LeonClub

Hej na początku witam serdecznie wszystkich.
Przymierzam się do zakupu Seata Leona rocznik 2019 w kombi koniecznie musi być w automacie (wymogi żony )
Moje pytanie dotyczy silnika jaki wybrać 1.5 czy 2.0 TSI
Auto ma służyć do raczej spokojnej jazdy nie mam zamiaru startować w wyścigach ale dobrze by mieć zapas mocy choćby do wyprzedzania. Fajnie by było gdyby był w miarę tani w eksploatacji i nie sprawiał problemów technicznych. Jakie są najczęstsze usterki tych silników i na co najbardziej zwrócić uwagę przy zakupie?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam

Ostatnio miałem nieprzyjemność jeździć Audi A1 z silnikiem 1.5 tsi 150 koni, generalnie po podpięciu wtyczki diagnostycznej silnik miał kilka błędów, a sama jazda tym autem to jakaś pomyłka. Poszarpuje, przydławia się i ma ogromną turbo dziurę. Chodzi mniej komfortowo niż moje 1.4 tsi 125 koni.
Czytałem gdzieś również, że te nowe silniki o oznaczeniu 1.5 Tsi są nie do końca dopracowane.
Tyle wiem, na temat 2.0 się nie wypowiem bo nie znam

2.0 tsi 190 w Leonie też poszarpuje dławi się i brzmi beznadziejnie dlatego też pewnie temat o nim na forum szybko upadł

Wychodzi na to, że najlepiej szukać jak najmłodszego auta z 1.4 150KM.
Przykładowo coś takiego:

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-leon ... 19f2665823

Tyle, że ten akurat 2018.

Tutaj 2019, ale za to HB niestety.

https://www.otomoto.pl/oferta/seat-leon ... 19f2665823

Ale jak dobrze poszukasz to na pewno znajdziesz coś dla siebie

filok1, na Twoim miejscu szukałbym 1.4 150KM tak jak mówi bzykofm, albo najlepsze byłoby 1.8 180KM - fajny kompromis mocy do spalania i kosztów eksploatacji. Ten drugi też zdecydowanie lepsza baza pod ewentualny chiptuning.

Mam 1.5 150KM właśnie z 2019r ST z DSG nie zauważyłem szarpania, dławienia i kangura.
W trybie D jest mniej zrywny, ale w S jest zupełnie OK.
Mocy spokojnie wystarcza do wyprzedzania, nawet gdy jest załadowany bagażnik i na pokładzie rodzina 2+2...

Ja mam 2.0 TSI z DSG (chyba nie było wersji z kijem) a moi rodzice mają 1.5 TSI w T-roc'u. To że oba silniki nie brzmią to w większości zasługa GPF - nie ma zmiłuj, Zawsze można kupić sportowy wydech. Mnie to nie przeszkadza.

1.5 i 2.0 (wiem że porównuje dwie różne budy) palą podobnie. Wszystko zależy. Niby 1,5 może spalić mniej ale to jest czysta empiryka. 2.0 TSI w jeździe po Krakowie nie wziął mi więcej niż 10l/100km (zazwyczaj koło 8l/100km) a w trasie przy 140km/h pali nawet 6 l/100.

Co do szarpania do każdy przy nagłym odpuszczeniu gazu na 1 i 2 biegu umie szarpnąć ale to żadna nowość. 2.0TSi lepiej się zbiera od dołu 1,5 lepiej się zbiera od góry. WLTP ostro skatowało skrzynie ale można kupić program od TVS do skrzyń, który naprawdę pomaga. Pewnie po gwarancji sam sobie taki sprawie (opisany jako Drivebility)

Wg mnie oba silniki są dobre. Sam miałem 1.4 TSI (125KM) w przedlifcie i bardzo sobie go chwiałem. Niezniszczalna bestia - kolega właśnie dolatuje do 200 tys.

