LeonClub

Cześć. Coś ciekawego dzieje się z moim Leonem, gdy odpalę go z rana obroty letko skoczą i wracają do normy ale jeśli ruszę samochodem to po przejechaniu paru metrów i gdy włącze ogrzewanie zaczynają letko skakać obroty (kila razy zgaś) tylko na biegu jałowym,a jak wyłączę ogrzewanie wszystko wraca do normy. Pomożecie jakieś pomysły?

Prawdopodobnie alternator daje sygnał o większym obciążeniu i sterownik silnika zwiększa obroty silnika. Być może jest gdzieś delikatna nieszczelność w dolocie lub brudna przepustnica że te obroty falują.

Dzięki za podpowiedz.Może coś być na rzeczy bo jak gaszę samochód to słychać jakby powietrze schodziło gdzieś w okolicach przepustnicy. To robi się kolejny problem zostaje znaleźć jakiegoś speca w okolicy by to obejrzał, umnie strach zostawiać samochód mechanikowi albo puści cie z torbami albo zrobi na odpird.... i będzie trzeba kombinować.

Czytaj tematy na forum tu i innych z grupy VW bo te silniki są bardzo powszechnie stosowane. Jest sporo o ich przypadłościach, typowych bolączkach, kaprysach. Falowanie obrotów na zimnym silniku na biegu jałowym to często nieszczelności w dolocie w tym na uszczelkach pomiędzy kolektorem ssącym a głowicą.

A masz jakiś patent by sprawdzić szczelność dolotu?

Kupujesz plaka lub inny samostart i psikasz na pracującym silniku po elementach układu dolotowego. Jeżeli zauważysz że obroty zaczną skakać w danym momencie to tam występuje nieszczelność. Nieraz jednak jest to niemiarodajny sposób na wykrycie. Sprawdź również czy w tej puszce nad aku nie grzeje się mocno przewód idący od alternatora... możliwe że jest tam spadek napięcia....

Wielkie dzieki zaraz sie zato wezme. Z kad jestes?

Morcinek89 napisał(a):Z kad jestes?

Jestem z miasta...to widać
Jestem z miasta....to słychać......