LeonClub

Cześć.
Zastanawiam się nad kupnem tego egzemplarza. Niestety ktoś go pomalował nieznaną farbą, a sprzedający w sumie nie wie czy da się to zedrzeć nie uszkadzając lakieru - nie chce próbować, by nie uszkodzić. Jeśli jest to plasti dip, to powinno być okej, a jeśli jest to jakaś farba z " szpreja " albo co gorsze jakaś mocniejsza farba, która była położona na zmatowiały (czyt.dobrze przygotowany) lakier, to trzeba by było cały samochód lakierować.
Nie siedzę ogólnie w temacie takich " tuningów ", a może ktoś z was bawił sie w takie malowanie, i może ktoś coś wie na ten temat. Wiadomo, że nikt nie będzie wróżył, ale zawsze coś, bo mam spory kawał drogi...

http://otomoto.pl/oferta/seat-leon-cupr ... yo5Yj.html

Obstawiam ze raczej zeby to zmienić trzeba drzeć farbę i lakierować od nowa. Jest to malowanie albo z pomocą konwektora (taki utwardzacz) albo baza + dodatek matujący który działa na zasadzie ze utwardza farbę i sie nie rysuje. Na samym końcu bym mówił ze to jakiś plastdip ale to sprawdzisz tylko na miejscu

Serio chcesz ten egzemplarz po takiej przygodzie z koło wlewu?

Sebool2006 napisał(a):Serio chcesz ten egzemplarz po takiej przygodzie z koło wlewu?

Gorsze się robiło, tam prawdopodobnie nie trzeba wstawiać poszycia, więc spotter. szpachla, i praktycznie jak nowy...
A z tego co sprzedawca mówił, że samochód w 100% oryginalne, tzn. ta farba była położona na oryginalny lakier, zero dołków itd.
I książka kusi, jak będę się wybierał, to pierw sprawdzę, czy rzeczywiście był serwisowany do 2k15, bo jeśli tak, to silniczek ma ledwo 160tys.

Z kilku zaobserwowanych przeze mnie aut ze Szwajcarii, żaden z nich nie nadawał się do użytku.
Dodatkowo przebieg 165 tys. km jest wręcz już tak oklepany, że aż nudny - a książkę przeglądów, jak chcesz to sam Ci zrobię nawet do 99 tys.
No i na koniec, co zapewne wiesz - to nie jest plastidip. W okolicach wlewu paliwa by po prostu się starł i odpadł dużym płatem.

sprawdzę, czy rzeczywiście był serwisowany do 2k15,

Ale w jaki sposób chcesz to sprawdzić bo jak tylko na podstawie książki serwisowej to żadne sprawdzenie bo to nie problem kupić czystą książkę serwisową i samemu sobie wypełnić w zależności od potrzeb.