Strona 1 z 1

Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 16 kwietnia 2008, 22:59
przez Micz
Udało mi się już złapać jakiegoś wirusa... by Aligator!

A oto piękna zdrowa seria...

Obrazek

Coś usher wspominałeś, że jak słyszysz, że wszystko jest igiełka... :P

A tutaj po programie:

Obrazek

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 16 kwietnia 2008, 23:07
przez belzi
Równiez gratuluje, jest dobre auto to i sa ladne wykresy :brawo: :brawo:

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 16 kwietnia 2008, 23:26
przez Kozak
:brawo:
kolejny wysyp mocarnych ARL-ów :brawo: :brawo: :brawo:

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 06:46
przez Orzeł
padaka :P . a tak serio to :brawo: fajnie wyszło no i w miare dobrze jedzie :mruga:

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 07:10
przez paramedic71
no gratki auta dobra moc :)

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 07:24
przez KoLoS
sympatyczne kreski, ciekawe kiedy się znudzą i będziesz szukać większej mocy :peace:

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 08:01
przez Marcin_TDI
KoLoS napisał(a):sympatyczne kreski, ciekawe kiedy się znudzą i będziesz szukać większej mocy
ja daję ok 2 tyg :)
gratki fajnego programu... :tancze:

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 09:14
przez ułan
dobra baza :ok:
do wakacji raczej coś zapoda :jezor: :jezor: :jezor:

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 10:23
przez usher
Gratki zdrowej serii :D

Micz napisał(a):Coś usher wspominałeś, że jak słyszysz, że wszystko jest igiełka... :P

No bo nadal tak jest...a najwazniejsze ze silnik i mechanika zdrowe ;)

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 10:39
przez klauspolo
Nie bądżcie takimi pesymistami, na pół roku mu starczy ;)

Re: Seat Leon4 ARL by Aligator!

PostNapisane: 17 kwietnia 2008, 10:42
przez Micz
Tak szczerze to nie bardzo mi starcza.... :zawstydzony: Ale jadę na trzy miesiące i samochód będzie stał dlatego teraz mi się nie opłaca grzebać. Ale jak wrócę pod koniec września... ;)