sonde lambda i nadal to samo. Zapalam po nocy (temp. na dworze około 2 stopnie) i po chwili łapie takie dławienia chwilowe co kilka sekund jak by sie dusił aż się rozgrzeje troche. Jak jest cieply chodzi stabilnie. Zmierzyłem nawet kompresje silnika i na pierwszym wyszło 9.5 a na reszcie po 10.5 (Auto bierze 500ml oleju na 1000km - półsyntetyk) Macie jakiś pomysł na to ? bo zastanawiam się nad kablami i cewką zapłonową.

Ja bym się zastanowił dlaczego tyle oleju bierze

Sprawdź ciśnienie paliwa jakie utrzymuje się na listwie.

Ciśnienie paliwa w sensie benzyny? To dlaczego tylko na zimnym silniku tak się dusi? Oleju bierze tyle bo AKL tak mają i pracują równo mimo tego... Podłączli mi komputer i nic nie wyświetliło poza uszkodzoną lambdą, którą wymieniłem. A może to być akumulator?

Nie. O przypadłościach tych silników są już obszerne tematy. Począwszy od uszczelek pod kolektorem ssącym - wymieniałeś? - a falowaniu i nieszczęsnej rurze dolotu kończąc. A dlaczego zimą bo wtedy łatwiej o nieszczelności...

Uszczelek żadnych nie wymieniałem jeszcze.

To poczytaj o objawach i zacznij od ich wymiany...

To połowe silnika wymienie

Nie przesadzaj. Chodzi o uszczelki pomiędzy kolektorem ssącym a głowicą.

OK sprawdze... to chyba bedzie właśnie lewe powietrze...

Jeżeli problem jest na zimnym a na ciepłym ustaje to na 90% będzie ich wina.

Panowie a dlaczego te pierwsze kilkanaście sekund silnik pracuje poprawnie a dławi się dopiero potem aż do rozgrzania?
Na komputerze wykazuje jakiś błąd wolnych obrotów ale nie wiadomo co konkretnie mu dolega.
Przeczyściłem wczoraj przepływomierz i przepustnice i nie pomogło.
Reasumująć już mam nowy czujnik temperatury, sąde lambda, świece, kolektor wydechowy (bo był pęknięty) Może czas na kable bo mają już pare lat?
Wezmę się oczywiście za tą uszczelke jak wspomniał kolega powyżej...

-- 24 listopada 2018, 22:56 --

Kolega powyżej miał rację... to były uszczelki na dolocie