1,5 ma natryśniętą nikasilową wewnątrz cylindrów wiec jak nie daj bóg coś się z nią stało to bloczek do wymiany, bo tego nei zrobisz szlifem czy wymianą szklanek. Nie słyszałem o żadnych problemach ale w motorach (honda to wprowadziła w skuterach w latach chyba 80') daje to radę pod warunkiem lania porządnych olei. Dobry 0W20 i będzie ok. DQ200 (DSG - mam nadzieje że nie pomyliłem) jest na suchych sprzęgłach i na ten moment zero problemóe.

2.0 to bardziej tradycyjna konstrukcja, o ile można tak nazwać silnik z 8 wtryskiwaczami. Nie ma tutaj bajerów w postaci odłączanych cylindrów etc. Wg mnie bardzo dobry stosunek mocy i spalania. Nie jest to też auto specjalnej troski jak np Cupra. Ja miałem problem z DSG (DQ381 lub DQ382). Ogólnie coś jest nie tak z tymi dwumasami. Ja i Maczelny mieliśmy taki problem. Ja mam go rozwiązany a Maczelny nadal ma problem. Widziałem dwa auta w których przebieg to ponad 30 tys i zero problemu. Mnie się wydaję, że to jakaś wada fabryczna bo przecież ta skrzynia też jest w Cuprach.

Co do 1.8 TSI to wszyscy się zachwycają bo rzeczywiście jest rozwojowy ale ma inne przypadłości jak np branie oleju. Pytanie czy auto ma być od razu modzone (podobno wymiana pierścieni i tłoków rozwiązują problem) czy ma służyć do jazdy na codzień. Zresztą chyba 1.8 TSI nie było w poliftach. 2 generacji 2.0 Tsi też bym unikał bo te dawały dopiero w dupę, w nich pomagało wsadzenie cylindrów i pierścieni z 3 gen.

Yamakasi napisał(a):Co do 1.8 TSI to wszyscy się zachwycają bo rzeczywiście jest rozwojowy ale ma inne przypadłości jak np branie oleju. Pytanie czy auto ma być od razu modzone (podobno wymiana pierścieni i tłoków rozwiązują problem) czy ma służyć do jazdy na codzień. Zresztą chyba 1.8 TSI nie było w poliftach. 2 generacji 2.0 Tsi też bym unikał bo te dawały dopiero w dupę, w nich pomagało wsadzenie cylindrów i pierścieni z 3 gen.

Przecież 1.8 TSI montowane w Leonach 5F to tak samo jak współczesne im 2.0 TSI silniki typu EA 888 gen.3 (nie mylić z gen.3B) - bez problemów z pierścieniami...

Dokładnie.... 1.8 TSI w 5F to już ea888 gen.3 pozbawiony "olejowego problemu" montowano go również w Leonach po lifcie do +/- 18 roku i to właśnie 1.8 zostało zastąpione w ofercie przez 2.0 TSI DSG (190)

verton91 napisał(a):Ostatnio miałem nieprzyjemność jeździć Audi A1 z silnikiem 1.5 tsi 150 koni, generalnie po podpięciu wtyczki diagnostycznej silnik miał kilka błędów, a sama jazda tym autem to jakaś pomyłka.

Może warto sprawdzić auto ze sprawnym silnikiem i dopiero go recenzować?

6 miesięczne auto kupione w polskim salonie jako nowe i powinienem się w ogóle zastanawiać czy silnik jest sprawny ?
To właśnie jest absurd sytuacji, nowe auto, kilka błędów silnika zalogowanych ale na desce rozdzielczej cisza, zatem właścicielka tamtego auta dowie się albo i nie o błędach dopiero za 1,5 roku na przeglądzie w ASO.

Mój Leon miał 3 miesiące i już skrzynia biegów musiała być wyciągana....

Sorry, Sporo było tych generacji silników.

Ogólnie ostatnio VAG wypuszcza straszliwe gnioty i gdybym dzisiaj miałbym się decydować na zakup auta to chyba kupiłbym Civica X gen z CVT (wiem że CVT to syf ale na bezrybiu i rak rybą). Dwóch moich znajomych ma silniki 1.5 Turbo z CVT i walą kilometry jak szaleni. Zero problemów i cena za dowaloną wersję atrakcyjna. jest parę minusów ale coś za coś.

