dla mnie to wygląda na szukanie dziury w całym, po pierwsze przelotka to tak jakby okienko, sprzęt nie poleci ci ani do góry, ani na boki, może się poruszać jedynie przód-tył, więc bierzesz taką gumkę przekładasz przez uchwyt w pokrowcu, zaczepiasz za uchwyty w bagażniku i gotowe, jestem pewny że wytrzyma dzwona, chyba że dzwon będzie tak duży że pół auta zgniecie to i testowany pokrowiec nic tu nie wniesie
poza tym sprzęt poleci na wprost, to co najwyżej rękę Ci obije...
co do bagażnika i boxa - jeździłem i hałas generujący box jest masakryczny, zwłaszcza jak jedzie się w Alpy to daje po głowie. Strata miejsca? nigdy nie pchałem się w 5 osób autem w Alpy bo to jak sardynki w puszce, poza tym, nie oszukujmy się, środkowe siedzenie do wygodnych nie należy i z dwojga złego wolę: 4 osoby - więcej miejsca i brak boxa - brak hałasu, niż ta druga konfiguracja
