LeonClub

Czy stosujecie jakieś dodatki do olejów silnikowych na zimę? Pytam, bo mrozy nie odpuszczają, auto jest codziennie eksploatowane, przebiegi są krótkie bo około 5-6 km, więc na dobrą sprawę nie jest w stanie się odpowiednio rozgrzać. Dzięki za info jak coś.

Lepiej mu zrobisz jak odpalisz auto wczesniej ze 10 minut rozgrzejesz go i jadac bedziesz bardziej uzywal pedalu gazu.

Są dwie teorie na temat opalania w zimę. Jedna taka jak wyżej, a druga mówi żeby zaraz po odpaleniu ruszyć by auto nie chodziło na postoju na sucho. Która teoria jest prawdziwa do końca nie wiem, dlatego najlepiej to wypośrodkować.

Producent przewidzial ze auto moze pracowac na jalowych. Nie ma przeciwskazan generalnie. Taksiarze tak robia zimowa pora i silniki im nie wybuchaja.

Tak ale taksówkarze mają auta przynajmniej w części rozgrzane. Ja mówię o pierwszym odpaleniu. Ale jak pisałem wyżej dwie teorie, dwie odmienne. Tak samo jak jest z oponami. Jedni zakładają lepsze na tył, inni na przód.

Czyli tajsuwkarze nie dobijaja aut.

Jesli masz mozliwosc to zapodaj do auta webasto albo grzalke elektryczna.

tatian napisał(a):Są dwie teorie na temat opalania w zimę. Jedna taka jak wyżej, a druga mówi żeby zaraz po odpaleniu ruszyć by auto nie chodziło na postoju na sucho. Która teoria jest prawdziwa do końca nie wiem, dlatego najlepiej to wypośrodkować.

No właśnie też się spotkałem z takimi teoriami. A jeżeli chodzi o oleje zimowe, czyli typu 0W-20, czyli coś takiego jak tutaj opisali: https://nocar.pl/blog/wymiana-oleju-w-s ... ego-warto/

Myślicie, że warto stosować? Ewentualnie kto powinien stosować? Ten kto codziennie jeździ? Robi krótkie odcinki? Czy wręcz przeciwnie?

Ten kto mieszka na polnocy Norwegii.

moim zdaniem ciężko o dodatki do olejów na zimę bo co się stanie z tymi dodatkami w lato?? Wymienić trzeba olej tak samo jak opony na lato??
Mój mechanik używa Shella Helixa i mówi że nic więcej jeśli chodzi o oleje nie potrzeba.

bartoszek napisał(a):moim zdaniem ciężko o dodatki do olejów na zimę bo co się stanie z tymi dodatkami w lato?? Wymienić trzeba olej tak samo jak opony na lato??
Mój mechanik używa Shella Helixa i mówi że nic więcej jeśli chodzi o oleje nie potrzeba.

Kiedyś były oleje zimowe i letnie i się wymieniało co pół roku Co do dodatków - myślę, że jeśli w oleju brakowałoby jakiegoś składnika, to producenci oleju sami by go zastosowali. Nie ma sensu niczego dolewać, natomiast warto kupić dobry olej.

Kurcze myślałem że tylko ja pamiętam te czasy olejów sezonowych.

Wszelkie dodatki osobne za parę złotych z marketu napewno nie są cud środkami których by producent oleju nie znał i nie mógł zastosować. Tak jak te płukanki nie wiem po co ludziska kupują.

wesol napisał(a):Tak jak te płukanki nie wiem po co ludziska kupują.

Yyyyy może po to żeby rozpuścić nagary z silnika i zachowac go w czystosci? Płukania to tak naprawdę nafta.
A co do oleju no to bez przesady dodatki nie są potrzebne. Z drugiej strony o wymianie oleju piszecie jakby to była jakaś mega skomplikowana procedura mi odsysarką zajmuje to godzinę z czego efektywnej roboty jest 15 minut.

Nie wiem kolego gdzie i jak się szkoliłem ale nam mówiono że co trzecią wymianę oleju lepiej spuszczać tradycyjnie. Odsysarka właśnie tych najistotniejszych glutow nie odciągnie z miski. A co to rozpuszczania nagaru ta naftą to sobie potestuj na rozebranym silniku. Wierz mi że nawet z pędzlem w ręku nie pójdzie ci nawet tak średnio latwo. Naftą nie jest aż tak agresywnym specyfikiem do rozpuszczania. Zwykła benzyna jest conajmniej kilka razy lepsza a najlepiej to się myje bremsenem. Zmywa wszystko. Mnustwo razy to robiłem. Pokrywy rozrządu zawalonej konkretnie nie umyjesz nawet pięcioma plukankami.

tego to nie wiedziałem że olej był i letni i zimowy. Jakby teraz była taka sytuacja to kolejki przed mechanikami nigdy by się nie kurczyły. Zdecyduje się na tego shella zaufam mechanikowi