Strona 1 z 2
Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 07:25
przez Martinus1985
Witajcie.
Dziś wracając z pracy kobieta wjechała mi w dupsko

Do Wymiany zderzak i klapa na pewno. Spisaliśmy oświadczenie.
Co teraz mam zrobić

Jak to dobrze rozegrać aby do interesu nie dołożyć

?
Proszę o pomoc.
Ps. Zdjęci w późniejszej porze .
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 09:04
przez AdamekMMz
zgłoś szkodę do ubezpieczalni powiedz że będziesz robić bezgotówkowo w Aso . wybierz Aso które ma podpisaną umowę z tą ubezpieczalnią to pracownik aso będzie mógł zrobić wycenę. . albo najpierw znajdź zaufane aso to oni ci dokładnie powiedzą co zrobic kt=rok po kroku żeby zrobić to szybko bez ciągania i bez kosztów.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 09:17
przez marcin7x5
Szkoda rozliczana z OC sprawcy!!! Masz prawo do naprawy do 100% wartości rynkowej auta! Wstawiaj do lakiernika i bierz rozliczenie bezgotówkowe. Możesz tez pokusic sie o wycenę naprawy szkody przez ASO Seta i jeżeli nie będzie wiecej niz wartośc pojazdu to naprawiaj u nich na ori częściach.
Z własnego doświadczenia to ci powiem, że koszt takiej naprawy u mnie wyniósł 16000zł. Ale u mnie do zdeformowana była podłoga bagażnika
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 11:26
przez eko_zgonuś
jak miałbyś znajomego w ASO to wykombinował by Ci zderzak TS lub Cupra. Nawet na forum były takie przypadki, że się udawało.
Do nieznajomego zagadać zawsze można...ale czy to coś da. Też polecam bezgotówkowo, chyba, że tylko sam zderzak i klapa uszkodzone a reszta nienaruszona wtedy można pokombinować...
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 11:35
przez lukaszlsw
co wy z tym rozliczaniem bezgotówkowym, poprzedniego TSa miałem dwa razy rąbniętego w tył (lekko tylko zderzak był raz do wymiany/klejenia i nadloke lekko wgięte a drugim pare rysek ale rzeczoznawca podciągnął pod wymianę,). Zarobiłem na tym kupę kasy, dwa razy pisałem pismo ze zderzak nowy do tsa tyle i tyle i że za mało dają zawsze parę stówek podciągnęli. Zderzak na szrocie + malowanie wyszła mnie naprawa 500zł, a na konto 4 razy tyle. Też mi radzili żeby oddać do aso i mieć spokój, ja wybrałem opcje że sam wszystko pozałatwiam i spooro kasy zarobiłem na głupich stłuczkach

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 12:12
przez jocker
zderzak TS + malowanie za 500zł

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 12:25
przez lukaszlsw
dokładnie kupiłem za 300 i malowanie 200;) do tego jeszcze naciągnięcie nadkola bo kilka mm weszło do środka coś koło stówki. Natomiast drugim razem zderzak szarpnałem od dołu i wrócił na swoje miejsce, a rzeczoznawca wklepał że nadaje się do wymiany bo krzywy itd, zostało tylko kilka rysek. Za sam zderzak HDI płaci 1500zł bez pisania odwołania.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 12:44
przez Martinus1985
Zderzak do wymiany to od razu bym chciał od TS założyć jak jest okazja.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 12:47
przez AdamekMMz
Chciabym zobaczyć jak wygląda pomalowany zderzak za 200zł po jakichś dwóch latach .
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 13:20
przez lukaszlsw
a przepraszam jak ma wyglądać, robił mi to kolega lakiernik, trochę taniej ale normalnie cena za lakierowanie zderzaka w mojej okolicy to ok 300zł. To że tanio nie znaczy że źle:) Ale skoro woli ktoś robić w aso za tysiące to jego sprawa i kasa....
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 14:39
przez Martinus1985
Panowie mam zrobione podwójne pozycje.
Wywalić to

