LeonClub

Witam,
po 16 000 km pojawił mi się komunikat "Sprawdź poziom oleju" - sprawdziłem i faktycznie jest w dole skali.

W serwisie uzyskałem informacje, że to normalne, mam kupić bańkę oleju i dolać.

Wydaje mi się jednak, że to trochę wcześnie na dolewki? Jakie są Wasze doświadczenia?

U mnie niestety podobnie - silnik 1.4 140KM.
Co prawda nie pojawił mi się (jeszcze) komunikat o niskim poziomie oleju, ale ubytek jest wyraźny - mam przebieg 12kkm (robiłem pierwszą wymianę oleju po 2kkm).
Przy wymianie wlali mi nieco więcej niż połowa skali, teraz jest w okolicach 1/4, czyli przez 10kkm ubyło nieco więcej niż 1/4 odległości min-max na bagnecie.
Przyznam się jednak, że lubię czasem wykorzystać te wszystkie KM

Zużycie jak na tsi jest w porządku

2L do wymiany to chyba norma w tych silnikach.

@pinkibas : ja u siebie mam już 13 tysięcy przejechane i przez ten czas dolałem w dwóch rzutach 0.3 L i trzymam poziom ciągle na pól bagnetu.
Wiec raczej jest okej.
Takie zużycie oleju wydaje mi się bardzo poprawne.

@jakubs : u siebie zauważyłem, że wystarczy raz na 5-6 K coś dolać aby trzymać poziom na pół miarki. Za dużo też nie dobrze dla turbin.

Ja dostałem komunikat wczoraj po 21 tys. km. jeszcze nie sprawdzałem na bagnecie ale jutro jadę do ASO z innymi sprawami więc ich poproszę o dolewkę. Czy ten komunikat sam znika po dolaniu oleju? Ile właściwie trzeba go dolać?
pzdr.

U mnie komunikat pojawił się po 17 tys. km. Komunikat znika po sprawdzeniu poziomu oleju. Ja miałem na min. i dolałem 0,5 litra (poziom jest teraz na połowie skali).

co prawda w skodzie, ale 1.8tsi srednio upominal sie o 1l na kazde 10kkm, 2.0tsi przez pierwsze 15k sie o nic nie upomnial i jezdzi dalej. Zauwazylem, ze zuzycie oleju rosnie wprost proporcjonalnie do ciezkosci stopy. Wystarczy trasa po autostradzie z predkosciami w okolicach 200 i poziom spada wyraznie juz po paruset km. Ten 2.0tsi jak narazie mial niewiele okazji do takiej jazdy i pewnie dlatego nie pije tyle co stary.

16 kkm jeszcze nic się nie zaświeciło.

Proponowałbym nie czekać jak się zaświeci, tylko sprawdzić na bagnecie...

Bart2001 napisał(a):Proponowałbym nie czekać jak się zaświeci, tylko sprawdzić na bagnecie...

Co trzeba Ci napisać wprost bo nie rozumiesz.

W moim leonie od zmiany oleju przy 3000 nic nie ubyło a mam przejechane 17000.

Bart2001 napisał(a):
Proponowałbym nie czekać jak się zaświeci, tylko sprawdzić na bagnecie...
Co trzeba Ci napisać wprost bo nie rozumiesz.

Chodzi mi o to że kontrolka na tablicy zazwyczaj zapala się za późno, gdy stan oleju jest już na bagnecie dużo poniżej minimalnego stanu. Dlatego poziom oleju sprawdzamy na bagnecie, a nie czekamy gdy zaświeci się na desce.

Bart2001 napisał(a):

Bart2001 napisał(a):
Proponowałbym nie czekać jak się zaświeci, tylko sprawdzić na bagnecie...
Co trzeba Ci napisać wprost bo nie rozumiesz.

Chodzi mi o to że kontrolka na tablicy zazwyczaj zapala się za późno, gdy stan oleju jest już na bagnecie dużo poniżej minimalnego stanu. Dlatego poziom oleju sprawdzamy na bagnecie, a nie czekamy gdy zaświeci się na desce.

