Moderator: Moderator LC Team
Alzak napisał(a):.
Poprostu dziwia mnie te zasady, w UK od czasu oddania kluczykow to warsztat/osoba prywatna ktorej dales kluczyki odpowiada za twoje auto i nie interesuje ich czy ja mam ubezpieczenie czy nie...
rob555 napisał(a):- 10tys (dziesiec tys) ! sumy bezspornej za spalone podnosniki, sprzet diagnostyczny, hamownie, programatory i milion innych rzeczy![]()
rob555 napisał(a):- 10tys (dziesiec tys) ! sumy bezspornej za spalone podnosniki, sprzet diagnostyczny, hamownie, programatory i milion innych rzeczy
- 0zl na spalone mienie w postaci 3ch samochodów (moich aut nie licze)
Po konsultacjach z prawnikiem bede rwac jeszcze parenascie tys zl za moj sprzet natomiast za auta klientow musialem oddac z mojej prywatnej kasy ! Owszem moglem sie szarpac pare lat w sadach i odbijac pileczke w kierunku PZU ale powiedzmy sobie szczerze...klienta g.. obchodzi jakie mam problemy z ubezpieczalnia. Mial auto...nie ma auta...jest stratny.
Sony napisał(a):Aż przesylabizuję: ŻE-NA-DA!
Popek napisał(a):PS - Ci którzy bezmyślnie rozpowszechniają ten wątek na innych forach, może wrzucą go też na forum "perfekcyjnej pani domu"...Co to ma wspólnego? Nie wiem - pewnie tyle samo co przednionapędowy diesel z RACINGIEM...
Popek napisał(a):wciskałeś popelinę, że od podstaw sam zrobiłeś to auto...
pampi napisał(a):Popek napisał(a):wciskałeś popelinę, że od podstaw sam zrobiłeś to auto...
A gdzie to jest napisane ?
Popek napisał(a):Zauważ, że nigdzie w jego wątku nie ma wzmianki w jakim setupie auto było kupione...
Popek napisał(a):Link działa, tak jak mówiłem - wymagana jest rejestracja... Szczerze mówiąc mam gdzieś turbinę Barta...Tylko po co wklejasz to na kilku forach nie znając dokładnie sytuacji? Robienie antyreklamy Cię rajcuje? Przecież prawdziwy facet potrafiłby załatwić taką sprawę z Tunerem sam na sam, nie podpierając się internetem...
Ziela napisał(a):Miałem głosu nie zabierać ale przebrnąłem przez temat i nie mogę się nadziwić jakieś ciekawe teorie powstały.
Skąd macie te wszystkie ciekawe teorie? Czy ktoś był z Tommim w Płocku jak kupował to auto które było sprowadzone bezpośrednio z Holandii? Czy ktoś wie o tym że starał się sprawdzić je najlepiej przed zakupem jak wtedy tylko miało możliwość? Może ktoś go po prostu o to zapyta. Auto przed zakupem było podłączone pod komputer VCDS pokazał przebieg ze sterownika silnika mieszczący się w granicy 5% normy, więc na prawdę nie wiem skąd teraz teoria że auto ma około 400 koła przelotu. Witek sam mówił że przebieg był oryginalny z czego teraz się wycofuje zupełnie nie wiem dlaczego. Może to nie jest najlepsza metoda ale wtedy nie mieliśmy innej i na tej się opieraliśmy odbierając z Tomkiem auto.
Z tego co pamiętam a znam historie auta od momentu rejestracji w kraju do momentu zlotu SN na którym wybuchło turbo. Do tego momentu samochód nie sprawiał problemu jeździł równo z moją ibiza która wtedy miała taką samą moc nie dymił i się nie psuł. Z tego co wiem Bart także jeździł autem kilka miesięcy po kupnie i na nie nie narzekał.