Rzeczoznawca się nie przypieprzy

?
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 15:41
przez jamallorock
wywal bo to nie jest seryjne wyposażenie auta(oświetlenie),zresztą mnie rzeczoznawca nie sprawdzał czy lampy działają:] Babka co ci wjechała mówiła coś o tym?
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 17:50
przez Martinus1985
Re: Odp: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 18:21
przez the_rahzel
lukaszlsw napisał(a):co wy z tym rozliczaniem bezgotówkowym, poprzedniego TSa miałem dwa razy rąbniętego w tył (lekko tylko zderzak był raz do wymiany/klejenia i nadloke lekko wgięte a drugim pare rysek ale rzeczoznawca podciągnął pod wymianę,). Zarobiłem na tym kupę kasy, dwa razy pisałem pismo ze zderzak nowy do tsa tyle i tyle i że za mało dają zawsze parę stówek podciągnęli. Zderzak na szrocie + malowanie wyszła mnie naprawa 500zł, a na konto 4 razy tyle. Też mi radzili żeby oddać do aso i mieć spokój, ja wybrałem opcje że sam wszystko pozałatwiam i spooro kasy zarobiłem na głupich stłuczkach

Dodaj 5gr od siebie.W kwietniu tego roku koles mi wyjechal z parkingu.Rzeczoznawca szkode wycenil na 3400zl za rozbity zderzak TS,rozbita lampa,pogiety blotnik,pekniete nadkole itp.A jak zrobilen bezgotowkowo to rachunek przeszedl na prawie 9000zl

! Jak bym tyle kasy dostal do reki to tez bym bral gotowke,ale za 3tys.to nie wiedzialem,co tam jeszcze moglo pojsc.O kolo lekko sie otarl i nie wiedzialem czy nie poszlo cos w zawieszeniu.A tak mam pewnosci i 2lata (przynajmniej)gwarancji na usluge.
Co do podwojnych lamp,to podczas tej stluczki mialem i HIDy,i ciemne szyby i koles sie awanturowal do Policjanta ze nie mialem swiatel wlaczonych(a mialem) itp.Ale policjant powiedzial od razu ze niema o czym gadac,2ptk i 200zl za nie ustapienie pierwszenstwa i 4ptk i 400zl za spowodowanie kolizji.I KONIEC

!
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 18:26
przez Carlos
W tym roku też mi wjechali w tył mojego leo. Gość co się zagapił miał ubezpieczenie z AXA, u nich jest coś takiego, że przy zgłaszaniu szkody wypytują co i gdzie zostało uszkodzone, jeżeli szkoda jest nie wielka nawet nie przysyłają rzeczoznawcy tylko na drugi dzień dzwonią z propozycją wypłaty odszkodowania bez wizyty rzeczoznawcy. Mi za uszkodzony zwykły zderzak + pomalowanie go + malowanie klapy zaproponowali 1800zł

Chyba nie muszę dodawać, że długo się nie zastanawiałem

W ten sposób założyłem sobie zderzak od ts

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 18:30
przez bono
jestes w stanie wyjac zapas ? podloga nie zostala odkszatalcona ?
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 18:37
przez Martinus1985
bono napisał(a):jestes w stanie wyjac zapas ? podloga nie zostala odkszatalcona ?
Aż jutro zobaczę czy zapas można wyjąć.
Szkoda zgłoszona i czekam na rzeczoznawce.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 19:54
przez bono
podpowiadam, bo znajoma miala podobna sytuacje, tyle ze nic nie bylo widac z zewnatrz. Stwierdziala, ze skoro nie widac to nawet nie zglasza szkody. Dwa tygodnie pozniej zlapala kapcia, chciala wyjac zapas z bagaznika a tu zonk. Podloga sie przemiescila i zakleszczyla opone.
Auto to bylo seicento, Czasem lepiej jest sprawdzic wszystko.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 21:32
przez agin
Martinus1985, masz belkę pod zderzakiem ?
z jakimi prędkościami się to stało ?
do czego dążę ? dążę do przedostatniego zdjęcia gdzie znak Seata powinien być na prostej powierzchni a nie jak rów mariański na tyłku...
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 22:51
przez PokalIno
Witam, ze zdjęć wygląda, że tylna sciana jest wjechana i to nie tak lekko. Jestem prawie pewien, że podłoga także się lekko przygieła, może nie mocno, ale jednak.Może to byc nawet niezauwazalne gołym okiem.. No i nie dawaj go do ASO...to ty masz zarobić na tym interesie, a nie zlecasz to ASO, ktore wystawi fakturke na 10k. Do leona czesci uzywanych jest pelno. Zwłaszcza tył jest bardzo tani, także się nie zastanawiaj i naprawiaj auto we własnym zakresie.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
17 października 2012, 23:26
przez swierg
Co Wy wszyscy z tym naprawianiem we własnym zakresie? Nie każdy ma ochotę bujać się z naprawą na własną rękę. Opcja bezgotówkowa pozwala odstawić auto do warsztatu (ASO lub nie, nasz wybór) i mieć wszystko w

