Strona 1 z 2
Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
19 sierpnia 2013, 17:46
przez lukas4567
Witam Panowie w trakcie wyprzedzania, będąc na równi z wyprzedzanym samochodem ten nie patrząc w lusterka skręcił w lewo co spowodowało kolizje u uderzenie kolejno w ogrodzenie i słupa.Jechałe ok 60 km/h.Policja orzekła że to nie jest moja wina...
Uszkodzone są:
Chłodnica
Miska olejowa nowa do wymiany bo dziurawa.
Obudowa alternatora.
maska przód (atrapa, zderzak, halogeny, światła)
obydwa boki samochodu + uszkodzone drzwi lewe i lusterko lewe.
prawe koło i uszkodzona felga.
Teraz takie pytanie na ile tą szkode mógłby wycenić rzeczoznawca???
Prawe koło mam lekko przestawione w tył w stosunku do lewego przedniego...Czy da sie takie coś naprawić, nie będzie tzw 4 śladów, bo znajomy mechanik tak twierdzi, że przez uciągniecie ,materiału tak może się dziać.Jaka prawda jest z tym
Sorka za chaotyczny opis, ale jestem na świeżo po kolizji sprzed kilku godzin....
Re: Odp: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
19 sierpnia 2013, 18:03
przez jędrek
Po twoim opisie to raczej szkoda calkowita
Wysłane z mojego LG-P760 za pomocą Tapatalk
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
19 sierpnia 2013, 18:09
przez lukas4567
Co to oznacza..To samo co kasacja??
Re: Odp: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
19 sierpnia 2013, 18:14
przez jędrek
Tak
Wysłane z mojego LG-P760 za pomocą Tapatalk
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
19 sierpnia 2013, 20:46
przez lukas4567
Rozumiem a jaką kwote można by bylo uzyskać za ewentulna naprawe?? Inaczej jaka jest szansa na jej uzyskanie (kwoty).
-- 19 sierpnia 2013, 21:46 --
Odpowie ktoś???
Re: Odp: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
19 sierpnia 2013, 21:16
przez jędrek
Tego chyba nikt Ci nie powie.Zależy od rocznika od wersji itp.
Wysłane z mojego LG-P760 za pomocą Tapatalk
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
20 sierpnia 2013, 11:11
przez patricks
Ja bym tego nie naprawiał... Ubezpieczyciel jeśli orzeknie szkodę całkowitą pomoże Ci jeszcze przy sprzedaży auta, wystawiając je na licytację i wtedy wypłaci całość odszkodowania, jeśli auto sprzeda. Jeśli się nie zgodzisz to wypłaci Ci różnicę pomiędzy wartością auta sprzed wypadku, a wartością po wypadku i wtedy albo sprzedasz na własną rękę, albo naprawisz...
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
20 sierpnia 2013, 12:56
przez sebastianss1
tak czy siak jest sie w plecy .Bo oni maja inne wyceny auta wedlug jakieś dziwnej tabelki i cenny aut są od 2000-5000 tyś mniej niz normalnie .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
20 sierpnia 2013, 14:02
przez gryczu
lukas4567 , nie napisałeś roku produkcji auta, wersji wyposażenia więc cieżko na oko szacować. Poduchy całe? Jak wybuchły to na 99% dostaniesz szkodę całkowitą

nie naprawiałbym tego auta
sebastianss1 napisał(a):tak czy siak jest sie w plecy .Bo oni maja inne wyceny auta wedlug jakieś dziwnej tabelki i cenny aut są od 2000-5000 tyś mniej niz normalnie .
1) nie wiem skąd bierzesz te dziwne tabelki.. ubezpieczalnie wyceniają samochód na podstawie danych z eurotaxu oraz info-experta.
2) nie uwzględniają całego wyposażenia samochodu i jak tego nie dopilnujesz to właśnie jesteś w plecy 2-5k