Yamakasi, na przyszłość polecam bardziej zagłębić się w temat, a nie powielać nieprawdziwe informacje ~> 1.8 TSI.

Powracając do tematu, rodzice mają od dwóch miesięcy Atecę 2020 1.5 TSI 150KM z DSG i są bardzo zadowoleni.
filok1, auto będzie miało co najmniej jeszcze 3 lata gwarancji, więc nie ma się czego obawiać
Gdybyś zdecydował się na 2.0 TSI, polecam zainteresować się koniecznie napędem 4drive, powyżej 150km brakuje już trakcji.

m1chal_p napisał(a):Yamakasi, na przyszłość polecam bardziej zagłębić się w temat, a nie powielać nieprawdziwe informacje ~> 1.8 TSI.

Napisałem, że przepraszam za pomyłkę, ale jeśli przyczepianie ma polepszyć Twoje samopoczucie...

Jeździłem 4 drive i rzeczywiście lepiej się zbiera kiedy się odpycha z czterech łap, ale jest to okupione większym spalaniem, bo 4drive jednak trochę waży. Do tego zaleta 4 drive odczuwałem kiedy robiłem sprint. W normalnej jeździe nie czułem jakiejś wielkiej różnicy (miasto i trasa). Zaletą jest to że masz większy zbiornik paliwa w 4drive (chyba 2 litry)

No jasne, nie ma nic za darmo. Zwróciłem uwagę na 4drive, bo jednak gdy się kupuje silnik o większej mocy, to raczej z zamiarem jej wykorzystania. Szkoda byłoby ją tracić. To jest oczywiście moja opinia. Miałem wcześniej Leona 5F z 1.8 TSI właśnie i ten brak trakcji na mokrym był dokuczliwy.

Skoro autor tematu bierze pod uwagę silnik 1.5 to raczej 2.0 ma na myśli wersję 190 KM a nie Cupre bo to troszkę inna półka cenowa

tez bym się obawiał brać używaną cuprę bo te auta raczej nie służą do dziadkowej jazdy i czasami mając 50 tys na budziku dostają w d... jak inne po 120 tys. Zresztą wiele cupr było branych w leasing więc tym mniej ludzie szanują.

Fakt, nie było Leona 2.0 TSI 190KM z 4drive, zagalopowałem się (w głowie miałem Atecę). Co nie zmienia faktu, że uważam 4drive na obowiązkowy w silniku >150KM

a nie jest tak że 4drive jest tylko w dieslu
Ale to i tak nie ma znaczenia bo powiem szczerze nie ma ciśnienia z mojej strony żeby startować spod świateł jak Kajto
Tak się zastanawiam czy sprzęgła suche w DSG będą mniej cierpieć i wytrzymają dłużej w 1.5 TSI 150 niż w 2.0 190KM
Czy jest ktoś na forum kto miał jakieś spore problemy z 1.5 jeśli tak to co dokładnie i po jakim przebiegu?
Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi

m1chal_p napisał(a):Fakt, nie było Leona 2.0 TSI 190KM z 4drive

Był

-- 26 marca 2021, 16:20 --

filok1 napisał(a):a nie jest tak że 4drive jest tylko w dieslu
Ale to i tak nie ma znaczenia bo powiem szczerze nie ma ciśnienia z mojej strony żeby startować spod świateł jak Kajto
Tak się zastanawiam czy sprzęgła suche w DSG będą mniej cierpieć i wytrzymają dłużej w 1.5 TSI 150 niż w 2.0 190KM
Czy jest ktoś na forum kto miał jakieś spore problemy z 1.5 jeśli tak to co dokładnie i po jakim przebiegu?
Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi

Z tego co piszą po forach to skrzynie na suchych sprzęgłach (te papierowe) sprawiają mniej problemów niż "pancerne " DQ381 w silniku 2.0 tsi 190KM czego niestety ja i kolega z forum doświadczyliśmy na własnej skórze

Z sucha skrzynią u rodziców sprzężoną z 1,5 TSI zero problemów po ponad 20 tys km. U mnie po wymianie dwumasy też jest spokój a przegoniłem dziś auto bardzo.