Problemy zaczęły się po tym jak auto odmówiło posłuszeństwa na zlocie SN w Ułężu. Ktoś pamięta jak pod koniec wyścigu na 1/4 mili auto zakopciło na biało niebiesko i pojawiły się okrzyki "turbo jeb****" Toledo wróciło jeszcze o własnych siłach na start gdzie zostało zgaszone dopiero. Niech ktoś mnie poprawi o ile się mylę. Po wyciągnięciu bagnetu oleju był on suchy jak pieprz! Niech ktoś mi powie że po takiej akcji silnikowi nic się nie stało! Auto wróciło do domu tyle kilometrów na sznurku nie na lawecie. Jak potem było naprawiane i na jakich częściach tego nie wiem ale to od tego momentu pojawiły się problemy z nietrzymaniem mocy i awariami toledziaka.
Co do zachowania Witka to tego pochwalić nie mogę bo faktycznie powinien pogadać z Bartem i od razu jakoś sytuacje wyjaśnić. Rozumiem zdenerwowanego Barta z pretensjami do Witka bo wiadomo że to będą kosztu aby teraz samochód odratować. Rozumiem też Witka który pracuje i nie ma czasu żeby czytać fora i wisieć na telefonie bo w końcu nic by nie zrobił.
Nie zapominajcie że propozycja ze strony Witka padła że oddaje połowę kasy za turbo. Teraz chyba kwestia tego czy Bart podejmie temat i wyprostuje trochę to co poszło na forach bo jednak troszkę to jest przegięcie. I jeszcze takie pytanie do Barta czy po pierwszej awarii turbo na zlocie SN intercooler został wymieniony na nowy a orurowanie i wydech sprawdzony? Bo przyczyn awarii turbiny może być wiele i tu niestety chyba Witek ma racje że ciśnienie 1.6 bara nie mogło zabić tej sprężarki bo sam Ibizie na takim setupie miałem większe auto zrobiło tak kilkadziesiąt tysięcy kilometrów i jeździ po dziś dzień z tego co wiem.
I skąd jeszcze pomysł że auto zostało sprzedane tylko dlatego że trzeba było z nim uciekać? W momencie sprzedaży Tomek spodziewał się dziecka i to była ostania chwile kiedy mógł sobie pozwolić na zmianę. Każdy chyba wie że wtedy priorytety się zmieniają. Opisałem tylko to co wiem i widziałem na własne oczy a nie domysły i spekulacje których pojawiło się tu dość sporo. Dziękuję dobranoc.
bozena napisał(a):Ps Witku a Wy macie wogole ubezpieczenie od takich zdarzeń?
grzybek napisał(a):bozena napisał(a):Ps Witku a Wy macie wogole ubezpieczenie od takich zdarzeń?
bozena, a Ty wogole przeczytalas calosc (w szczegolnosci wypowiedzi chlopakow odnosnie ubezpieczenia) czy tylko po czesci ?
chlorek napisał(a):I tyle w temacie nie ma co go drążyć bo wszystko jest jasne.
tak zachowa się "okej" ale po nagłośnieniu całej sprawy na forach. Dlaczego nie zrobił tego na samym początku?chlorek napisał(a):Jeśli Witek powiedział że dołoży do turbiny to zachował się okey
bozena napisał(a):Witek dał ciała ze zabrał sie za takie starsze auto, wiedząc ponoć jaka jest jego historia ... Czy zgubiła Go kwestia zysku $ nie mi to oceniać![]()
chlorek napisał(a):nikt nie będzie sprawdzał tobie silnika czy jest wszystko w porządku
Bart napisał(a):Po wymianie turbo IC był oczyszczony tak jak i reszta rzeczy (wydech, dolot, odma). Pisałem już o tym.
Ziela, auto nie wróciło o własnych siłach, tylko na początku przejechało siłą rozpędu, potem było dopchane poza tor. Jak tylko zobaczyłem biały dym w lusterku auto zostało zgaszone. Żadna kontrolka się nie świeciła, czyli smok miał jeszcze trochę oleju. Z resztą nie przejechało nie wiadomo jakiego dystansu, turbo się nie przekręciło, silnik normalnie zgasiłem.
Kolejna rzecz - auto wróciło na lawecie którą wezwał mój brat. Do bramy MotoParku docholował mnie Kruchy. Silnik był sprawdzony po tej przygodzie co opisałem bodajże w swoim temacie.
Bart111 napisał(a):wierzy się drugiej stronie, bo to tuner jest...
Powrót do VAG - Techniczne Diesel
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości