Mam problem polegający na tym ,że po włożeniu kluczyka do kasetki w zamku i przekręceniu go drzwi nie reagują - tzn. kluczykiem nie zamknę drzwi, czasami(!)się otworzą. nie jest to wina wkładki, bo zostało to sprawdzone.
Próbowałem rozebrać drzwi ale poprzedni właściciel (matoł

Dodam, że pilot kiedyś działał normalnie, z czasem zaczynał odmawiać posłuszeństwa i teraz żaden nie działa....
niedługo też nie otworzę samochodu z powodu braku reakcji...
Wracając: Czy to może być wina zimnych lutów na mikrostykach? ktoś miał już taki problem?
Dodam, że kopertówka zapala się jak lotto - jak jej się zachce to się zapali.