Podejrzewam,że najbardziej cię zabolało to,że po raz kolejny obnażyłem uroki twojej hamowni,więc trzeba było jakoś wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji ratując się zimnym kotletem.
Czyżby ci nie smakowały odgrzewane kotlety?Pewnie mamusia zawsze smaży ci je tuż przed powrotem do domku.
Od kiedy to pompki odpowiadają za dmuchanie turbiny do 2000rpm

?Nawet twój były arl na mega zdrowych hfach miał tak nędzny dół,że nie pozostało nic tylko płakać

.Generalnie marne doły to wasza wizytówka.
Ale jak to macie z swoim zwyczaju,zawsze jest gotowa odpowiedź,bo nie można sobie pozwolić na przypał.Zawitała jednak inna turbina i od razu było około 400/2000,oczywiście z hamowni która notorycznie zawyża.Przy okazji doszły jeszcze pompki,żeby było ciekawiej.
Nie raz widziałem dzieło twoich/waszych raczej wypocin z tak nędznymi dołami,że ręce zwyczajnie opadały,więc daruj sobie uprzejmości.Nawet ta twoja zawyżająca hamownia nie była niekiedy w stanie nadgonić tych ospałych produktów marnego fachowca.
Innym razem znowu tak strzelała niutonem,jak Sasza pepszą.Trzeba przyznać,rozgryzłeś tą hamownię,jak mało kto.
Wy się już nigdy nie zmienicie ściemniacze.