W tym sezonie Leo dostał nowy lakier na wszystkich elementach, rownież wnęki, drzwi i maska od wewnętrznej storny.
W sprawach detalingu raczkuje (chociaż to i tak chyba na wyrost powiedziane) i chciałem sie poradzić Was co dla takiego żółtodzioba z nowym żółtym lakierem byście polecili. Przez zimę chcę zrobić porządne zakupy na przyszły sezon, bo jest teraz o co dbać

Obecnie korzystam z myjek ręcznych (lanca + szczota), póżniej bardzo dokładne osuszenie (rękawica z mikrofibry + szmatki) i na to nanoszę gąbką wosk (do tej pory był to Sonax, ostatnio Megs Carnabua wax). Żółty w połączeniu z glebą powoduje, że zbieram wszystko co się da z drogi i ląduje to na lakierze (taka ciekawostka, najwięcej zabrudzeń typu asfalt mam na klapie z tyłu, chyba nie musze dodawać jak bardzo to się odznacza na żółtym kolorze).
Wiadomo, z jednej storny człowiek chce żeby auto lśniło bóg wie jak, a z drugiej nie chciałbym całej kaski na mody przeznaczyć tylko na kosmetyki, aczkolwiek bezpieczeństwo lakieru teraz to jeden z priorytetów
Z góry dziękuje za wszystkie uwagi, podpowiedzi i pytania