Wiem jednak na 99%, że ten seat będzie moim ostatnim. Serwis jest marny a te nowe setay to straszny śmietnik za chore pieniądze.

verton91 napisał(a):6 miesięczne auto kupione w polskim salonie jako nowe i powinienem się w ogóle zastanawiać czy silnik jest sprawny ?
To właśnie jest absurd sytuacji, nowe auto, kilka błędów silnika zalogowanych ale na desce rozdzielczej cisza, zatem właścicielka tamtego auta dowie się albo i nie o błędach dopiero za 1,5 roku na przeglądzie w ASO.

Tak, nie żyjemy w idealnym świecie i zdarzają się buble wyjeżdżające z fabryki - jest to w opór niefajne, przy czym zakładam, że zdarza się w przypadku różnych jednostek. Ja też nie wiem co właścicielka robiła z samochodem przez 6 miesięcy. Natomiast nie widzę tu żadnej reguły, żeby na tej podstawie skreślać silnik.

Ja nie umiem przewidzieć co pokaże przyszłość, też z ograniczonym optymizmem myślę o żywotności tych jednostek (wobec czego dbam o turbinę, nie pałuję na zimnym, olej zmieniam we własnych interwałach a nie sugerowanych przez ASO), natomiast przez 20kkm nie zaobserwowałem żadnego poszarpywania, kangurowania, wibracji ani innych podejrzanych sytuacji.

Mój przykład pokazuje, że nic nie jest regułą. U mnie dwumas poszedł po chyba 10 tys do wymiany bo był jakiś trefny. U kolegi z Wrocławia samochód ma 36 tys i absolutny brak problemów. Problem jest taki, że to nie buble ale marna kontrola jakości albo niezwykle szerokie marginesy co jest sprawne a co jest odrzutem.

Można machnąć na to ręką ale najgorsze jest to, że ASO robi wszystko aby nie robić czegokolwiek na gwarancji a każde zgłoszenie to prawdziwe przeżycie. Najlepiej aby w silniku wywaliło korbę bokiem albo skrzynia wyleciała i została 20 m za autem, a i tak pewnie powiedzą, że to z Twojej winy. Natomiast po gwarancji to ci pół auta wymienią.

Bądźmy szczerzy. Całe ASO to śmiech na sali. Przyjeżdzasz i tłumaczysz doradcy który jest niejako sekretearką co się dzieje a on potem tłumaczy mechanikowi (z którym nie masz kontaktu), który zazwyczaj nie umie nic zrobić bez komputera i dopóki nie wywali mu błędu to wszystko jest klawo. W ASO pracują wymieniacze a nie mechanicy. Mechanicy szybko spierniczają z ASO i otwierają własne zakłady.

Wracając do silników. W obecnych czasach to czysta loteria, do tego VAG lubi eksperymentować na klientach i ma totalnie wysr... na gwarancje. Zależy czy Niemiec czy Chińczyk miał dobry dzień i wszystko porządnie złożył i dokręcił.

