LeonClub

Witam
Jestem po małej kolizji, uszkodzony został prawy błotnik oraz zderzak przedni likwidator ocenił, że zderzak i błotnik są do wymiany i wycenił szkodę na 3000zł. Mam pytanie czy ktoś się orientuje w cenach nowych oryginalnych części lub gdzie mogę to sprawdzić? Bo na polisie mam wymianę na nowe części wydaje mi się, że wycena jest niska bo jeszcze trzeba doliczyć malowanie montaż itp.
Seat Leon 1p 2007r.

Dzięki

ja bym zaproponowałbym by dodać szczegóły wyceny i zdjęcie pojazdu po kolizji

Przez nowe części rozumiem ori, nie jakieś zamienniki. Dzwoń do likwidatora niech zrobi wycenę właśnie na takich częściach.
Jak będzie robić problem, to wyślij im kopie polisy.
A o koszt takiej naprawy zawsze możesz zapytać w ASO, będziesz miał orientację czy nie próbują zrobić Cię w balona...

zderzak przedni 1700
błotnik 770
lampa 942
A gdzie malowanie robocizna.... trzeba się odwoływać!!!!

Ok. A szkoda likwidowana będzie z AC czy OC sprawcy?
Jezeli z OC to nie ma się co szczypać, tylko zostawić auto w autoryzowanym serwisie na naprawę bezgotówkową. I walka o każdy grosz z głowy. Jezeli AC to też polecam te formę z tym, że musisz się dowiedzieć czy Twoja polisa pokryje koszty naprawy bezgotowkowej w autoryzowanym serwisie.
Inaczej ubezpieczyciel robi wycenę najczęściej na najtańszych zamiennikach i najniższych stawkach roboczo godziny. W dodatku potrącają koszt "amortyzacji" wynikajacy z użytkowania pojazdu. Złodziejski proceder.

Na razie będzie robione z AC później regres z OC winnego, na polisie mam wariant serwisowy na nowe części bez potrącania amortyzacji. Wolałbym gotówkę niż naprawiać w ASO.

bmq_Saguaro napisał(a):Na razie będzie robione z AC później regres z OC winnego

dlaczego tak?
Musisz też pamiętać o amortyzacji części. Nie licz że dostaniesz tyle co w cenniku ASO.

Otóż to. Znam tylko 1 przypadek kiedy gościowi została kasa po robocie. Reszta przedstawiała faktury w TU, żeby odzyskać kasę i niejednokrotnie czekali dłuuugo na pozytywne zakończenie sprawy. Niejednokrotnie taki wariant kończy się postępowaniem sądowym...

chlorek napisał(a):

bmq_Saguaro napisał(a):Na razie będzie robione z AC później regres z OC winnego

dlaczego tak?

Może dlatego ,że lepiej zlikwidują szkodę . Też miałem taki przypadek z OC sprawcy w Interrisk. Wycenili mi szkodę na ok 9 tys z amortyzacją -50% gdzie samochód był 2-3 letni. Zlikwidowałem szkodę z AC i później regres z OC. PZU wyceniło mi szkodę na 17 tyś

Aeki86 napisał(a):Może dlatego ,że lepiej zlikwidują szkodę

Dokładnie tak. Też miałem taką sytuację, dostałem 2 razy tyle co zaproponował mi likwidator...

Reszta przedstawiała faktury w TU, żeby odzyskać kasę

I tak to teraz z reguły wygląda. Ubezpieczyciel robi wycenę na częściach zamiennych i przy założeniu średnich (czyli z reguły niskich) stawek za roboczogodzinę i wypłacają kwotę bezsporną. Robią tak dlatego bo wiadomo, że nie każdy będzie naprawiał auto w ASO i na oryginalnych częściach. Jeżeli chcesz naprawiać na oryginałach i rozliczać szkodę gotówkowo, to pewnie będą chcieli żebyś przedstawił im faktury na części i robociznę z likwidacji szkody.

Myślę, że najlepiej jak podjadę do ASO i niech mi zrobią wycenę naprawy. Przedstawie ubezpieczycielowi jeżeli nie zapłacą mi tej sumy zostawiam auto w ASO bezgotówkowo i niech ASO się dogaduje z firmą ub. Może w ASO lepiej zrobią ile może kosztować wycena, kosztorys naprawy w ASO?

Chcę zrobić z AC bo mi auto potrzebne, jeszcze przesłuchania na policji mnie czekają i pewnie sprawa w sądzie a to może potrwać teraz sezon urlopowy i mało rąk do pracy.

Nie wiem czy to bedzie w ogóle wykonalne. Do dokładnej wyceny trzeba rozebrać auto a potem raczej nie poskładają do kupy krzywych części. No i nie sa tani. Ok 150 zł roboczogodzina. Ponadto przy bezgotówkowej naprwie rzeczoznawca zatwierdzajacy wycenę właściwie przyjmuje tylko do wiadomości koszt części i naprawy jakie bierze dany warsztat, bo masz prawo naprawić w ten sposób auto gdzie sobie zamarzysz. Inaczej obowiazuje wycena TU lub musisz przedstawić faktury. Ja bym się w to nie bawił. Szkoda nerwów i czasu. Poza tym serwis robi przy zachowaniu "fabrycznych standardów". Masz niemal pewność ze rudego nie zobaczysz po takiej naprawie. Jak mi naprawili 5 cm kwiatek który miałem na słupku w miejscu malutkiego uszkodzenia lakieru, to już 6 lat jeżdżę i śladu po rudym nie ma.