No nie wiem czy zbyt późno... U mnie w B8, strasznie wrażliwy był ten czujnik, wystarczył niewielki ubytek oleju i już kontrolka świeciła. Nie wiem jak to wygląda w Lełonie...

20 tys prawie i na bagnecie ubyło raptem 2-3 mm choć widzę że olej już czarny jak smoła

A to ciekawe. Ja wymieniałem po 15tys (właściwie po 12, bo wymieniałem wcześniej po dotarciu) i przed wymianą olej na bagnecie wyglądał jak nowy.

VW Golf - pierwsza dolewka przy 14kkm, drugi komunikat przy 29kkm
Leon - komunikatów brak (olej wymieniony przy 2kkm, potem po roku (17kkm))
CXSA zalany standardowo olejem longlife dopomina się dolewek co 14-16kkm w zależności od stylu jazdy.

Witam.
U mnie , po przejechaniu 8 tys.km ubyło ok 0,3l.
Jak byłem w servisie na wymianie oleju ,powiedzieli że to normalne.

No właśnie Panowie, a jak wygląda zużycie oleju w silnikach 2,0 265/280 KM w Cuprach?
Wczoraj czytałem opinie na autocentrum dla audi a4, i w paru miejscach widziałem narzekanie że silnik benzynowy 2,0 225 KM (z lat 2008-2011) chleje olej...
jak to wygląda u Was?

jaceku napisał(a):No właśnie Panowie, a jak wygląda zużycie oleju w silnikach 2,0 265/280 KM w Cuprach?
Wczoraj czytałem opinie na autocentrum dla audi a4, i w paru miejscach widziałem narzekanie że silnik benzynowy 2,0 225 KM (z lat 2008-2011) chleje olej...
jak to wygląda u Was?

cupra 265 i 280 to inne generacje silników. Póki co, po 7k km nie zauważyłem ubytku. W poprzedniej Cuprze z 2008 to jak kupiłem 5l oleju to reszta z bańki starczyła na dolewki i po 10000-13000 km wymiana. Nie było akcji typu 1l na 1000km.

Od wymiany zrobiłem +5kkm później sprawdzę czy coś ubyło i edytuje post.

-- 3 kwietnia 2015, 14:16 --

Po 5500km ubyło 3mm od max, także myśle że od wymiany do wymiany ( 10-12kkm ) nie trzeba będzie nic dolewac

Przejechałem ponad 10k km i oleju co prawda ubyło, ale kontrolka o niskim stanie się nie zpaliła.

W samochodzie rodziców (vw tiguan fl) w 1,4 160km bodajze po 10 czy 12k km ubyło około 0,5 L, a ponadto trzeba bylo dolac plynu chlodniczego w granicach 300ml.

20 tyś przebiegu . Pierwsze 15 tyś na castrol 5w30 - nie ubyło zupełnie nic. Kolejne kilometry od 15- 20 tyś na motul specific 0w40 i trochę jednak ubyło 3/4 miarki do 1/2.
Płyn chłodniczy był prawie na max, po 20 tyś jest na mini - nie wiem dlaczego i czym go ubyło.

Moj ponad 7tys i chłodniczego mam mniej niż polowe. Co do oleju się nie wypowiem za małe przebiegi robię, ale od wymiany przy ~3000km nie ubyło chyba nic

Dodam że jak uzupełniłem płyn chlodniczy w tiguanie to od tamtej pory nie ubyło nic a przebieg wzrosnal prawie o 30 tys

od czasu do czasu wchodzę sobie na autocentrum poczytać opinie o danym modelu...odnośnie Cupry przez dłuższy czas były tylko 4 opinie ....dziś spoglądam i widzę dwie nowe...
jedna mnie zmroziła... cytaty poniżej...

