jest mały problem, podczas wymiany rozrządu okazało się, że jedna śrubka z lewej strony (patrząc od przodu na silnik) po prostu była przez jakiegoś imbecy.... krzywo wkręcona i teraz gwintu nie ma za bardzo i śruba nie trzyma. W efekcie silnik zamiast na 4 śrubach trzyma się na 3. Boje się troche tego.
Ciężko będzie chyba dostać ten wspornik stalowy (ten do którego przykręca się 2 śruby) tak luźno. Co proponujecie? Śruby też nie kupie, bo jakieś gwinty z kosmosu wiadomo, a zresztą co da dobra śruba jak we wsporniku gwintu nie ma

I ktoś może ma pojęcie jak niebezpieczne może to być?
Pozdrawiam
Leszek