Ok powiem tak czytam i zaczynam się zastanawiać czy kupować Seata
Szczerze od ponad 25lat jestem mechanikiem samochodowym z czego ostatnie 23 lata przepracowałem w autoryzowanym serwisie Forda. Przez ostatnie 20lat byłem posiadaczem kilku fordów i szczerze nie miałem poważniejszych awaria. Ale ze względu że zmieniłem pracę i nie pracuje już dłużej w branży samochodowej postanowiłem wybrać coś innego. Ostatnio jak byłem na wakacjach wypożyczyłem samochód i był to właśnie Seat Leon no I strasznie mi się spodobał dlatego też przymierzam się do zakupu Seata. Ale zaczynam się obawiać więc mam do was pytanie ilu z was kupiło by ponownie Seata? Jestem ciekaw waszych odpowiedzi
Co do mechaników którzy pracują w ASO to z mojego doświadczenia a trochę go mam to gdyby dilerzy zaczęli godnie płacić to fachowcy z wieloletnim doświadczeniem by nie uciekali do innej pracy. W moim przypadku pracuje teraz w fabryce a zarabiam dwa razy tyle co w ASO więc nad czym miałem się zastanawiać a hobbistycznie nadal sobie naprawiam samochody w wolnym czasie
Pozdrawiam wszystkich no i piszcie czy ponownie kupilibyście Seata !

Ja niemal na pewno bym nie kupił ponownie Seata. Przed lift z silnikiem CZCA - rewelacja i zero problemów a z całkowicie nowym 2.0TSI trochę się poboksowałem i o ile radość z jazdy jest super bo auto nie jest przekombinowane i wszystko ma tam gdzie auto mieć powinno to zawsze w głowie zostaje to ASO, które ma wywalone na klienta. Po drugie nowe Seaty są bez jaj i sakramencko drogie. Są problemy z Infoteimentem w losowych modelach i ASO zapiera się, że problemu nie ma i co najwyżej wgrywa nowy soft kiedy wszem i wobec wiadomo, że problem jest z trefną partią czipów.

Już kilka razy widziałem z moimi znajomymi, akcje w gatunku, że tak, ASO widzi problem ale importer nie zgadza się na wymianę. Stara śpiewka.

Szczytem było kiedy ojciec pojechał do serwisu VW i zgłosił, że zupełnie losowo włącza się termostat (nawet w zimie, potem okazało się, że był uszkodzony). Podchodzi doradca z mechanikiem, maska otwarta a ci mówią - diesle tak mają, pomimo tego że jak byk na pokrywie pisało TSI.

Czy jestem zadowolony z mojego 5F - tak ale już z obsługi zdecydowanie nie. Czy kupiłbym drugi (a raczej trzeci) raz Seata? Nie. Auto piękne, mające osiągi ale cała reszta to dno. 5 lat gwarancji to placebo abyś łaził do ASO i płacił bajońskie pieniądze za przeglądy a potem jak dojdzie co do czego to usłyszysz - ten typ tak ma i good luck z udawadnianiem. U mnie dwumas dopiero naprawili w Wrocławiu a mieszkam w Krakowie.

Następne auto to pewnie będzie Honda. Jeździłem i jeździ kilku moich znajomych - przebiegi po 120 i więcej tysięcy i auto niezniszczalne. Przeżyję to CVT.

Mam 2.0 TSI od półtora roku. Silnik sam w sobie idealny do tej wielkości auta, natomiast pech jaki mi towarzyszy jest nie mniejszy niż radość z jazdy tym autem. Przebieg 15kkm i już byłem kilkukrotnie na gwarancji, bo silnik wydaje nieregularne piski, których ASO nie jest w stanie zlokalizować oraz moja skrzynia generuje niesamowite wibracje na całej płycie podłogowej w trybie R i D póki się nie rozgrzeje. Mam wrażenie, że nie wysprzęgla na zimnym oleju, ale jego poziom jest ok lub sprzęgło biegów nieparzystych jest walnięte, bo przy zrzucaniu na 3 bieg lubi szarpnąć.

Żeby było śmieszniej, to skrzynię reklamować mogę tylko zimą, bo wtedy wibracje są znaczące, a silnik piszczy latem gdy jest cieplej ASO zielonego pojęcia nie ma co piszczy oraz dostałem wyraźny sygnał, że skrzyni nie wymienią póki nie padnie, bo inaczej gwarant im tego nie opłaci.

Też mam te wibracje na zimnej skrzyni . Stojac gdzieś w korku wrzucam tryb N by czuć drgań....

A u mnie akurat jest ok albo jestem na tyle gruby, że nie czuję.