. Opcja gotówkowa i naprawa na własną rękę pozwala zarobić, ale na pewno trzeba trochę przy tym pozałatwiać, kupować części, lakierować itd. Tak więc jedna i druga opcja ma zalety i wady, a co zdecyduje poszkodowany to już jego sprawa.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 08:21
przez marcin7x5
Znajać zycie to ubezpieczyciel mocno zanizy wycenę tak, że wariant robienia na własna rękę nie za bardzo juz się opłaci. U mnie PZU wyceniło szkodę na 9tys a naprawa wyszła 16tyś.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 08:34
przez muzyk8707
Ja dostałem 2,5k z PZU na naprawę. Naprawa w ASO z częściami ok 5-6k zł. Zderzak kilka stów, malowanie za butelkę wódki u wujka lakiernika i samochód jak nowy. Najlepsze to, że nie odstawiam samochodu na kilka dni do serwisu tylko kupiony zderzak wymaluje mi w warsztacie a potem podjadę go tylko wymienić. Z tego co się dowiedziałem od wujka to w 90% przypadków ubezpieczyciel wypłaca połowę ceny, która by nas wyniosła przy naprawie w ASO na oryginalnych częściach. W moim przypadku wolę samemu to sobie zrobić, a jeszcze trochę na tym zarobię

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 09:34
przez peter85
Ja zawsze wybieram wariant bezgotówkowy, wstawiasz auto do serwisu bierzesz samochód zastępczy i nic Cię nie interesuje, nie musisz szukać warsztatu który naprawi Ci auto dobrze i jednocześnie tanio ani pisać odwołań do firmy ubezpieczeniowej o podwyższenie wyceny. Czasy kiedy na szkodzie można było zarobić biorąc gotówkę już minęły no chyba, że masz znajomego lakiernika który poskłada i pomaluje Ci auto za przysłowiowe piwo, w przeciwnym razie tylko wariant bezgotówkowy

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 11:47
przez Axee
A co Wy z tym zderzakiem za 300 i malowaniem za 200??? ... ja tam widze wgnieciona sciane, sciegniete do srodka 2 boki (blotniki), zalamana na ostro klapa, zatem klapa i zderzak do wymiany, sciana tez by sie nadawala do wymiany (ew. do naprawy), blotnik do naprawy, zderzak, klapa, sciana i blotniki w lakier, tapicerka sciany tylnej do wymiany ... pewnie uchwyty lamp sa polamane, zatem lampy moze tez do wymiany itd... Koszt calosci w ASO najmniej 10ooo pln

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 14:07
przez Martinus1985
Więc tak.
Uderzenie doszło do zapasu aż opona się ugięła.
Teraz czekam na rzeczonawcę i zobaczymy jak to wyceni

