old_school_baby napisał(a):mi w golfie 6 rozleciała się skrzynia sama z siebie po 90kkm, jeździła prawie cały czas żona więc bez katowania, objawiało się to tyrkotaniem na dwóch biegach i wydawało się że to znana już wada podwójnego łożyska, okazało się jednak że obudowa dostała przekrzywienia w środku i nie nadawała się do naprawy... także różnie to bywa

No tak, ale żeby zrobić (zaprojektować) część tak, aby sama odpadała to naprawdę trzeba się "postarać"

Mam nawet zamiar napisać do Seat Polska, co oni na ten temat sądzą

W Twoim przypadku w grę wchodzi jakaś pojedyncza usterka wynikająca z wady materiałowej lub montażu. A z plastikiem w Leonie mamy _seryjną_ lipę

P.S.
Dzisiaj pierwsza usterka Golfie (po 30 kkm). Po _tygodniu_ od przeglądu w ASO, po odpaleniu ciepłego silnika zapaliło się ostrzeżenie "Czujnik oleju". W ASO są w szoku, bo "nie czerwone" a tylko takie mają opisane w manualu z opisem "tylko laweta"
Pomacali (dosłownie) czujniki i zgasło. W poniedziałek mają rozkminiać na poważnie. Ciekawe czy zepsuli coś przy przeglądzie, czy coś się sypnęło. Dam znać co i jak, bo może wystąpić i w Leonie...
-- 17 kwietnia 2015, 21:09 --
bmelon napisał(a):Ale skrzynia poprawnie działająca
A wracajac do bagażnika to jego wykładzina w Golfie jest akurat lepsza niż w Leonie, bo niemal pachnie, a w Leonie zapach jest delikatnie mówiąc średni. Zawsze jednak mogło być gorzej, bo w Skodzie to już po prostu śmierdzi...