Stary napisałeś:
blader666 napisał(a):Wyjazd zaliczony. Zrobiłem ponad 3500km. Box wypakowany do pełna i absolutnie żadnych problemów. Wszystko sztywne jak kamień. Testowany do 220km/h

Do prędkości ok 150km/h razem z boxem dość cicho, a potem to zaczyna trochę hałasować. Ale nawet przy max nie jest to jakiś straszny huk uniemożliwiający normalną rozmowę w środku.
Czyli testowałeś bagażnik homologowany na prędkość maksymalną 150km/h jadąc z nim 220km/h. Po co? Co to znaczy pusta droga? To była Twoja prywatna, firmowa, czy państwowa droga? Poza tym gdzie w Polsce jest droga, którą można się poruszać z prędkością >140km/h? Osobiście takiej nie znam.
blader666 napisał(a): Nawet nie wspomniałem, że pędziłem przez pół Europy z prędkością 220km/h.
Nikt nie twierdzi, że jechałeś tak przez pół Europy. Wystarczy, że na odcinku 50m pojedziesz 151km/h z tym boxem i jak się coś urwie i spowodujesz śmierć lub okaleczenie to odpowiadasz za to Ty. Do 150km/h i zachowaniu wszystkich innych wymagań odpowiada producent wadliwego sprzętu. To tak jak z AC, jechałeś 125km/h na zakazie 120km/h i nagle okazuje się że AC już nie działa. Albo rozbiłeś lampę o jelenia na ostrzeżeniu o zwierzętach i jakoś ubezpieczyciel się nie poczuwa do wypłaty, prawda?
blader666 napisał(a):bo sama skorupa nie ma wystarczająco mocnej konstrukcji i opór powietrza może ją zwyczajnie zerwać z belek
Po czym wnosisz? Doszło do uszkodzenia w wyniku prawidłowego montażu i użytkowania? No to znaczy, że kupiłeś sprzęt z wadą fabryczną.
Zwrócę uwagę na jeszcze jedną rzecz, bo - z całym szacunkiem - widzę, że masz marne pojęcie o fizyce. Testując jakikolwiek box jeżdżąc z nim z prędkościami na jakie nie został zbudowany mogłeś doprowadzić do powstania niewidocznych dyslokacji w materiałach montażowych i konstrukcyjnych. Żaden materiał nie ulega uszkodzeniu zero-jedynkowo. To proces "płynny". Jechałeś chwilę- nie urwało się, jechałbyś minutę dłużej - mogło się nagle urwać. I to oznacza, że pewne elementy Twojego boxa mogą być już w niewidoczny sposób uszkodzone w wyniku w/w dyslokacji materiałowych ukrytych wewnątrz struktur nośnych. To oznacza, że max. prędkość stwierdzona w czasie testów producenta może nie być już tą właściwą dla Twojego egzemplarza. Piszesz, że testowaliście 2 boxy. Jeśli jeden z nich oddałeś do sklepu po jeżdżeniu z nim z prędkością ponad homologacyjną to radzę ze względu na bezpieczeństwo udać się do tego sklepu i go kupić. Jeśli ktoś inny go kupi i w wyniku spowodowanych przez Ciebie przeciążeń w materiałach dojdzie do tragedii to po jakimś czasie prokurator i tak zapuka do Twoich drzwi. Zajmie to co prawda jakiś czas, bo producent będzie musiał zbadać swoje materiały i znaleźć przyczynę i wtedy jak po nitce i tak do Ciebie mogą trafić, tym bardziej że o swoim wyczynie się tu chwalisz.
blader666 napisał(a):Jak to fajnie widać jak macie tendencje do dorabiania dupie uszu.
Uszu dupie? Twierdzisz, że jechałeś z boxem (jak twierdzisz homologacja 150km/h) z prędkością 220km/h. Bez znaczenia czy pusty czy pełny. I "my" mamy tendencje do dorabiania dupie uszu?
Polecam poważnie i pokornie zastanowić się nad bezpieczeństwem przede wszystkim innych na drodze, bo nie jesteś pępkiem świata z licencją na łamanie wspólnych zasad na wspólnych drogach. I polecam przemyśleć sprawę tego, czy Twój box może jeszcze długo-czasowo poruszać się z prędkością około-homologacyjną, bo ja twierdzę, że jest duże ryzyko że swoimi głupimi i nieodpowiedzialnymi testami mogłeś naruszyć w niewidoczny sposób jego konstrukcję i wytrzymałość nominalną. Nie musisz tego nawet sprawdzać - tego typu uszkodzeń nie da się dojrzeć z zewnątrz oczami. I podpowiem - popychanie tego na Allegrogo byłoby jeszcze większym przejawem bezmyślności.
Co robisz na swoim terenie - nas nie obchodzi, na swoim prywatnym asfalcie możesz sobie z prędkością 220km/h przywalić nawet w betonową ścianę, ale na drodze publicznej (do tego z boxem) poruszanie się z taką prędkością jest świadomym wprowadzeniem zagrożenia dla życia i zdrowia innych uczestników. Ciekaw jestem czy przed sądem też byś się tłumaczył, że prokurator i sędzia dorabiają dupie uszy.
...za chwilę się pewnie dowiemy że testy do 220km/h były na prywatnej autostradzie w Niemczech lub torze testowym jednego z producentów...