Strona 1 z 1

Najmniej problemowy silnik benzynowy

PostNapisane: 15 lipca 2013, 00:45
przez Madnes
Szanowni,

postanowiłem stworzyć ten wątek na wzór podobnego z działu Diesel.Obecnie napędza mnie 1.8T ale prędzej czy później przyjdzie czas na zmianę.

Szczerze to miałem zamiar zrobić skok w bok i kupić coś 2.0TDI ale po lekturze z różnych for jakoś mi się odechciało...pękające głowice, padające wtryski, wycieki płynów, DPF....itp

Przydałby mi się (i na pewno nie tylko mi) jakiś rekonesans co do silników Pb z aut z przedziału 2005-2009(Seat/Audi/VW).Które są OK a które omijać.

Re: Najmniej problemowy silnik benzynowy

PostNapisane: 16 lipca 2013, 09:12
przez marcin7x5
Tak naprawde to zaden nie jest godny polecenia. Jedyny mało awaryjny to 1,6 102KM i w dodatku dośc dobrze znosi LPG ale moca nie grzeszy. Reszta to FSI/TFSI to juz obszerna lektura o rozciagających sie łancuchach rozrządu, wariatorach i nalocie na zaworach.

Re: Najmniej problemowy silnik benzynowy

PostNapisane: 16 września 2013, 11:03
przez siewcu
marcin7x5 napisał(a):Jedyny mało awaryjny to 1,6 102KM i w dodatku dośc dobrze znosi LPG ale moca nie grzeszy.

Popieram, jedyny porządny, produkowany od lat 90tych w prawie niezmienionej formie. :D

Re: Najmniej problemowy silnik benzynowy

PostNapisane: 19 września 2013, 18:20
przez ggregorii
No 1.6 102 konie w sumie dobry ale ma też wady. Lubia mu siadać szybko popychacze zaworowe. A tak to toporny i trudny do zaj.....:)

Re: Najmniej problemowy silnik benzynowy

PostNapisane: 30 września 2013, 20:04
przez roosman
Idąc w większe moce pomyślał bym o duzej pojemności. Fakt ze ja mam zboczenie w tym kierunku, ale wszystkie malolitrazowki do 2.3 w 4cylindrach popychane dmuchawkami będą szybciej się kończyć. Osobiście posiadam 2.8 6cyl i mam świadomość tego że jakby mu dwa gary odciął to byłaby prawie 2litrowka, ale ten silnik ma wszysto duże, cięższe, masywniejsze i co najważniejsze powoli się kręci. 100km/h to jest trochę ponad 2k rmp. Mój ma 230k przebiegu i z silnikiem nic się nie dzieje. Wiec osobiście, gdybym teraz stał przed wyborem auta z grupy vag to z pewnością byłoby to 3.2 lub 3.6 lub cos 3.0 z Bawarii.
A faktem jest, ze miałem 1.6 AKL w poprzednim leonie i miał on chyba z 400k przebiegu jak się z nim rozstalem. Podobno nadal jeździ, a od rozlaki minęło już kilka lat.

Re: Najmniej problemowy silnik benzynowy

PostNapisane: 4 października 2013, 10:46
przez raaddeek
roosman napisał(a):Idąc w większe moce pomyślał bym o duzej pojemności. Fakt ze ja mam zboczenie w tym kierunku, ale wszystkie malolitrazowki do 2.3 w 4cylindrach popychane dmuchawkami będą szybciej się kończyć. Osobiście posiadam 2.8 6cyl i mam świadomość tego że jakby mu dwa gary odciął to byłaby prawie 2litrowka, ale ten silnik ma wszysto duże, cięższe, masywniejsze i co najważniejsze powoli się kręci. 100km/h to jest trochę ponad 2k rmp. Mój ma 230k przebiegu i z silnikiem nic się nie dzieje. Wiec osobiście, gdybym teraz stał przed wyborem auta z grupy vag to z pewnością byłoby to 3.2 lub 3.6 lub cos 3.0 z Bawarii.
A faktem jest, ze miałem 1.6 AKL w poprzednim leonie i miał on chyba z 400k przebiegu jak się z nim rozstalem. Podobno nadal jeździ, a od rozlaki minęło już kilka lat.


Zgadzam się, że lepiej iść w większą pojemność silnika i ciut mniejszą moc niż w małą pojemność i duża moc, na które teraz panuje zachodnia moda. Idąc dalej dlaczego np. japończycy w swoich samochodach nie stosują downsizingu? hmm czyżby nie chcieli psuć swojej opini aut bezawaryjnych? Ta nowa moda będzie zabójcza dla teraźniejszych i przyszłych samochodów (czas pokaże). Wszystkie jednostki wolnossące są prawie bezawaryjne, proste i tanie w naprawie. Kupując benzyniaka z suszarką niestety trzeba liczyć się z możliwością wystąpienia poważniejszej awarii głownie z przyczyn użytkownika (chyba, że są to nowoczesne jednostki, które tworzone są z myślą aby się zepsuły po upływie gwarancji)