Niestety nie wszyscy wiedzą, że jest mozliwość odłowania się od wyceny samochodu.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
20 sierpnia 2013, 14:29
przez sebastianss1
ta dziwna tabelka to info-ekspert . i to po niej jest sie pokrzywdzonym bo po tej tabelce to ty byś auta nie kupił za tyle ile oni wyceniają .
Sam miałem wgnitke i wiadziałem jak oni mi to wyliczyli to wedlug nich mi auto wycenili na 29000 tyś a jak do ubezpieczalni to od 28500 -34000 tyś . To jaka to różnica i od tego potem oni wyliczaja ci ile dostaniesz kasy . Nie wspominajać już o ęxtra gratach które są zamontowane w aucie bo tego wogóle nie biorą pod uwage . Napewno bym sie odwołał jakbym miał szkode całkowitą jak napisałeś .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
20 sierpnia 2013, 19:52
przez lukas4567
Dobra panowie poduchy wywaliło....Auto to seat Leon FR z końca 2002 roku.1.9tdi 110 KM
-- 20 sierpnia 2013, 20:39 --
A nie rozumiem jednej rzeczy bo różne opinie słyszę....Jestem poszkodowanym i to z OC sprawcy będzie pobierana kasa za naprawe auta a ile to oceni rzeczoznawca....Tylko ze laweciarz, znajomy mechanik i kilku innych znajomych mówią że rzeczoznawca wyceni dosyć dobrze auto i bedzie mozna go spokojnie naprawić.....Tutaj znowu słyszę o tej różnicy między ceną auta sprzed i po wypadku wypłaconej jako różnica tych dwóch rzeczy. Inaczej mówiąc założmy że auto warte jest 14 tys, po wypadku będzie warte z 5 to dostane 9 tys?????....A rzeczoznawca po czym z reguły orzeka szkodę całkowitą???
-- 20 sierpnia 2013, 20:52 --
A co lepsze szkoda całkowita, czy normalne uszkodzenie samoochodu do pewnej kwoty??
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
20 sierpnia 2013, 23:25
przez gryczu
lukas4567, likwidując szkode z OC sprawcy, towarzystwo ubezpieczeniowe sprawcy ma obowiązek pokryć w 100% zaistniałą szkodę. Szkoda całkowita występuje wtedy, gdy koszta naprawy auta przekraczają jego wartość lub 70 % +- jego wartości ( zależy od ubezpieczalni). Czyli jeżeli Twoje auto jest warte np. 20tys, rzeczoznawca wycenia naprawę na 15tys. to dostajesz tzw. "całkę". Dostajesz kase plus wrak auta lub możesz zwrócić sie do ubezpieczyciela o zagospodarowanie wraku auta ( korzystne - nie musisz na własną ręke go sprzedawać). W Twoim przypadku obstawiam szkodę całkowitą.
lukas4567 napisał(a):A co lepsze szkoda całkowita, czy normalne uszkodzenie samoochodu do pewnej kwoty??
zależy od Ciebie, czy chcesz kupić inne auto lub je naprawić..
ps. Jak dostaniesz "całkę" pamietaj żeby zobaczyć orientacyjnie np. na alledrogo w jakiej cenie jest Twoje auto. Zerknij co miałeś w standardzie wyposażenia auta, a co było dodane przy jego konfiguracji (np. dodany climatronic w aucie w którym go nie było w standardzie podnosi jego wartość).
przysługuję Ci nawet auto zastępcze z OC sprawcy...

Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
21 sierpnia 2013, 07:10
przez peter85
rzeczoznawca wyceni dosyć dobrze auto i bedzie mozna go spokojnie naprawić
To źle Ci mówią bo pomyśl jaki ubezpieczyciel miałby interes w tym żeby "dobrze" (rozumiem jako wysoko) wyceniać auto i płacić dużo kasę za jego naprawę w ich interesie jest raczej zaniżenie wartości auta i orzekanie szkody całkowitej.
A rzeczoznawca po czym z reguły orzeka szkodę całkowitą???
Na podstawie kosztów naprawy, jeśli przewyższają 100% wartości auta sprzed szkody (mówimy o likwidacji z OC sprawcy) wtedy orzeka szkodę całkowitą.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
21 sierpnia 2013, 07:14
przez sebastianss1
Gryczu ty pieknie piszesz ale w realu jest inaczej . Napewno nie dostanie cenny jaka jest na allegro tylko według info-ekspert
Czyli jak np na allegro auto kosztuje twoje 20 tyś . A w tabeli info-ekspert wycenia na 15 to dostaniesz maks 15 tys . Reszta sie zgadza że moga sprzedać za ciebie auto l masz możliwość naprawy ict.
Pamiętajmy że ubezpieczyciel to sęp Oni kase chcą szybko i jak najwięcej ale żeby wypłacić to już szukają prektekstów żeby nie wypłacić opużnić i jak najmniej wypłacić .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
21 sierpnia 2013, 08:59
przez ksl
lukas4567 napisał(a):Auto to seat Leon FR z końca 2002 roku.1.9tdi 110 KM
Nie ma czegoś takiego;)
ja bym zrobil tak jak ja kiedys, wziąłem z pzu kase + sam sprzedalem samochod i nie wyszedlem na tym najgorzej
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
21 sierpnia 2013, 09:42
przez gryczu
sebastianss1 Napisałem to co przysługuje Ci w razie szkody z OC sprawcy. Wycena rzeczoznawcy to już inna bajka i masz racje - zaniżają wartość. Dlatego wspomniałem, że w razie jakiś wątpliwości z wycena kolega ma prawo do odwołania się.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
21 sierpnia 2013, 09:57
przez sebastianss1
ale sam wiesz jak to jest z odwolaniem możesz sie odwoływac a oni będą cię zbywać lub droga sądowa ktora trwa latami .Zabawa w kotka i myszke aż wrescie nie masz sił i proponują ci ugode .Choć czasem idzie coś wywalczyć ogolnie lepiej nie mieć żadnych kolizji i tyle .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
21 sierpnia 2013, 20:58
przez lukas4567
Witam panowie podobnie pociągne jeszce problem...Może pomożecie..Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, bo podobno grozi mu więzienie a jechał jeszcze bez prawka.Właściciel został na miejscu wypadku i z jego oc mają sciagac odszkodowanie.Jednak dopiero dostane kase jak znajda sprawce...Tak powiedział policjant i teraz pojawia sie pytanie czy mozna sciagnać pieniądze od właściciela jak nie znajdą szybko sprawcy???
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
22 sierpnia 2013, 07:16
przez peter85
czy mozna sciagnać pieniądze od właściciela
Wydaje mi się, że nie, co prawda OC jest przypisane do pojazdu a nie do osoby ale jeśli sprawca wypadku nie miał prawa jazdy to ubezpieczyciel pewnie odmówi wypłaty odszkodowania. W takiej sytuacji zostaje Ci zgłosić się do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego żeby oni pokryli szkody a potem sami dochodzili pokrycia roszczeń od sprawcy.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
22 sierpnia 2013, 07:50
przez Tuchola_BDG
UFG wypłaca odszkodowanie w wypadku gdyby na pojazd nie było polisy OC, lub gdy pojazd nie został zidentyfikowany, ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty poszkodowanemu w przedstawionym wypadku. Pojazd, którym jechał sprawca (nie ważne czy miał prawko, był nietrzeźwy itp.) posiada OC to poszkodowany dostaje odszkodowanie z tej polisy, po to właśnie jest to ubezpieczenie, a póżniej to ubezpieczalnia musi się rozliczyć z właścicielem pojazdu, jako że udostępnił pojazd osobie nieuprawnionej.
Oczywiście ubezpieczyciel może się migać od tego, bo każde przeciąganie sprawia, że mają szansę wypłacić znacznie mniej, lub w ogóle.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
22 sierpnia 2013, 10:24
przez peter85
ubezpieczalnia musi się rozliczyć z właścicielem pojazdu, jako że udostępnił pojazd osobie nieuprawnionej.
Dlaczego uważasz, że z właścicielem skoro nie on prowadził pojazd?? Właściciel może zostać ukarany mandatem za tak jak mówisz udostępnienie pojazdu osobie nieuprawnionej, poza tym potrzebny jest sprawca który przyzna się (lub nie) do winy (sama notatka policyjna nie wystarczy).
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
22 sierpnia 2013, 11:52
przez Tuchola_BDG
peter85 napisał(a):ubezpieczalnia musi się rozliczyć z właścicielem pojazdu, jako że udostępnił pojazd osobie nieuprawnionej.
Dlaczego uważasz, że z właścicielem skoro nie on prowadził pojazd?? Właściciel może zostać ukarany mandatem za tak jak mówisz udostępnienie pojazdu osobie nieuprawnionej, poza tym potrzebny jest sprawca który przyzna się (lub nie) do winy (sama notatka policyjna nie wystarczy).
Racja, nie do końca tak musi być. Powinno być tak, że ubezpieczyciel wypłaca ci kase z polisy właściciela pojazdu (po to w końcu jest OC), a później to jego problem od kogo to ściągnie, Ciebie to już nie interesuje. Jeśli sprawca jest ustalony to od niego ubezpieczyciel powinien to ściągnąć, problem w tej sytuacji jest taki, że masz właściciela (z tego co zrozumiałem to siedział wtedy w samochodzie), samochód ma ważne OC, ale sprawca uciekł i to powoduje, że nie wiadomo jak dokładniej interpretować sytuacje i przepisy.
UFG wypłaca odszkodowanie, gdy sprawca jest nieznany oraz są skutki zdrowotne minimum przez 14dni, bo nie ma wtedy polisy, z której można wypłacić odszkodowanie.
Polecam się udać do jakiegoś specjalisty w tej dziedzinie albo poszukać Rzecznika Ubezpieczonych.
http://rzu.gov.pl/
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
22 sierpnia 2013, 19:34
przez lukas4567
A co jeśli znaja nazwisko i imie sprawy oraz adres zaimeszkania?? Nie mogą poprostu ściagnać kasy z OC tego właściciela???
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
22 sierpnia 2013, 19:42
przez Tuchola_BDG
lukas4567 napisał(a):A co jeśli znaja nazwisko i imie sprawy oraz adres zaimeszkania?? Nie mogą poprostu ściagnać kasy z OC tego właściciela???
Jeśli sprawca jest znany to w tym układzie dostajesz kasę z OC właściciela, a później ubezpieczyciel sam musi ściągnąć swoja kase od sprawcy. Proponuję przeczytać ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych, pamiętam że tam to było jak kiedyś czytałem, poszukaj tutaj:
http://isap.sejm.gov.pl/
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
23 sierpnia 2013, 08:25
przez peter85
Nie mogą poprostu ściagnać kasy z OC tego właściciela???
Nie mogą dopóki sprawca nie przyzna się do winy(tzn powie że on prowadził wtedy pojazd i spowodował kolizję). Równie dobrze mógłbyś (teoretycznie) podać imię nazwisko i adres innej osoby i powiedzieć że to ona kierowała (np. ja

