LeonClub

Hej,
zawsze jak w rozmowie wychodzi, że mam nowy samochód scenariusz wygląda dokładnie tak samo:
- O? Co kupiłeś?
- Nowego Leona.
- Jaki silnik?
- 1.4
- Uuuu...

No i średnio wiem co mówić dalej. Wiem, że w naszych silnikach zmieniono ten złowieszczy łańcuch na pasek... czy coś jeszcze?
No i pytanie brzmi - czy nasza generacja silników była w jakiś starszych już modelach i ma jakąś opinię, czy jesteśmy teraz królikami doświadczalnymi?

Zmian jest cała masa. Generalnie rzecz biorąc jest to całkowicie nowa konstrukcja.

Wpisujemy EA211 w google i czytamy

Znam tę reakcję, mam 2.0 TDI.

To samo ja miałem:-) wcześniej 2.0 tdi a teraz tsi kolega mechanik podsumował cytuje : z deszczu pod rynne

-- 8 kwietnia 2014, 18:56 --

Ja nie kupił bym tsi używanego ale nowy te 150 km przejedzie bez problemu a później warto go sprzedać mi to odpowiada bo przy moich przebiegach to jest 10 lat

Jest to wersja po liftingu, wczesniejsze wersje 1.4 maja zla opinie to fakt. Ale krolikami doswiadczalnymi wszyscy sa ktorzy maja nowe silniki;)Nie ma co sie pesymistycznie nastawiac. Na te uuu mozesz odpowiedziec, na trasie pali mi 6 litrow przy sredniej 70/h 4 tryby Seat Profile wlacznie z indywidualnym, sportowe fotele i belke skretna wraz z XDS ktora jest lepsza niz niejedna wahaczowka diodowe lampki oraz look ze golf sie chowa:) i bedziesz mial :)
P.S. Nie wspominaj nic o skrzyni biegow i plastikach:P

A po co się wogóle tłumaczyć Fajnie sie jeździ i już

SebastianW napisał(a):A po co się wogóle tłumaczyć Fajnie sie jeździ i już

Widzisz, jakbym chciał samochód, który po prostu TYLKO fajnie jeździ... to wziąłbym jakąś używaną Hondę S2000. E, to jeszcze miałoby sens - starą Alfę

Ja (i pewnie też spora część z was) kupiłem swojego Leona z bardziej prozaicznych powodów. Jest praktyczny, nieźle wykonany (jakość materiałów pod ręką, abyście mi nie zwracali uwagi na trzeszczenie ) i w całkiem niezłej cenie. Do tego imho najładniejszy samochód z całej gamy hatchbacków VAG. Dopiero po tej prostej klasyfikacji przychodzi moment, kiedy decyduję czy z tym autem dobrze mi się żyje
(nie znaczy to, że kupiłbym samochód którego nie lubię tylko dlatego, że jest praktyczny. Matko, nie! )

Dla mnie to jest pitolenie. Nowe auta - nowe technologie.
Kiedyś były wolnossące diesle. Jak wprowadzano turbinę do diesli- opinie były podobne.
W jakimś stopniu słuszne - w końcu sinik jest bardziej wysilony.
A teraz wszyscy wychwalają stare TDI. Za parę lat jestem pewien, że wolnossąca benzyna też odejdzie do lamusa.
OK - przebiegi po wysileniu pewnie będą mniejsze. Ale w przebiegi 1000 000 km raczej nie celujemy
A tak poza tym to... jak dbasz - tak masz.

Moje zdanie na temat tsi -największą wadą są ich użytkownicy do tych aut trzeba podejść z rozsądkiem w użytkowaniu a będzie służył lata

Witam, w mojej firmie mieliśmy flotę Golfa v z silnikiem 1.4 TSI 140PS sprzedawaliśmy je pracownikom z przebiegiem od 200tyś do 370 tyś. Stan ogólny był dobry i nadal służą. Auta były regularnie serwisowane w ASO.