Yamakasi napisał(a):A u mnie akurat jest ok albo jestem na tyle gruby, że nie czuję.

Ty już masz zmienione sprzęgła i zrobioną adaptację więc się nie liczy

-- 28 marca 2021, 10:07 --

Na forum Audi też narzekali na wibracje z tym zestawem pod maską więc zapewne to "normalne"

mczelny2401 napisał(a):

Yamakasi napisał(a):A u mnie akurat jest ok albo jestem na tyle gruby, że nie czuję.

Ty już masz zmienione sprzęgła i zrobioną adaptację więc się nie liczy

No mam Czasami, raz na jakiś czas coś zadrży. Pewnie dlatego procedura Start & Stop zawsze jest uruchomiona. VW wyszło z założenia, że na chu... bawić się w dopieszczenie skrzyni skoro wibracje można "wyłączyć" przez zgaszenie silnika

Na stronie TVS który robi chyba jedne z najlepszych softów na świecie, zarówno do skrzyń jak i do silników piszę dość wyraźnie że DQ381
https://tvsengineering.com/en/dsg-gearbox/dq380-dq381/

Podobno, (zaznaczam podobno) ich program "Drivability" bardzo poprawia komfort jazdy z tą skrzynią. Podobno wiele przypadłości DQ381 wynika z WLTP.

Ja jeszcze chwilę poczekam i pewnie wpompuje ten soft. Nie potrzebuję więcej mocy z silnika bo i tak chyba jakoś baaaaardzo dużo się nie ugra na tej turbinie.

Po adaptacji miałem lżejsze drgania przez miesiąc i wraca do poprzedniego stanu. Skoro tyle ludzi to ma, to przy okazji programu silnika zmienię też w skrzyni i zobaczymy. Zastanawia mnie różnica cenowa pomiędzy TVS a tunerem przy okazji majstrowania w silniku.

Gwarancja kończy mi się w 2024, ale zapewne rok wcześniej po drugim przeglądzie gwarancyjnym już będę zmieniał program.

Yamakasi napisał(a):Ja jeszcze chwilę poczekam i pewnie wpompuje ten soft. Nie potrzebuję więcej mocy z silnika bo i tak chyba jakoś baaaaardzo dużo się nie ugra na tej turbinie.

Daj znać czy różnica jest odczuwalna.

Ja też mam do 2024 ale nie wiem czy będę czekał. TVS znam z okazji innego auta i na pewno nie są tani ale są super dokładni i dają gwarancję (wysłałem do nich zapytanie - jednej przedstawiciel jest w Rudzie a drugi w Wrocławiu). Ludzie z TVS robią co do zasady tylko VAG i naprawdę znają się nas rzeczy. Oczywiście tunerzy którzy stroją silniki też nie są głupi ale jakoś nie mam do nich zaufania.

Zresztą. Mi zależy na utrzymaniu mocy bo tez 190KM z katalogu (pewnie z 210 na kołach) mi zupełnie wystarcza. Dopieszczenia wymaga skrzynia, która została "zniszczona" przez WLTP.

Poczekam na odpowiedź z TVS i się zobaczy.

Na program silnika jak i skrzyni do do tego pana

https://m.facebook.com/gregor10pl/?locale2=pl_PL

Hehehe. Jasło niedaleko ale ja nie chce programu silnika bo mi ta moc wystarczy. Swoją drogą ciekawy jestem ile kosztuje komplet (TCU I ECU) u faceta.

Myślę że okolice 2 tyś. zł

eheheheheheh. Sam soft od TVS kosztuje (ten Drivability) 499 euro ale ma świetne opinie. Rozmawiałem z dwoma osobami i mapierw miały Stage2+ (który zawiera Drivability) a potem dokładały APR.

Za rok jak skończy się Leasing to dam znać dokładnie ile kosztuje

hahahahaahhaha

-- 30 marca 2021, 16:46 --

czyli olewasz gwarancje?