) a ja bym się wyparł i kogo wtedy ma ścigać ubezpieczyciel
Tak jak pisałem wcześniej sprawca musi przyznać się do winy (jeśli się nie przyznaje to sprawa trafia do sądu).
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
23 sierpnia 2013, 17:06
przez sebastianss1
dobrze peter85 powiedział bedziesz miał rzezbe .Ja miałem kiedyś słuczke moim 2 autem i many uderzył mnie i przyznam sie na pismie do winy ( policji nie bylo -teraz nawet z duperelą wzywam ) i many zmienił zeznanie że on był pod wpływem impulsu i to nie jego wina . AUTO musiałem za swoja kase zrobić i czekam juz 2 rok na sprawe .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
2 września 2013, 20:02
przez lukas4567
No czyli sprawa może ciągnąć się bardzo długo...A jak auto będe naprawiał z własnych pieniędzy, to moge te kwote odzyskać z Oc właściciela????Chodzi mi o tak.ą sytuacje że sprawa bedzie długo trwała, a ja chciałbym samochód naprawić od zaraz.
-- 2 września 2013, 20:55 --
Panowie jestem już po oględzinach rzeczoznawcy.
Ogłoszono mi szkodę całkowitą
Oto co odpisało mi Pzu i jak wyceniło samochód:
Szanowny Kliencie,
W imieniu PZU SA informuję, że z uwagi na zakres uszkodzeń pojazdu marki SEAT o nr rej.-----------, jego naprawa jest
nieuzasadniona. Przewidywane koszty naprawy pojazdu przekraczają jego wartość i PZU SA nie pokryje koszów ewentualnej
naprawy pojazdu.
W związku z powyższym, rozmiar szkody został określony jako różnica między wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym,
a jego wartością w stanie uszkodzonym tj.:
wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym (Brutto)
- 15100.00 PLN
wartość pojazdu w stanie uszkodzonym (Brutto)
- 3806.50 PLN
wysokość odszkodowania (Brutto)
- 11293.50
(słownie: jedenaście tys. dwieście dziewięćdziesiąt trzy zł. pięćdziesiąt gr
Teraz moje pytanie jest takie? Jak go oddam ubezpieczycielowi i nie bede go naprawiał zapłacą 15 tys mam rozumieć???
Kolejna sprawa czy za seata Leona w wersji Top Sport 1.9 tdi z 2002 roku to dobra kwota czy odwoływać sie lub naprawiać??
A i co oznacza takie stwierdzenie?
"Wypłata odszkodowania nastąpi po ustaleniu odpowiedzialności PZU SA za zgłoszoną szkodę"
Czyli co dopiero zapłacą kiedy znajdą tego gościa co uciekł???
Prosiłbym o odpowiedz bo nie miałem takiej sytuacji jeszcze.
-- 2 września 2013, 21:02 --
A dodam jeszcze że wytliczyli że koszty naprawy bez vat bd wynośić 13 tys zł a z vatem 17

