LeonClub

Witajcie ponownie (dzięki za dotychczasową pomoc na forum).
Kilka słów tytułem wstępu. Przez pół roku cieszyłem się posiadaniem Leona kombi 1.4 TSI FR (manual) z 2015. Niestety skradziono mi go tydzień temu. Włamanie do domu, skradzione kluczyki do wszystkich aut. Nie zamęczam smutną dla mnie historią,
Teraz do rzeczy. Ubezpieczyciel pieniążki wpłacił na konto i pozostaje pytanie co kupić. Z auta byłem zadowolony zatem ponownie Leon i ponownie koniecznie (rodzina) kombi.
Zatem pytanie jak w temacie: czy warto dopłacać do wersji po lifcie (2016)? Czy może również otworzyć się na automatyczną skrzynię biegów (nigdy takiej nie miałem). Dodam, że auto będzie z rynku wtórnego. Może z autoryzowanego salonu SEAT-a (jak było poprzednio) z ich roczną gwarancją. Dodam, że średnio robię 10-12 tys. przebiegu. Auto w większości do wożenia dzieci do szkoły, zakupy. Wszystko to krótkie dystanse, małe miasteczko. Okazyjnie wakacyjny urlop.
Dzięki za pomoc

Ja bym brał po lifcie bez dwóch zdań. A jak możesz dopłacić to weź automat.

Zależy jaki będzie przebieg tego kupowanego auta i jak z ew. prawidłowym serwisowaniem DSG -> wymiana oleju. Wiadomo, że bardzo ważne w tych skrzyniach są wymiany oleju, sama konstrukcja wydaje się być już teraz na tyle dopracowana, że nie ma się czego bać.
Będę miał podobny dylemat przy zakupie kolejnego auta tyle, że ja już jestem zmęczony zmianą biegów i ilością robionych przez siebie kilometrów więc zdecydowanie będę się rozglądał za automatem. Jeżeli wszystko w autach jest już zautomatyzowane to tym bardziej szkoda wiecznie machać ręką i sprzęgłem

Kieruj się tym,że najważniejszy jest stan techniczny.
Co do skrzyni, to jeśli będziesz mięć pewność, że poprzedni właściciel dbał to zdecydowanie automat, nie trzeba machać biegami co w miescie jest mega zaletą

Dzięki za zainteresowanie. Odnośnie skrzyni i kondycji auta mówimy tu mniej więcej o 2-letnich autach z przebiegiem max 35tys km. Jeden właściciel z pełnym udokumentowanym serwisem. Takie przynajmniej auta pojawiają się w kręgu mego zainteresowania.
Inna rzecz. Większość modeli jakie znalazłem nie posiadało przednich czujników parkowania (jedynie tylne). Jedynie czujnik tzw. kolizyjny. Myślałem, że czujniki przednie i tylne parkowania to standard w tym aucie, a przynajmniej w wersji FR. Ja takowe miałem. Ale chyba się myliłem.

Polift ma lepsze światła i lepiej działającego asystenta świateł drogowych, halogeny LED z doświetlaniem zakrętów, pakiet praktyczny w standardzie, większe radio 8" zamiast 6.5" (ja wolę to mniejsze z guzikami po bokach, łatwiej mi się operuje), elektryczny ręczny (aczkolwiek tu też preferuję wersję ze zwykłym). Poza tym to już chyba tylko kwestie stylistyczne.
Zdaje się, że w Leon'ach sprzedawanych w PL nigdy nie było czujników parkowania w standardzie, zawsze były w jakiś pakietach (te pakiety bywały też po 1pln) ale w przypadku MY2016, wersja przed FL czujniki P+T były tylko w pakiecie Techno za 2999pln, stąd pewnie nie każdy to brał.
No i wersję po FL na pewno będzie atrakcyjniej i łatwiej kiedyś odsprzedać...