No mam nadzieję że w tym roku ta skrzynia już padnie całkiem i po wymianie można działać bo na chwilę obecną ta cała gwarancja to jakiś żart

Gwar... co? Dla mnie gwarancja to jak modlitwa w kościele. Tu i tu chodzi o wyciąganie kasy.

mczelny2401 napisał(a):No mam nadzieję że w tym roku ta skrzynia już padnie całkiem i po wymianie można działać bo na chwilę obecną ta cała gwarancja to jakiś żart

W ASO mi powiedzieli, że póki nie padnie bieg lub nie pójdzie olej bokiem to nie ma co liczyć na wymianę. Mając rok do końca gwarancji już bym nie liczył, że coś się zmieni tylko leciał na program

No właśnie że u mnie coś się w niej rozlatuje.... Leasing mam na 3 lata więc pseudo gwarancji zostało jeszcze 3

Czy dobrze rozumiem, że raczej nie modzisz auta bo masz leasing? Ja też mam coraz bardziej wywalone jajca na tą gwarancję. Niech tylko euro choć trochę spadnie i pompuje ten mod od TVS.

Podobno TVS ma soft który robi bliźniaczą kopię softu w skrzyni aby CVN się zgadzał i w razie czego wgrywają z powrotem oprogramowanie. Zresztą co ja będę mówił. Poniżej odpowiedź z TVS:

"When having different software on your TCU the CVN won’t match and this can result into a trigger on the laptop from a VW technician. However, as I already told this vary by dealer how they handle and look into software modifications. If you don’t want to take any risk, just visit the TVS dealer for making your software stock.

First of all TVS software improves life time. However, for all replacements covered by factory warranty, so for all vehicles that are younger than 3 years and are repaired under factory warranty, we supply new files without any additional charge. For these vehicles new files due factory software updates are also free of charge. Please note that returning back to stock must be done through the TVS system prior replacing any DSG component!"

No myślę że głupotą z mojej strony byłoby robić teraz soft gdzie wiem że w skrzyni rozpadają się jakieś łożyska czy wadliwy ponoć mechanizm różnicowy. Gregor10 pisze oficjalnie że po zrobieniu programu tracimy fabryczną gwarancję wiec na chwilę obecną nie uśmiecha mi się brać kosztów wymiany skrzyni na siebie. Już jakoś przeżyję ten rok a może kupię dla siebie inne auto by tym nie jeździć i się nie denerwować

No ale czekaj, Przecież nasze auta mają 5 lat gwarancji więc teoretycznie masz gwarancję do 2023/2024 roku, a skrzynia może ci paść właściwe w każdym momencie w nadchodzących latach.

No dlatego napisałem że do czasu aż mi nie wymienią skrzyni nic nie będę modził i że mam nadzieję że stanie się do czasu zakończenia leasingu(jeszcze rok) a nie zakończenia gwarancji samochodu

Fakt :p

Choć może jedź do tego Wrocławia i tam powinni ci pomóc.

mczelny2401 napisał(a):gdzie wiem że w skrzyni rozpadają się jakieś łożyska czy wadliwy ponoć mechanizm różnicowy.

Masz jakieś dodatkowe objawy prócz samych drgań? U mnie teraz jak jest cieplej to skrzynia szybciej się rozgrzewa i zanikają mi te drgania. Czasem się zdarzy szarpnięcie przy zmianie z D/R -> N/P, ale obstawiam że to raczej kwestia wysprzęglenia niż jakiegoś fizycznego uszkodzenia.

Szarpanie to raczej rzecz normalna, występuje również w hydrokinetykach.

Co do drgań to podobno jest to wynik tego że olej jest gęsty nie skrzynia musi pokonać jego opór i go przetłoczyć. Pamiętajcie też, ze mamy dwa zestawy wtryskiwaczy. Bezpośredni oraz pośredni i z tego co wiem w czasie rozgrzewania auta auto jest zasilane pośrednim wtryskiwaczem a to może wywoływać drgania (ja tak miałem w MPI w skodzinie).