!!
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
2 września 2013, 21:02
przez wojtekk
Teraz prawo sie zmienilo i ubezpieczyciel nie ma obowiazku zabrac wraku pojazdu, nie zgodzi sie na zabranie leona i wyplaty tego 15 tys,
"Wypłata odszkodowania nastąpi po ustaleniu odpowiedzialności PZU SA za zgłoszoną szkodę"
Czyli co dopiero zapłacą kiedy znajdą tego gościa co uciekł???
Wyplaca tylko wtedy jak juz bedzie ustalone, sprawca, okolicznosci zdarzenia, oswiadczenie sprawcy, notatka policyjna jesli sporzadzona byla itd. z mojej autopsji wiem ze takie cos bedzie sie ciaglo dlugo max 3 miesiace. Jesli uszkodzenia nie sa az takie mocne to odszkodowanie nie jest chyba najgorsze, na uzywanych czesciach poskladasz go sobie i kasa zostanie jeszcze

btw po ogledzinach mozesz robic auto na wlasna reke, no chyba ze chcesz sie odwolywac o wieksze odszkodowanie to lepiej poczekac. Moja rada jest taka, zglos sie do jakiejs firmy co walczy o odszkodowanie i egzekwuj odszkodowanie zdrowotne z oc sprawcy, zglos sie do lekarza, ze boli teraz szyja itd, nie jest zapozno na takie rzeczy, ja po miesiacu od zdarzenia z pomoca firmy odzyskalem odszkodowanie zdrowotne (5 tys) a mialem tylko bole szyji

Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
3 września 2013, 00:10
przez gryczu
lukas4567, tak jak obstawiałem - szkoda całkowita. Przeszukaj np. alledrogo w jakich cenach sa auta z Twojego rocznika wraz z jego wyposażeniem - jak się nie zgadza, a napewno sie nie zgadza

odwołuj się. Też miałem szkode z oc sprawcy prowadzoną w PZU, po 1-2 dniach po otrzymaniu decyzji (szkoda całkowita) dostałem telefon dotyczący zagospodarowania wraku samochodu. Przedstawiona kwota wraku nie zadowalała mnie i sprzedałem na własną ręke.. od Ciebie teraz zależy co zrobisz..
ps. oczywiście odwoływałem się i przyszło 3 tyś. po negocjacjach.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
3 września 2013, 06:58
przez peter85
zglos sie do lekarza, ze boli teraz szyja itd, nie jest zapozno na takie rzeczy,