"Zdecydowałem się na zakup Leona po wielu miesiącach poszukiwań. Odbyłem jazdę próbną Cuprą 280 z manualną skrzynią biegów i od razu się zakochałem ( miłość trwała do pierwszej dolewki oleju ) Pod uwagę brałem też Astrę OPC, Megane RS, Golfa GTI 230. Ale dopiero w Seacie udało mi się wynegocjować optymalne warunki. Dostałem 9,5 % rabatu. Cupra posiada 280 KM i automatyczną skrzynię DSG ( żałuję teraz, że nie kupiłem manuala, ale o tym i o innych poważnych wadach i brakach później ! )"

"Silnik to PODOBNO poprawiona konstrukcja 2.0 TSI, gdzie pytałem setki razy, czy ten silnik już nie bierze oleju. Zapewniano mnie, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku( nie było i nie jest !) . Poza tym czuć przyspieszenie i elastyczność silnika. Dynamika jest na wielki plus."

"SILNIK 2.0 TSI 280 KM BIERZE OLEJ. SAMOCHÓD MA NAJECHANE OK. 22,000 KM i od przebiegu ok. 7,500km musiałem co 1000 km dolewać od 0,4 L DO 0,9 L OLEJU. SKANDAL. SEAT OCZYWIŚCIE UMYWA RĘCE, BO " TAK MA BYĆ, TAKA NORMA" LUB " ZA OSTRO PAN NIM JEŹDZI". ALE PRZECIEŻ TO JEST AUTO SPORTOWE, A NIE DACIA NA DZIAŁKĘ W NIEDZIELĘ . NA SZCZĘŚCIE UDAŁO MI SIĘ W ZNACZNYM STOPNIU ZAHAMOWAĆ UBYTEK OLEJU. KOLEGA Z AUDI A6 ( TEŻ 2.0 TSI) POWIEDZIAŁ, ŻE MIAŁ PODOBNY PROBLEM, ALE OD JAKIEGOŚ CZASU LEJE TAKI WYNALAZEK Z USA... Prolong Oil Stabilizer. KUPIŁEM W PL I WLAŁEM. POWIEM TAK,... SILNIK CHODZI LŻEJ, ALE NAJWAŻNIEJSZE JEST TO, ŻE NA ROZRUCHU CHODZI CICHO I LEKKO, BIERZE DUŻO MNIEJ OLEJU I RZADZIEJ MUSZĘ GO DOLEWAĆ. MAM NADZIEJĘ, ŻE TEN CAŁY PROLONG BĘDZIE DALEJ OSZCZĘDZAĆ MI STRESU I NERWÓW PRZY CUPRZE. PRZEMYŚLCIE TEMAT..."

pytanie do "nowych" i "starych" użytkowników CUPR 5f... czy ktoś potwierdza wyższe spalanie oleju po swoim dotychczasowym przebiegu?

Pod takim tekstem koleś mógł się spokojnie podpisać "Dystrybutor/Sprzedawca Prolong Oil Stabilizer".

Nikt tu na forum nie zgłaszał problemu z braniem oleju, owszem w poprzednich TSI tak było co jest poopisywane w moto czy auto-swiat ze brało to co tam ta osoba pisze. Słabe do uwierzenia, może jednostkowy przypadek.

Śmierdzi mi tu reklamą produktu oil stabilizer Nikt normalny nie wlał by, żadnego wynalazku do nowego auta na gwarancji. Po drugie SEAT nadal nie jest autem sportowy mimo że ma 280 KM. Ja bym go nadal traktował jako auto na działkę, czasem pocisnąć na trasie. A tu ktoś się przeliczył i kupił 2.0 tsi do zarzynania. Z takimi ambicjami kupuje się Pagani zonde a nie marudzi ze Cupra puchnie i wciąga olej .

Przypominam że temat o zużyciu olejów. Mierzymy na "ml - L" a nie "cm" .

Przebieg 13100 i wyskoczyl dzisiaj komunikat o niskim poziomie oleju. Dolałem poł litra i jest w polowie skali na bagnecie. Także chyba lubią pociągnać oleju trochę te silniki :-/

Jos napisał(a):Przebieg 13100 i wyskoczyl dzisiaj komunikat o niskim poziomie oleju. Dolałem poł litra i jest w polowie skali na bagnecie. Także chyba lubią pociągnać oleju trochę te silniki :-/

Ja na twoim miejscu z takim ubytkiem, cieszył bym się, że trafiłem na dobrą sztukę Taki ubytek to nie wiele, nawet dla nowych aut bez turbo.

