kocurek291, Nie wiem jak różnica między ST a 5d, ale powiem z perspektywy tego drugiego:
1. Też nie zauważyłem ostrego odcięcia. Ponadto uważam, że to największy must-have tego samochodu. Kiedyś jechałem w środku nocy na nieoświetlonej drodze międzymiastowej i z naprzeciwka zobaczyłem światło jasne niczym wybuch supernowej. Okazało się, że był to taki sam Leon, który nie wyłączył w porę długich. Plus - lampy z tymi ledowymi kreskami super się odbijają w innych autach

2. Tak. Tylko to nie jest hybryda, gdzie elektryk trochę ratuje spalanie. Jeśli jeździsz jak debil to będziesz miał 11 litrów. A jak kiedyś wyjechałem z parkingu prosto w korek, to po godzinie, pierwsza średnia jaką zobaczyłem na wskaźnikach to było 43 l

Mój rekord w trasie to 4.9 - przy trzech dorosłych osobach w aucie i pełnym bagażniku. W mieście jest różnie. Warszawa śródmieście - Warszawa mokotów, rekord 8 litrów. Może bym i zszedł trochę niżej. Kiedy mieszkałem w Józefowie pod Warszawą i miałem kilka luźniejszych kawałków, 7.5 było standardem.
3. Ja mam 122KM, ale zakładam że różnica jest niewielka. Manualnej skrzyni nie znoszę. Działa, zmienia biegi - co do tego nie ma wątpliwości. Ale biegi należy zmieniać pewnie i spokojnie. Inaczej bieg "nie wejdzie" i usłyszymy zgrzyt (jakby dwa ząbki na siebie nie weszły). Idzie się do tego przyzwyczaić i przy odrobinie wprawy można jeździć nawet dość ostro, ale fakt pozostaje faktem - skrzynia dupy nie urywa.
Podobno jest to wina synchronizatorów - tak powiedział mi fachowiec-skrzyniowiec (bo oczywiście ASO uważa, że wszystko ok). I tak, haczy, ale lepiej się nie da.
Dla mnie jest to wyraźny znak, że VAG bardziej lubi DSG