uwielbiam takich kombinatorów, pogratulować pomysłowości a potem ludzie się dziwią że ubezpieczenia ciągle drożeją.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
3 września 2013, 07:26
przez wojtekk
peter85 napisał(a): zglos sie do lekarza, ze boli teraz szyja itd, nie jest zapozno na takie rzeczy,

uwielbiam takich kombinatorów, pogratulować pomysłowości a potem ludzie się dziwią że ubezpieczenia ciągle drożeją.
No napewno to jest przyczyna drozszych ubezpieczen

jest takie prawo, wiec trzeba z niego korzystac, Co drugi kowalski placi przez dajmy na to 40 lat po 500 zl ubezpieczenie, a skorzysta z tego 2 razy w zyciu, wiec jak mozna to trzeba korzystac.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
3 września 2013, 07:40
przez ksl
wojtekk napisał(a):peter85 napisał(a): zglos sie do lekarza, ze boli teraz szyja itd, nie jest zapozno na takie rzeczy,

uwielbiam takich kombinatorów, pogratulować pomysłowości a potem ludzie się dziwią że ubezpieczenia ciągle drożeją.
No napewno to jest przyczyna drozszych ubezpieczen

jest takie prawo, wiec trzeba z niego korzystac, Co drugi kowalski placi przez dajmy na to 40 lat po 500 zl ubezpieczenie, a skorzysta z tego 2 razy w zyciu, wiec jak mozna to trzeba korzystac.
Generalnie jak ubezpieczyciel okrada nas na każdym kroku to czemu by jego nie okraść ?
Chyba każdy stara sie wyciągnac tyle ile sie da..wydaje mi sie to całkiem normalne...
oczywiscie jak na polskie realia...
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
3 września 2013, 08:41
przez peter85
No napewno to jest przyczyna drozszych ubezpieczen

Rozumiem że według Ciebie wartość wypłaconych odszkodowań(także tych na leczenie urazów) z ubezpieczeń komunikacyjnych nie ma wpływu na wysokość składki, ciekawe.
jest takie prawo, wiec trzeba z niego korzystac
jeśli ktoś w czasie kolizji drogowej faktycznie doznał jakiegoś (choćby niewielkiego ale prawdziwego) uszczerbku na zdrowiu to oczywiście, że powinien z tego prawa skorzystać ale symulowanie to coś zupełnie innego.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
3 września 2013, 11:01
przez wojtekk
W kazdej kolizji jakis uszczerbek na zdrowiu czy tam psychice jest.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
3 września 2013, 19:24
przez sebastianss1
cena chyba dobra bo wedlug tych tabelek smiesznych 2004 kosztuje 21 tys .Tak jak pisałem ich tabelki są smieszne bo za to auta nie kupisz .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
4 września 2013, 17:16
przez lukas4567
W takim razie widze że będa problemy z wypłatą odszkodowania.Moje pytanie teraz brzmi czy je w ogóle wypłacą????
Sprawcy dalej nieznaleźli mimo że mają jego dane osobowe.Tak jak napisałem wczśniej mam dane właściciela i numer jego polisy...
-- 4 września 2013, 18:16 --
Panowie jak dodać załącznik chodzi mi o pliki graficzne
To umieszcze tutaj aby bardziej nakreślić temat.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
4 września 2013, 17:33
przez Tuchola_BDG
Wybierz jakiś serwer z hostingiem zdjęć, np. fotosik.pl albo imageshack.us i wyślij na nie zdjęcie, a później w poście
- Kod: Zaznacz cały
[img]adres obrazka[/img]
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
4 września 2013, 19:08
przez sebastianss1
Sprawa bedzie cywilna może za rok albo 2 zależy odnich jak te organy działaja . Np nikt sie nie chce przyznać i jest śledztwo .Ustalą że np ten i ten . On sie nie przyzna idzie sprawa do sądu i czekasz ąż sie odbędzie i wygrasz .Potem kwestia jak wygrasz czy many ma kase bo jak golas to nie ma co zniego sciągać i ci rozpisza na chu... ile lat raty .Ten kraj jest chory .
Sam czekam na sprawę many mi sie przynał podpisał oświadczenie że to on nie wezwałem policji .Potem stwierdził że to nie jego wina i czekam juz 2 rok na sprawe . Auto zrobiłem z włąsnej kieszeni .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
6 września 2013, 10:03
przez lukas4567
Ile cie sebastans to kosztowało jeśli można wiedzieć.....Kolejna rzecz jeśli taka sprawa trwa to trzeba sie na nią stawiać czy odbywa sie ona bez naszego udziału???
Poniżej przesyłam linka z wykazem uzskodzonych części
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e42 ... 5b115.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5da ... d0c25.html
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
6 września 2013, 18:47
przez sebastianss1
ja miałem golfa 3 to okło 2800 zl naprawa także mało .
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
8 września 2013, 17:00
przez Biały Miś
jak poszły poduchy, to lepiej kasacja; jedna, to koszt spory; sprawę masz wygraną w 99% zawsze wzywajcie Policję, bo wtedy wina jest ustalona i nie trzeba się męczyć; ja sam walczę o kasę za autko i to jest masakra! oddałem sprawę prawnikom;
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
9 września 2013, 20:35
przez lukas4567
Pytanie mam do moderatora czemu sie zdjecia nie wyśwetlaja???
Jak dodam znacznik img to tylko sie wyświewtla napis obrazek a zdjęcia nie ma.
O co tu kur... chodzi