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 14:18
przez bono
nie sluchaj kombinatorow, tylko zlec naprawe do aso i rob bezgotowkowo. Nie musisz sie wtedy o nich martwic. Najczesciej w aso jest juz gosc ktory wycenia szkode i nie trzeb sobie wtedy dupy niczym zawracac. Jedyne co moze byc ryzykowne, to to ze szkoda przekroczy 70% wartosci i wtedy moze kwalifikowac sie to jako szkoda calkowita. Jak oddasz auto do aso to na czas narawy masz auto zastepcze, wiec tym bardziej sie oplaca.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 14:28
przez pampi
Jeśli to nie jest tylko zderzak to rób bezgotowkowo. Ja miałem tylko zderzak, więc zarobiłem na interesie, ale jeśli juz doszło do naruszenia podłogi, klapy, lamp...to nie kombinuj. Chyba, ze chcesz opchnac potem to auto ;D
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 14:34
przez chlorek
rób tak jak piszę bono, też miałem stłuczkę rok temu, robiłem na własną rękę i musiałem dokładać, bo potem powychodziły mankamenty, jak się dogadasz w ASO to jeszcze autko zastępcze dostaniesz na czas naprawy.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 15:54
przez Martinus1985
Jestem raczej zdecydowany na ASO tym bardziej że to nie tylko zderzak i klapa a nie mam zamiaru dokładać z własnej kieszeni. No i super byłoby jakbym dostał jakiś pojazd zastępczy aby móc się poruszać.
Panowie a co się dzieje w przypadku gdy
bono napisał(a): ze szkoda przekroczy 70% wartosci i wtedy moze kwalifikowac sie to jako szkoda calkowita.

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 16:19
przez Axee
Nie jest tak jak pisal
Bono... Ubezpieczalnie placa do 100% wartosci auta jesli szkoda jest placona z OC sprawcy, 70% wartosci jesli z wlasnego AC. Oddaj auto do ASO i niech sami zleca ogledziny, bo czasami wczesniej trzeba pomoc w wycenie i przygotowac auto do ogledzin przed rzeczoznawca ... np. po to aby klapa byla na 100% uznana do wymiany, a nie do naprawy

Jak jest juz po ogledzinach, to pole manewru sie zmniejsza ...
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 16:22
przez bono
Martinus1985, no rób tak jak napisał
Axee, no i moja pomyłka jak z OC sprawcy to masz to w dupie

