[TDI VP] leon po dachowaniu.... co dalej ?

Reklama

przez **Darek5222** » 22 października 2011, 17:28

Witam niestety spotkało mnie nieszczęście miałem wypadek ... z Leona wiele nie zostało..

Mam do was takie pytanie co dalej robić z tym co pozostało... Silnik 1.9 tdi ocalał cały nie ruszony.. ale dachu juz nie ma.. drzwi z jednej strony już też tył też się uszkodził. I teraz do was takie pytanie.. co dalej z tym robić? (dodam że nie zatrzymano mi dowodu wszystko jest

) czy sprzedać jako całość?, może na części ? I chodzi mi jeszcze po głowie może jakiś anglik i przekładka w własnym zakresie ?(mam na oku już tylko że miał silnik 1.6 czy będą duże komplikacje ? ). Co myślicie o tej sprawie ? z góry dziękuje za pomoc:):) :))

link do zdjęcia
http://imageshack.us/photo/my-images/202/dscf5390v.jpg/

Reklama

przez **jamallorock** » 22 października 2011, 19:09

Ja bym sprzedał na części. Silnik osobno i reszta co się da. Rozumiem , że jak masz dowód rejestracyjny to do ubezpieczalni to nie poszło? A szkoda całkowita? Może jakoś by to korzystnie wyszło dla Ciebie- nie wiem. Wiem jedno, nie bawiłbym się w naprawę tego.

przez **Darek5222** » 22 października 2011, 19:17

nie nigdzie nie poszło... nie miałem ac wiec nie mam co liczyć. ale policja była wzywana.

przez **jamallorock** » 22 października 2011, 19:23

Więc sprzedaj na części. Władujesz kupę kasy w naprawę a i tak będziesz mieć świadomość, że jeździsz autem po dachowaniu. Kwestia bezpieczeństwa i czysta ekonomia.

przez **d_adam** » 22 października 2011, 20:26

A ja mam pytanko, o co chodzi z tymi felgami ?

I kolejna sprawa, aby zaspokoić ciekawość

Jak do tego doszło

przez **Darek5222** » 22 października 2011, 20:50

Po prostu nie będą narazie na sprzedaż .

Kolego jakiś gość zjechał na mój pas, musiałem schować sie na pobocze a że miałem około stówy na liczniku zarzuciło mi tył uderzyłem w brzeg odbiło mnie od brzegu i wylądowałem na dachu. Niestety nie udało się ustalić tego co mi zajechał drogę i cała wina poszła na mnie

przez **d_adam** » 22 października 2011, 20:55

Ajjj no to nie ciekawie :whoeva:

przez **RafcioGTC** » 22 października 2011, 20:57

Szkoda że miałeś tego 90konnego TDIka .
Ja co prawda może bym się pokusił o przekładkę , ale trzeba sie upewnić czy silnik w 100% gra , i czy jest w zadbanym stanie . W końcu zima idzie można sie bawic .I napewno musiał ktoś by Ci powiedziec jak to wygląda z problemami z przekładką .

przez **Darek5222** » 22 października 2011, 21:00

silnik powinien grać... na pierwszy rzut oka widać że tylko chłodnica jest uszkodzona i IC chyba też ale nie jestem pewnien. Ogólnie jest w dobrej kondycji nie dawno dołożyłem do niego tysiąc złotych na rozrząd paski itp.

[ Dodano: 22 Październik 2011, 22:03 ]
chodzi mi po głowie taki patent że skoro mam dokumenty i całą resztę nie trzeba się bawić w drogie przekładki ze specjalnymi dokumentami które to potwierdzają tylko potrzeba kogoś kto będzie umiał się pobawić "boschem i spawarką " ;p

przez **grabarz18** » 23 października 2011, 10:22

Patrząc na to co pozostało z auta, nie ma sensu zabawa w przekładki czy inne naprawy. Sprzedaj to co masz i zapomnij o temacie. Niestety z kasą jesteś już w plecy i nic z tym nie zrobisz.

Darek5222 napisał(a):chodzi mi po głowie taki patent że skoro mam dokumenty i całą resztę nie trzeba się bawić w drogie przekładki ze specjalnymi dokumentami które to potwierdzają tylko potrzeba kogoś kto będzie umiał się pobawić "boschem i spawarką " ;p

Mam nadzieję, że z taką opcją zakładasz, że autem będziesz jeździł do końca jego życia, a nie, że sprzedasz później komuś taką minę. Musiałbyś wypruwać ze swojego auta i przeszczepiać do nowego wszystkie numery. Gdyby takie coś wyszło przy kontroli, to w życiu byś się nie wytłumaczył, że to legalne auto na papierach Twojego rozbitka, a nie auto z wędki...

przez **bozena** » 23 października 2011, 11:28

na części, a reszta do huty

przez **Darek5222** » 23 października 2011, 12:55

a jak myślicie ile mogę dostać za całość ?

przez **Peter007** » 23 października 2011, 19:24

Zlituj się i nie myśl nawet o robieniu tego. Myślę, że jesli będzie sprzedany w całości to i tak znajdzie się debil, który będzie chciał jego powrotu na drogi, bo zysk w tym kraju jest ważniejszy od bezpieczeństwa ludzkiego

przez **Krzysiek_ost** » 24 października 2011, 20:04

Darek5222 napisał(a):a jak myślicie ile mogę dostać za całość ?

wystaw na allegro i będziesz wiedział ile Ci będą dawać. Są tez firmy skupujące takie wraki powypadkowych pojazdów, które zrobią Ci wycenę tego samochodu.
Fakt, rozsądnie myśląc na pewno nie ma sensu tego robić.
Raz ekonomicznie Ci się to nie opłaci, dwa nigdy to nie będzie bezpiecznie. Inni chyba też tego nie będą próbowali reanimować... raczej się nie opłaci. Obecnie tak robią już tylko bardzo drogie samochody... tak mi się przynajmniej wydaje.

przez **grabarz18** » 24 października 2011, 21:45

Kolego, wszystko co można było powiedzieć w temacie zostało powiedziane, decyzja co dalej należy tylko do Ciebie.
Nikt nie wyceni Ci tu wraku, wystaw go za ile uważasz, sprzedaj na części/w całości... Twoja decyzja... jedno jest pewne, nie ma sensu go naprawiać, za duży koszt i osobiście bałbym się później takim czymś jeździć.

Reklama