Hehe mówisz? jak stalem na stacji benzynowej i dolewałem, podszedl do mnie gosc i mówi: takie nowe auto i juz olej bierze, bo jego 20letnie subaru bez turbo ani grama. A ja ze to longlife, przeglady co 30 tys, a ze w subaru pewnie wymienia co 10tys, wiec jakos wybrnąłem Ech..

Tak subaru i BEZ TURBO, dobrze powiedziane. Ja zmieniam olej dokładnie co rok czyli średnio co 7500km, nie duży wydatek a i spokojniejsze sumienie.

Mi przez 13 k km zeżarło jakieś 0,2 l, tak więc i bez dolewania by się obeszło bo za dwa tygodnie wymiana oleju...

Jos napisał(a):przeglady co 30 tys,

Życzę powodzenia. Jak silnik wytrzyma 150tys będzie dobrze.

chlorek napisał(a):

Jos napisał(a):przeglady co 30 tys,

Życzę powodzenia. Jak silnik wytrzyma 150tys będzie dobrze.

Jestem tego samego zdania, wymieniam co 15 tyś. Ale nie wiem czy to słuszne podejście, żyje stereotypem, bądź za dużo się naczytałem itp. Mam dowód na to że long life nie szkodzi silnikowi. Obecne oleje przy 15 tyś nie wykazują zużycia. Mam w pracy flotę aut VW - Jetta, Passat, superb, silniki 1.4 tsi, 1.8 tsi, 1.6 TDI, 2.0 tdi, wszystkie latają na long. Przebiegi dochodzą do 400 tyś w TDI, benzyny do 300. Padają tylko układy paliwowe w TDI, nic po za tym. Tylko w jednym aucie wymieniony silnik w Jetta 1.4 tsi, ale ten kierowca już ma drugi silnik na koncie. Więc nie wiem dlaczego każdy tak obawia się wymiany co 30 tyś w tym również i ja
Co musi się wydarzyć, żebym przestał zbednie wymieniać olej co 15 tyś - nie wiem sam
Nie znam żadnego potwierdzone przypadku, że przez long life padł silnik.

Rzadko który I właściciel utrzyma auto do przebiegu np 150 tyś km, także z tego punktu widzenia nie ma znaczenia czy będzie wymieniał co 15 tyś czy 30 tyś... To będzie zmartwienie kolejnych użytkowników. A producent też nie jest zainteresowany "nadmierną" trwałością, obecnie woli sprzedawać nowe auta i części zamienne niż wyrabiać "prestiż" marki.

Tyle ze takim podejsciem psujemy opinie marce nawet na przyszlosc

Vampire1984 napisał(a):Tyle ze takim podejsciem psujemy opinie marce nawet na przyszlosc

I tu się zgadzam.
Z jednej strony każdy kupujący używane auto chciałby je kupić w jak najlepszym stanie. Często sami szczędzimy by o auto uczciwie zadbać ale oczekiwania każdy ma wysokie. To samo z częściami - najpierw żałujemy paru złotych więcej a potem auto spod domu znika... nie bądźmy naiwni...

Ja się muszę pochwalić moim Leone od wymiany przejechane 23000km nie wziął ani grama jest połowa skali tyle co było wlane. Może jest to kwestia dotarcia silnia ,do 3000 km auto nie było butowane .Zobaczymy co będzie przy większych przebiegach

Ale to takie nasze typowe polskie podejscie, jedziemy po taniosci ktora widac na drogach szroty kupowanie zamiennikow chinszczyzny podrobek byle to jezdzilo a niech nastepny sie martwi. Tyle ze takie cwaniaki zapominaja ze jak sprzedadza samochod i kiedys syt ich przymusi do kupna uzywki i trafia na takiego jak oni kiedys cwaniaka to beda mieli wydatki.
Dlaczego nie mozemy dbac w miare o eksploatacje wymieniac cos czesciej i DBAC a nie e nast wlasciciel bedzie sie martwil bo takie podejscie jest bardzo aroganckie i egoistyczne. Jakby kupowac dom mieszkanie po kims kto nie dbal w nim o remonty itd a po x latach okaze sie ze to skarbonka..przykladow mozna mnozyc.
Dbajmy o nasze fury nie wazne czy to leasing czy kredyt czy gotowka i ze zmienimy je za rok dwa czy wiecej. W koncu to o nas samych swiadczy

Popieram w 100%!