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 16:27
przez Martinus1985
No z OC sprawcy.
Na dniach przyjedzie rzeczoznawca z ubezpieczalni sprawcy i pewnie wyliczy jakieś grosze i wybiorę naprawę bezgotówkową w ASO Seat-a.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
18 października 2012, 18:31
przez PokalIno
Martinus1985 napisał(a):No z OC sprawcy.
Na dniach przyjedzie rzeczoznawca z ubezpieczalni sprawcy i pewnie wyliczy jakieś grosze i wybiorę naprawę bezgotówkową w ASO Seat-a.
Może też być tak, że jeżeli naprawa wyjdzie więcej niż wartość auta, to możesz się go zrzec i wtedy ubezpieczyciel wyplaca Ci całą wartość auta i zabiera je. Według mnie dobra opcja, gdy chcesz się go pozbyć.
P.S Gdzieś wyczytałem, że Twój Leon to anglik, także bym się w ogóle nie zastanawiał i pchał go teraz, zwłaszcza, że masz okazje. Potem, gdy będziesz chciał go odsprzedać to będzie ciężko, gdyż jest to angol;p.
P.S2 Jak koło w bagażniku się zakleszczyło to było mocne walnięcie, więc i serwis sobie spooro policzy;) Także nie opłaca się go naprawiać, zastosuj tą opcje co napisałem wyżej;).
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 07:40
przez marcin7x5
W ASO taka naprawa z pewnością przekroczy 100% wartości auta. Pozostaje ci poszukać jakiś warsztat co się zmieści w kwocie na jaką wycenią ci twoje autko w ubezpieczalni sprawcy. Ja żeby się zmieścić przy podobnej robocie to musiałem lampy i wszystkie plastyki brać z zamienników bo bym się nie wyrobił. Jedynie blachy poszły oryginały. Ale zawsze warto pokusić się o wycenę z ASO.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 09:02
przez karabin
Pozwolę sobie rzucić kilka groszy bo przy poprzednim aucie miałem sporo doświadczeń z mniejszymi lub większymi idiotami, którzy we mnie wjeżdżali a następnie z wszelką maścią zawziętych pracowników TU. Szczytem było, jak robiłem auto bezgotówkowo w ASO, rzeczoznawca TU naprawę wycenił, ja sobie przez miesiąc (pech chciał, że części w PL nie było) śmigałem zastępczym autem. Auto odebrane a pracownicy Compensy stwierdzają, że ubezpieczenia nie wypłacą, bo ich klient (z którego ma być naprawa), nie jest winny. W taki sposób bujałem się ze sprawą w sądzie chyba 18 miesięcy.
Rada do każdego z Was, żeby zawsze wzywać policję przy stłuczce i mieć jasno napisane kto jest winny a kto poszkodowany.
Do autora wątku: najpierw miej na piśmie wycenę od rzeczoznawcy ubezpieczalni i zaakceptowaną przez ubezpieczyciela. Jeśli wycena za mała możesz poprzeć wyceną ASO. W skrajnych przypadkach możesz powołać własnego rzeczoznawce z PZM (dobrze, żeby był rzeczoznawcą sądowym).
W niektórych przypadkach są uszkodzenia, których na pierwszy rzut oka nie widać i nie są uwzględnione przy wycenie - jak tylko coś takiego będzie to od razu mail/pismo do ubezpieczyciela o takiej sytuacji - dobrze mieć wszystko na piśmie. Możesz się również ubiegać o auto zastępcze (dojazdy do pracy itp.) oraz o dodatkowe pieniądze z tytułu obniżenia wartości rynkowej.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 09:37
przez wojtekk
PokalIno napisał(a):Martinus1985 napisał(a):No z OC sprawcy.
Na dniach przyjedzie rzeczoznawca z ubezpieczalni sprawcy i pewnie wyliczy jakieś grosze i wybiorę naprawę bezgotówkową w ASO Seat-a.
Może też być tak, że jeżeli naprawa wyjdzie więcej niż wartość auta, to możesz się go zrzec i wtedy ubezpieczyciel wyplaca Ci całą wartość auta i zabiera je. Według mnie dobra opcja, gdy chcesz się go pozbyć.
P.S Gdzieś wyczytałem, że Twój Leon to anglik, także bym się w ogóle nie zastanawiał i pchał go teraz, zwłaszcza, że masz okazje. Potem, gdy będziesz chciał go odsprzedać to będzie ciężko, gdyż jest to angol;p.
P.S2 Jak koło w bagażniku się zakleszczyło to było mocne walnięcie, więc i serwis sobie spooro policzy;) Także nie opłaca się go naprawiać, zastosuj tą opcje co napisałem wyżej;).
Co jeden to lepsze farmazony pisze

dowiedzcie sie najpierw jak jest teraz pozniej piszcie, niema juz ubezpieczyciel obowiazku zabierania pojazdu przy szkodzie calkowitej, dwa przy bezgotowkowej naprawie tez niejest wcale tak kolorowo jak piszecie, ASO ma takze swoich podwykonawcow i oni takze nie robia idealnie auta, sam wiem z wlasnego doswiadczenia

w oplu robilem vectre, po odbiorze dostrzeglem zaciek na malowanym elemencie i zapryskana uszczelke, moj lakiernik w miescie by to lepiej zrobil jak te "ASO" pozdro
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 09:51
przez karabin
wojtekk napisał(a):ASO ma takze swoich podwykonawcow i oni takze nie robia idealnie auta, sam wiem z wlasnego doswiadczenia

