LeonClub

Czy ktoś z was spotkał sie z problemem drgania auta przy prędkości ok 140 km/h. Problem ten pojawił sie w momencie zmiany felg na nowe, zaznaczę ze koła już wywarzałem 2 razy, dzisiaj ponownie zdjęto i założono ponownie opony w celu ew wyeliminowania złego spasowania opony z felga.....do tego auto ściąga na prawo przy większej prędkości ... nie telepie kierownica tylko całym autem..ja już zgłupiałem, auto ma dopiero przejechane ok 6 tys km...macie jakieś pomysły co to może być?? ...przy ostrym hamowaniu drgań nie ma...możne geometria??

"(...)Problem pojawił się w momencie zmiany felg(...)"

Zanim wpadniesz w paranoję, sprawdź może na starych felgach?

Proponuje ci jechać wyważyć do innego wulkanizatora, sprawdź czy założyli ci pierścienie na piastę.

Jechałem na wyższych prędkościach i nie przypominam sobie aby mój samochód miał ... głupie pomysły. A pewnikiem bym zauważył.

do niektórych felg musi być założony pierścień a jeżeli nówki opony to muszą się dotrzeć

mi tez taka palną glupote wulkanizator u ktorego dwukrtonie byly wywazane felgi, ze nowe opony sie docieraja, a od 120km/h tak drgalo autem ze strach jechac.Pojechalem do innego, wywazyl i nawet najmniejszego drgania nie odczułem.

widać jaki spec z poprzedniego był

Ja swoim po zmianie felg z 18 na 17 leciałem już ponad 225 oczywiście na niemieckiej autostradzie i nie było żadnych niepokojących wibracji czuło się jakby auto miało jeszcze zapas mocy ale elektronika ograniczała prędkość odgórnie. Tak na marginesie wiecie ile ten silnik 1.8 180km poszedł by bez ograniczenia elektronicznego?

Nie sądzę, żeby tam było jakiekolwiek ograniczenie. Takie ograniczenia są powyżej 250, ale w tym aucie pewnie takiego nie ma bo i po co. Widziałem gdzieś filmik jak gość docisnął do 245 czy 250, ale faktyczne prędkość(gps) była niższa 235 bodajże. Nie bardzo widzę związek z tematem...

ja swoje felgi wywarzałem 3 krotnie rezultat niestety jest taki sam , telepie autem ... podjadę jeszcze za jakiś czas wymienie na oryginalne felgi które kupiłem z autem i zobaczymy czy to nie wina felg, możne to problem opon....jak narazie jeżdżę spokojnie wiec problemu nie czuje...

Generalnie nawet przy LEKKO krzywej feldze, jeżeli koło zostanie dobrze wyważone, to nie powinno być bicia, ew. będzie ono minimalne.
Jeżeli ktoś mówi, że wyważał felgi 3 razy i dalej bije, to polecam zmienić wulkanizatora. Niestety paprokom często nawet się nie chce kalibrować maszyny i stąd problemy. Maszyna pokazuje mu 0, a rzeczywiście koło jest źle wyważone.
Osobiście miałem taką sytuację, jak wyważali mi koła w ASO Mitsubishi w Krakowie. Wszystko pięknie ładnie, ale jak wjechałem na autostradę, to nie dało się jechać powyżej 110-120 km/h, bo rzucało całą budą.
Zjechałem do ASO Mitsu w Katowicach i okazało się, że wszystkie 4 koła były źle wyważone i to w identyczny sposób (coś koło 25g na stronę w każdym kole). Po prawidłowym wyważeniu problem zniknął i można było jechać 200 km/h, beż żadnych drgań.
Więc jeszcze raz: jeżeli problem się powtarza, to zmienić wulkanizatora na takiego, który kalibruje maszyny!

podjechałem ostatni raz do poleconego wulkanizatora , pomyślałem ze daje alusom ostatnia szanse, gość podszedł do sprawy bardzo fachowo, po 30 min podchodzi do mnie i mówi ze jedna z felg jest krzywa....(od nowości)..zrobiliśmy prostowanie, problem nadal występuje w mniejszym stopniu ale to problem słabo dopasowanych pierścieni centrujących..trzeba dotoczyć...po tej operacji powinno już być wszystko ok...zastanawiające jest to ze żaden z wcześniejszych warsztatów nie wyczaił ze felga jest krzywa....może dlatego ze w ostatnim punkcie właściciel mnie obsługiwał a nie pracownicy....

-- 14 maja 2014, 20:39 --

..dzisiaj skończyłem batalie z felgami...znalazlem we wrocku goscia ktory mi mega pomógł zawiózł do tokarza który mi wytoczył nowe pierscienie troszke inne niz te ktore były dołaczone do felg i jest git w koncu...przestroga dla osob ktore kupia nieoryginalne felgi ktore maja pierscienie centrujace...jak bedzicie mieli takie problemy jak ja nie starajcie sie wywarzać kół kilka razy bo to nic nie da....piasty seata sa mega dziwne i aby wszystko dobrze działało pierścienie trzeba dotoczyć (zainteresowanym podpowiem co i jak), zapłaciłem za to 100 pln...koniec trzepawki , koniec nerwów...

A tak z ciekawości zapytam, bo przejrzałem teraz ten wątek jeszcze raz i nigdzie nie widziałem takiej informacji - czemu nigdzie nie napisałeś, że do felg masz jeszcze pierścienie? To jednak sporo zmienia i może innym użytkownikom, łatwiej byłoby Ci podpowiedzieć, zamiast się produkować i szukać problemu zupełnie gdzie indziej?

nawet przez myśl mi nie przeszło ze pierścienie mogą stanowić problem, pewnie dlatego nie napisałem....

Każdy dzień nas czegoś uczy