Zrobiłem kilka tysięcy taką wersją i... była gorsza od FR z tym samym silnikiem - przejechanie też kilka tys.
Co było gorsze?
Ogólne poczucie samochodu.
W X tragicznie działał drążek zmiany biegów - jedynka i wsteczny były tragedią. Kilka razy wsteczny tak się zafiksował że musiałem ruszyć na jedynce by móc potem wrzucić wsteczny.
W FR tego nie było. Może to przypadek, ale ja mam takie doświadczenia.
FR nie miał keyless co dla mnie było mordengą

Ale to kwestia wyposażenia sztuki.