LeonClub

Który z czynników chłodzących jest używany obecnie w produkcji Cupry? Wg dokumentacji serwisowej w Leonach stosowana jest zarówno R134 jak i 1234yf co ma być widać na naklejce pod maską w okolicy chłodnicy. Gugiel nic mi nie rozjaśnił. Mogę prosić kolegów posiadaczy tegorocznych modeli o info jakie chłodziwo macie u siebie?

W nowych autach tylko R-1234yf, niestety urzędasy chcą nas obedrzeć ze skóry, ceny tego czynnika są kosmiczne
Poza tym jest mniej sprawny niż poprzedni co wiąże się ze zwiększeniem zużycia paliwa, i gdzie ta ekologia ?

Dłuższe drążenie i faktycznie - zgodnie z dyrektywą unijną nowe auta od 2017 tylko z R1234yf. Lekkie rozszczelnienie klimy pociągnie grube rozszczelnienie portfela...

Czy w 4-letnim okresie gwarancyjnym komuś zdarzyło się uzupełniać czynnik?

biz0n napisał(a):W nowych autach tylko R-1234yf, niestety urzędasy chcą nas obedrzeć ze skóry, ceny tego czynnika są kosmiczne
Poza tym jest mniej sprawny niż poprzedni co wiąże się ze zwiększeniem zużycia paliwa, i gdzie ta ekologia ?

Ekologia to będzie jak będą przypadki kiedy auta z tym czynnikiem zaczną się palić np. w wypadkach.
A w co się zamienia ten czynnik przy zapłonie to niech już każdy sobie doczyta i wyciągnie właściwe wnioski...
Dlatego Mercedes się szarpie z UE bo nie chcą wprowadzać tego czynnika w samochodach i stosują CO2 na wysokim ciśnieniu - z tym że z kolei tam ciśnienia robocze są rzędu 100 Barów co wiąże się z innymi problemami.

Nie chciałem wytaczać dyskusji nt monopolu producenta dyktującego astronomiczne ceny R1234yf mimo wad chłodziwa (łatwopalność i toksycznosc w specyficznych warunkach). Guglując za R1234yf od razu pojawia sie sporo polskojęzycznych artykułów ze szczegółami problemu. To co irytuje to umiejętne przelobbowanie eurokołchozu i nabijanie kabzy producenta (i kliki ktora weszła w zmowe) naszymi pieniędzmi i tyle, ale to temat na OT i bardziej przy piwie, bo kierowcy raczej tego trendu nie odwrócą postami na forum

jedreg napisał(a):Nie chciałem wytaczać dyskusji nt monopolu producenta dyktującego astronomiczne ceny R1234yf mimo wad chłodziwa (łatwopalność i toksycznosc w specyficznych warunkach). Guglując za R1234yf od razu pojawia sie sporo polskojęzycznych artykułów ze szczegółami problemu. To co irytuje to umiejętne przelobbowanie eurokołchozu i nabijanie kabzy producenta (i kliki ktora weszła w zmowe) naszymi pieniędzmi i tyle, ale to temat na OT i bardziej przy piwie, bo kierowcy raczej tego trendu nie odwrócą postami na forum

Na pewno powinno się przestrzegać, że jak ktoś widzi palące się nowe auto to zamiast lecieć z gaśnicą i ratować to trzeba spierdzielać jak najdalej i dzwonić po ratownictwo chemiczne.
Niestety się zgadzam, dodaj do tego również dowalanie opłat za R134a co już zaskutkowało ponad dwukrotnym wzrostem cen tego czynnika, a finalnie będzie droższy od tej bomby chemicznej 1234yf.

wazon83 napisał(a):Czy w 4-letnim okresie gwarancyjnym komuś zdarzyło się uzupełniać czynnik?

Miałem na gwarancji uzupełniany 2 razy w ciągu pół roku. Serwis nie umie znaleźć nieszczelności. Teraz szykuje się chyba kolejny raz. Zbieram materiały, bo chyba nie skończy się bez prawnika.

Ja miałem też uzupełniany 2x czynnik, ale wypadało to mniej więcej raz na rok. Na własny koszt niestety. Całe szczęście zdążyłem się załapać jeszcze na R134a (produkcja wrzesień 2015) także nie wyszło to jakoś drogo. Teraz mam czynnik z markerem, może uda się ustalić skąd ucieka.

bigmazi napisał(a):

wazon83 napisał(a):Czy w 4-letnim okresie gwarancyjnym komuś zdarzyło się uzupełniać czynnik?

Miałem na gwarancji uzupełniany 2 razy w ciągu pół roku. Serwis nie umie znaleźć nieszczelności. Teraz szykuje się chyba kolejny raz. Zbieram materiały, bo chyba nie skończy się bez prawnika.

Najczęściej jak nie widać skąd spieprza czynnik - bo w UV nie widać na skraplaczu, przewodach czy sprężarce - to trzeba szukać wewnątrz auta -> parownik/doprowadzenia do niego - no chyba, że to też sprawdzali i dalej nie widzą gdzie - to pozostaje porządny niezależny serwis klimatyzacji aby znalazł nieszczelność - tylko jeżeli masz gwarancję to trudno żebyś za to płacił. ASO jeżeli sami nie umieją tego znaleźć to powinni zawieźć Twoje auto i sami to rozliczyć z serwisem klimatyzacji - bo tak robią ASO jeżeli sami nie ogarniają tematów, ale to już pozostaje tajemnicą poliszynela

Czy ktos z Was wszedł na ściezke wojenną z ASO (lub zna taki przypadek) w przypadku nieszczelnosci i notorycznego dobijania klimy? Bo to ewidentny przykład wady fabrycznej, szczególnie jeśli czynnik ucieka od początku używania auta. Perspektywa niewydajnej klimy i sypania kasą za ultra drogi czynnik to jakaś farsa.

jedreg napisał(a):Czy ktos z Was wszedł na ściezke wojenną z ASO (lub zna taki przypadek) w przypadku nieszczelnosci i notorycznego dobijania klimy? Bo to ewidentny przykład wady fabrycznej, szczególnie jeśli czynnik ucieka od początku używania auta. Perspektywa niewydajnej klimy i sypania kasą za ultra drogi czynnik to jakaś farsa.

Za miesiąc pewnie będę mógł odpowiedzieć na to pytanie , bo nie odpuszczę. Na razie są jakieś podjazdy, że sobie sam ten czynnik upuszczam. I pewnie sprzedaję, bo drogi. Zapewne trzeba zdjąć deskę rozdzielczą, żeby znaleźć wyciek. A to dużo roboty.

bigmazi napisał(a):

jedreg napisał(a):Czy ktos z Was wszedł na ściezke wojenną z ASO (lub zna taki przypadek) w przypadku nieszczelnosci i notorycznego dobijania klimy? Bo to ewidentny przykład wady fabrycznej, szczególnie jeśli czynnik ucieka od początku używania auta. Perspektywa niewydajnej klimy i sypania kasą za ultra drogi czynnik to jakaś farsa.

Za miesiąc pewnie będę mógł odpowiedzieć na to pytanie , bo nie odpuszczę. Na razie są jakieś podjazdy, że sobie sam ten czynnik upuszczam. I pewnie sprzedaję, bo drogi. Zapewne trzeba zdjąć deskę rozdzielczą, żeby znaleźć wyciek. A to dużo roboty.

Pisz pismo do importera Seata ( Volkswagen Group Polska Sp. z o.o. ? ) ze skargą na ASO i podsumowaniem, że jeżeli nie wskażą Ci serwisu, który skutecznie usunie usterkę to wstępujesz na drogę sądową.