w oplu robilem vectre, po odbiorze dostrzeglem zaciek na malowanym elemencie i zapryskana uszczelke, moj lakiernik w miescie by to lepiej zrobil jak te "ASO" pozdro
O z tym też się zgodzę. Coraz częściej ASO korzysta z usług zewnętrznych. Poprzednią Ibize naprawiałem najpierw w ASO Seata, które korzystało z podwykonawcy. Kolejny raz robiłem w blacharni z akredytacją audi i vw. Po 1.5 roku wychodziła ruda na nadkolu a wszystkie elementy były nowe, oryginalne..
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 16:44
przez grabarz18
Wszyscy tak ładnie pięknie piszecie, że bezgotówkowo i w ASO, ale nie zapominajcie, że to auto ma już 10+ lat. Naprawdę wierzycie w to, że ubezpieczyciel zgodzi się na wymianę za przeproszeniem starych gratów na nówki sztuki z ASO i jeszcze z zadowoleniem za to zapłaci jak za woły?
Jaki to ubezpieczyciel? Ja znam przypadek Warty, która policzyła 25% amortyzacji za wymianę na nowy wydechu w ROCZNYM aucie! Też było robione z OC sprawcy, sprawa opierała się o Rzecznika Praw Ubezpieczonych, pisanie niezliczonej liczby pism, trwa blisko rok i pewnie skończy się w sądzie (bo nie tylko tłumik sobie policzyli jak sami chcieli). Oczywiście wcześniej trzeba było te 25% zapłacić, żeby auto odebrać z ASO, a my tu piszemy o 10 letnim...
karabin napisał(a):o dodatkowe pieniądze z tytułu obniżenia wartości rynkowej
W 10+ letnim aucie? Chyba sam nie wiesz o czym mówisz ...
Martinus1985, ponieważ auto ma już swoje lata, zanim oddasz auto do ASO upewnij się, że nie interesują cię w razie czego jakieś głupoty związane z amortyzacjami i innym bzdurami i że oni będą się z TU szarpać, a nie wystawią ci fakturę za amortyzację.
Czasy przycinania na ubezpieczeniu się skończyły, zwłaszcza jak nie masz zaprzyjaźnionego mechanika/blacharza/lakiernika.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 20:03
przez Martinus1985
Zobaczymy jak wycenią ale dziś na spokojnie popatrzyłem i uszkodzenie spore nie wspomnę że zawiasy w klapie(przy dachy) są skoszone. Nie mówiąc o tylnej ścianie itp.
Więc raczej nie bede Leona remontował bo sie nie opłaca
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 22:35
przez wojtekk
Martinus1985 napisał(a):Więc raczej nie bede Leona remontował bo sie nie opłaca
Wez go zrob na uzywanych czesciach a nei sluchasz fachowcow, co tylko teorie znaja (choc i z tym sie nie zgodze) oddaj auto do blacharza jakiegos dobrego i sladu nie bedzie, takie uszkodzenie to smiechu warte, a Ty teksty ze nie oplaca sie... ja mialem vectre, przod byl caly rozbity, podloznica byla 9 cm w prawo przesunieta, silnik lezal na glebie, naprawilem ja ze sladu nie bylo

jezdzilem po tym dzwonie 5 lat i nic sie nie dzialo, bierz kase i zrob to u blacharza a nie przez aso. pozdro
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
19 października 2012, 23:08
przez damianos89
Nom to chyba przesada, żeby taka stłuczka dyskwalifikowała już to auto

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
20 października 2012, 09:39
przez karabin
grabarz18 napisał(a):W 10+ letnim aucie? Chyba sam nie wiesz o czym mówisz ...
Chyba żartujesz. Skąd mam wiedzieć ile ten leon ma lat.
Zresztą chciałem się podzielić doświadczeniem z innymi,nie tylko założycielem wątku.
Mam nadzieje, że to nic złego?
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
20 października 2012, 23:22
przez Kozak
Po co te wszystkie Wasze dywagacje, niech najpierw człowiek dostanie wycenę z TU i dopiero wtedy można o czymś dyskutować
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
24 października 2012, 22:37
przez Barton
Dodam tylko od siebie, że bez względu na to czy oddasz auto do ASO czy do przysłowiowego "Mietka" masz prawo do auta zastępczego, na 100%. Jeżeli "mietek" nie ma aut zastępczych, jedziesz do pierwszej lepszej wypożyczalni samochodów i wypożyczasz auto na okres naprawy. Jest jeden warunek, musi być takiej samej lub niższej klasy jak to,które uległo uszkodzeniu. Jestem tego na bank pewnien, w razie czego mogę nawet podesłać numer paragrafu na który trzeba się powołać w ubezpieczalni w przypadku gdyby robili problemy

Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
24 października 2012, 23:59
przez Kozak
Barton, dokładnie tak jest ( a dokładnie od 22.02.2012 ) ale zawsze jest jakieś ale, auto przysługuje na czas naprawy ale:
po 1: za wypożyczenie musisz sam zapłacić następnie przedstawić rachunek do TU i wtedy zwrócą poniesione koszty
po 2: auto przysługuje na okres naprawy zgodny z technologią naprawy danego uszkodzenia to znaczy że jeżeli zawieziesz auto do blacharza i akurat ma kolejkę i twoją blachę zacznie naprawiać za dwa tygodnie i będzie to robił zgodnie z technologią 7 dni to TU zapłaci za wypożyczenie pojazdu zastępczego na czas naprawy a nie za czas postoju i oczekiwania w kolejce. Oczywiście do czasu naprawy zalicza się też czas w którym TU likwiduje szkodę czyli oczekiwanie na oględziny itd.
Ja współpracuję z firmą która zajmuje się tym tematem, ma swoich prawników i wygląda to tak że mój klient będąc poszkodowanym, po moim telefonie dostaje auto zastępcze na czas naprawy, auto jest dostarczone pod wskazany adres i stamtąd odebrane, podpisuje upoważnienie dla firmy obsługującej i w takim przypadku odbywa się dla niego to całkowicie bezgotówkowo.
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
9 listopada 2012, 20:09
przez Martinus1985
No i przyszła wycena.
Jeśli ktoś jest obeznany w temacie to proszę o pomoc iż została policzona 1 lampa a powinny 2. Nie uwzględniono błotników itp. Co radzicie zrobić

Leon zostanie wyremontowany (gotówka) i sprzedany.
Oto link do wyceny.
https://picasaweb.google.com/1155112689 ... pada201203Z góry dziękuję.
Pozdro
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
9 listopada 2012, 21:11
przez bono
Martinus1985 napisał(a):Jeśli ktoś jest obeznany w temacie to proszę o pomoc iż została policzona 1 lampa a powinny 2. Nie uwzględniono błotników itp. Co radzicie zrobić
Leon zostanie wyremontowany (gotówka) i sprzedany.
dlatego robi się takie rzeczy w ASO i niech oni się potem bujają............... masz zawsze większe pole manewru
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
9 listopada 2012, 23:48
przez Kozak
Przede wszystkim tak , jeżeli coś nie zostało uwzględnione w kosztorysie to trzeba napisać do TU odwołanie wytykające wszystkie braki itd.
Natomiast druga sprawa to coś co lubię w takich kosztorysach to amortyzacja części wynosząca aż -60% która jest całkowicie niezgodna z prawem ( jest na to orzeczenie Sądu Najwyższego ).
Napisać odwołanie jak coś odpiszą to znowu odwołanie albo oddać auto do ASO i problem z głowy.
BTW zrobię sobie trochę reklamy

. Wielu z Was na pewno zna niemiecki D.A.S. , polecam każdemu. Można wykupić sobie ochronę prawną na auto za parę zloty na rok i w takich sytuacjach masz problem z głowy bo każde TU wypłaci za szkodę wartość naprawy w ASO bez naprawy w ASO. Sprawdziłem na sobie i działa to bardzo dobrze.
Jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam po szczegóły
Re: Stłuczka - wjechanie w tył auta

Napisane:
10 listopada 2012, 17:46
przez rafaello0016
A ja mam takie pytanie. Bo tez mi babka cofnela w przedni zderzak i wgniotl sie do srodka troche i ugiela kawalek klapy i belka za zderzakiem tez jest skrzywiona. Zalatwiam z ubezpieczalnia tej Pani ktora ma w HDI czekam teraz na rzeczoznawce az przyjedzie i nie wiem co moge oczekiwac od niego i jakich propozycji sie spodziewac. Jak to jest z tym ASO ze mozna oddac czy lepiej brac kase ? doradzcie mi troszke co moge z tym zrobic