Kubeusz napisał(a):Jeśli wystrzeliły poduszki to musiał być niezły dzwon.
...zapomniałem o najważniejszym. Jak poduchy strzelały, to znaczy że ECU i jego końcowe klucze tranzystorowe odpalały squiby (to te mini zapalniki w poduszkach). Od jakiegoś czas wszystko się robi po kosztach w automotive i nawet te klucze dobiera się trochę na granicy. Życie sterownika poduszek liczy się właściwie od urodzenia do pierwszego wystrzału, bo to jest właściwie jedyna rola sterownika - diagnostyka non stop i strzelić w razie potrzeby. Potem, nawet jak klucze się nie spaliły to są już po mocnym piku prądowym, a to nie gwarantuje że wytrzymają następne odpalenie nowych poduszek, także na to też bym uważał. Proponuję wymienić także sterownik poduszek na taki, który jeszcze nie strzelał (wiem o czym piszę).
Dlatego nie kupię nigdy powypadkowego auta po wystrzale poduszek. W ogóle kupowanie powypadkowego auta na polskim rynku jest bardzo ryzykowne, bo nawet jak zrobione to nie wiadomo czy pasy nie są nadwyrężone, czy sterownik poduch jest nadal sprawny (nawet jak sobie przechodzi autodiagnostykę) i czy zamiast squibów ktoś w poduszę nie wlutował rezystorka.