LeonClub

Hej, spocił mi się amortyzator lewy przedni. W tygodniu jadę do ASO na przegląd 60tys, może ktoś miał taki przypadek?

Tutaj spocony lewy przedni amortyzator



A tutaj prawy przedni amortyzator


Byłem też na kontroli amortyzatorów wyszły w normie (0,27) i różnicą 4% co też jest normą...

ramzei napisał(a):Byłem też na kontroli amortyzatorów wyszły w normie (0,27) i różnicą 4% co też jest normą...

Na szarpakach to można sobie sprawdzać amortyzatory.
Nie wiem czy wiesz, ale jak cieknie to diagnosta nie powinien puścić auta. Narazie jeździj ale pomału trzeba się szykować na wymianę.

chlorek napisał(a): Narazie jeździj ale pomału trzeba się szykować na wymianę.

Nooo... Jeszcze gwarancja, mam nadzieje, że nie na trują mi krwi...

miałem tak samo w ibizie 6j, po pewnym czasie zaczął dobijać na większych dołkach, więc wymieniłem komplet. Po wyjęciu oba wyglądały na sprawne i pracowały podobnie, ale dobijanie zniknęło, więc lewy był winny

ramzei napisał(a):

chlorek napisał(a): Narazie jeździj ale pomału trzeba się szykować na wymianę.

Nooo... Jeszcze gwarancja, mam nadzieje, że nie na trują mi krwi...

Na gwarancyjną wymianę bym nie liczył.
Mi padło łożysko koła przy przebiegu 90tys, oczywiscie wymiana gwarancyjna nie wchodzila w gre.
To są części które się zużywają, owszem, do pewnego momentu jak coś się stanie to możesz chciec z gwaracji, ale mysle ze bedzie to limit 10-15tys km

Gwarancja obowiązuje na 4 lata / 120 000 km. Jeśli nie tyczy się amortyzatorów które "padły" przy 60kkm? to czego?

karlos napisał(a):Gwarancja obowiązuje na 4 lata / 120 000 km. Jeśli nie tyczy się amortyzatorów które "padły" przy 60kkm? to czego?

Wystarczy przeczytać warunki gwarancji, a zapomniałem tu nikt nie czyta takich rzeczy, a potem wielkie zdziwienie, że coś nie podlega, albo auta nie potrafię zamknąć

Kupujący pokrywa koszty takie jak: wymianę części, które ulegają naturalnemu zużyciu eksploatacyjnemu wynikającemu z ich używania i liczby przejechanych kilometrów (np. opony, świece, pióra wycieraczek, klocki, okładziny oraz tarcze hamulcowe, amortyzatory, tarcze sprzęgła, żarówki itp.).
Ale 60kkm to chyba nie jest naturalne zużycie eksploatacyjne

Offroad

karlos napisał(a):Ale 60kkm to chyba nie jest naturalne zużycie eksploatacyjne

Na polskich gruzach wszystko jest możliwe. Wszystko zależy jak kto jeździ. Jak omija dziury. Jak podjeżdża pod krawężniki, czy jak przejeżdża przez leżących policjantów.

mam to samo
byłem przy przebiegu 40kkm , z takim samym przypadkiem , na co pan z ASO powiedział ze pocenie w niczym nie przeszkadza ( przedstawił wykres z testu amortyzatorów ktory wskazał 78 % na przednich ) wiec mimo pocenia , skutecznosc taka sama .

U mnie z kolei prawy tylny był wylany i w rękach było widać różnice z lewym a mimo to na przeglądach zawieszenie wypadało poprawnie. Przypuszczam że zakłamanie wyniku mogły powodować sprężyny sportowego zawieszenia.

u mnie testy były na serii robione

bad napisał(a):U mnie z kolei prawy tylny był wylany i w rękach było widać różnice z lewym a mimo to na przeglądach zawieszenie wypadało poprawnie. Przypuszczam że zakłamanie wyniku mogły powodować sprężyny sportowego zawieszenia.

u mnie stuka prawy tylny na delikatnych wybojach, przedni prawy też potrafi, ale jezdżę, za droga zabawa zeby z powodu pukania wymieniac a na diagnostyce wychodzi dobra skuteczność.

kaspelek napisał(a):amortyzatorów ktory wskazał 78 % na przednich ) wiec mimo pocenia , skutecznosc taka sama .

Już pisałem wyżej. Na szarpakach to sobie można sprawdzać skuteczność. Pojedź na inną stację i będzie zupełnie inny wynik. Nie istotne.

kaspelek napisał(a):na co pan z ASO powiedział ze pocenie w niczym nie przeszkadza

To chyba nie zna przepisów. Bo diagnosta może odmówić przeglądu o ile zauważy lub będzie chciało mu widzieć .

Takie zycie, w Niemcowni to samo auto przejedzie 150 tys bez ingerencji a w PL po 60k juz trzeba dlubac

Ścieżka diagnostyczna nie testuje sprawności amortyzatorów a całego zawieszenia. Możesz mieć wywalony wahacz na jednej stronie i wyjdzie różnica, pomimo identycznej, faktycznej sprawności amortyzatorów.

szadubaba napisał(a):Niemcowni to samo auto przejedzie 150 tys bez ingerencji

Ach te stare historie z lat 90 . Mają tylko więcej autostrad a reszta to ta sama kupa gruzów co u nas. VW tak samo się tam sypie jak u nas. Wejdź sobie na niemieckie fora.

Zgadzam się, uważam nawet, że w kraju mamy lepszej jakości autostrady niż w DE, porównajcie sobie chociażby jakość asfaltu na trasie Warszawa-Berlin z trasą Berlin-Monachium, lub Berlin-Hannover.
A już chyba nie muszę wspominać o drodze przez Czechy po drodze np do Chorwacji

Jeśli chodzi o same miasta, nie uważam, że mamy złe nawierzchnie, dawno nie spotkałem się z jakąś tragiczną ilością dziur.

To zależy od rejonu na mapie, pory roku, a nawet danej chwili.
Zależy też od bieżącego ustawienia DCC i nastroju chwili.

Za naszą granicą zawsze będzie bardziej gładko bo jedziesz z 'Vdozwolona + 0'.

Witam
ramzei u mnie w leonie też się amortyzator pocił.Tyl lewy i przód (przebieg ok 7 tys.).Zobaczyłem to przy wymianie kół.
W serwisie mechanik podczas przegladu też to zauaważył.

Powiedział że pocenie amortyzatora nie jest usterką i amortyzator nie kwalifikuje się do wymiany(zalecenia producenta).
Amortyzator w miejscu pocenia wymyłem.Sprawdziłem amortyzatory i sprawność w granicach 78%.
Następna wymiana kół i wszystko ok.
Teraz mam ok 30 tys. i nadal jest ok, sprawność też 78%.

Jaro40 napisał(a):Powiedział że pocenie amortyzatora nie jest usterką i amortyzator nie kwalifikuje się do wymiany(zalecenia producenta).

Dokładnie też tak mi powiedzieli w Euromotor Kraków.

U mnie to samo... Kurcze, czyli nie wymieniać ich jeszcze?

Wszystko fajnie ale jak do tego podejdzie diagnosta przy przeglądzie? Pewnie przymknie oko ale zasugeruje że czas na wymiane.