-- 9 września 2013, 21:09 --
http://images62.fotosik.pl/155/4acc1ef71385e84dmed.jpg-- 9 września 2013, 21:25 --
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b47 ... d12db.html-- 9 września 2013, 21:35 --
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/74a ... 94ef0.html
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
10 września 2013, 16:10
przez sławek
Zapytaj siebie, nie moderatora.
Wybierz na fotosiku przy wybranym zdjęciu:
1. "Pobierz pozostałe kody".
2. "Kody na forum dyskusyjne".
2. "Zdjęcie 500px na forum".
Skopiuj kod i wklej tutaj -bez dodawania żadnych znaczników itp.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
10 września 2013, 20:51
przez lukas4567
Ok już wiem jak to sie wstawia dzieki za pomoc.


Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
11 września 2013, 07:01
przez sebastianss1
otwierałeś maske ?A jak w środku ? .Min koszta 5000 tyś cie wyjdą jakbyś częsci szukał przez allegro .
-- 11 września 2013, 08:01 --
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
11 września 2013, 12:31
przez Szymko
sebastianss1 napisał(a):Min koszta 5000 tyś cie wyjdą jakbyś częsci szukał przez allegro

Ile?

Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
11 września 2013, 13:11
przez marcin7x5
Tu juz widać, że podłuznica jest skręcona
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
11 września 2013, 18:03
przez sebastianss1
Szymko a ile wedlugo ciebie 10-20 tyś . Przecież nie jest tak strasznie roz...y trzeba by bylo wsio poroskręcać i sprawdzić fachowo . Po zdieciach to jest wróżenie z fusów.
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
11 września 2013, 20:05
przez lukas4567
Panowie otwierając maske mozna zauważyc że napewno jest uszkodzona chłodnica i opbydwa wentylatory poprostu je obydwa podobnie złamało jak pas przedni takie lekki banan...Teraz tak silnik nie wygląda na uszkodzony, jedynie alternator ma pęknięta obudowe.
Postaram sie zrobić jak najszybciej zdjęcia.
-- 11 września 2013, 21:05 --
Skąd wiesz marcin7x5 że podłużnica jest skręona?
Re: Kolizja drogowa nie z mojej winy-wycena teoretyczna

Napisane:
12 września 2013, 09:12
przez marcin7x5
Bo to widac na 1 zdjęciu jak jest jakby zawinieta do środka. Nie mówię, że cała ale akurat częśc, która wchodzi w tzw strefę kontrolowanego zgniotu przy kolizjach.