A może to jest właśnie objaw "naszego polskiego podejścia"? Że Polak wie lepiej niż producent Ja mam w instrukcji napisane co 30 tys i tego sie bede trzymał. Nie bez powodu myśle longlife kosztuje 100 zl za 1 l. Poza tym i tak zmienie wczesniej bo jest co 30 tys lub dwa lata wiec szybciej stuknie dwa lata.. Bardziej mnie martwi ze ubywa oleju, ale jak mowicie ze 0,5 l to malo to juz nie martwię

Nie Polak wie a inne narodowosci wiedza lepiej z wlasnego doswiadczenia niz producent. Poczytaj zagraniczne fora. Olej 100/1l kosztuje w ASO a poza ASO long Life Motul kosztuje 5l za 180 zeta. Dwa lata to i tak wg mnie za dlugo na wymiane oleju a 30 tys to szybsze zuzycie. Liczy sie tez rodzaj pokonywanych tras noga kierowcy dbalosc kierowcy na zimnym silniku oraz koncowka jazdy. 0.5 to duzo. Mi nie ubylo praktycznie nic a mamy te same silniki

Mialem razem z zona mysle z 12 roznych samochodow, roznych marek, z roznymi silnikami. Nigdy nie bylem olejowym freakiem, tzn zmienialem oleje tak jak zalecane w instrukcji +/- 10% wszystkie auta mialy przeglad co 20 tys i zadne nie pilo oleju. Oprocz Mitsubishi z dieslem 140km od vaga, Skoda 1.9 tdi i teraz Leon. Znam przypadki ze w toyotach pierwsza wymiane oleju zrobiono po 120 tys przebiegu i auto jezdzi dalej bez problemu. Wiec nie wpadalbym w paranoje nt zywotnosci silnikow, mysle ze i tak materialy z ktorych sa wykonanane nie sa projektowane na milionowe przebiegi.

Vampire1984 napisał(a):Ale to takie nasze typowe polskie podejscie, jedziemy po taniosci ktora widac na drogach szroty kupowanie zamiennikow chinszczyzny podrobek byle to jezdzilo a niech nastepny sie martwi.

A ja się NIE zgadzam. Wkurza mnie, jak ktoś mówi, że coś co złe, jest "typowo polskie".
Jasne, a Chińczycy budują fabryki tanich podróbek specjalnie dla Polaków, bo my tyle tych tanich części kupujemy. Mmmmmmhmm.
To, czy ktoś dba o samochód (dom, czy cokolwiek innego), zależy od człowieka, a nie od narodowości. Dokładnie tak samo kombinują w UK, Stanach, Francji itd.
99% tanich części oraz wszelkiego rodzaju zamienników nie pochodzi z Polski. Nawet nie z Chin. Nawet jeśli są tam produkowane, to na zlecenie firm zachodnich.
Poczytajcie sobie fora samochodowe np. z UK czy US - oni tam kombinują bardziej niż my.
Paradoksalnie procentowo Polacy kupują lepszej jakości części, bo na tanie nas po prostu nie stać.
Proszę więc nie pisać, że "to typowo polskie", bo np. mnie to obraża.

Tyle ze jakos niemcy maja bardziej zadbane samochody bo ich stac na aso a nie warsztaty u mietka.
Nikt nie mowil ze specjalnie dla polakow a pisalem ogolnie

Vampire1984 napisał(a):Tyle ze jakos niemcy maja bardziej zadbane samochody bo ich stac na aso a nie warsztaty u mietka.
Nikt nie mowil ze specjalnie dla polakow a pisalem ogolnie

Niemcy mają po prostu dużo młodsze auta i częściej kupowane jako nowe, co oczywiście wpływa na to że są - siłą rzeczy - bardziej zadbane.

Przeciez piszemy o nowych autach nie uzywkach i o dbaniu o nie przez 1szych wlascicieli