LeonClub

Hej,
od jakiegoś czasu przy 90-100 km/h i tylko przy tej prędkości odczuwalne jest w kabinie charakterystyczne buczenie. W ASO stwierdzili, że łożyska i piasty są ok, to na pewno wina kół. Przejechałem tak jeszcze miesiąc, wymienił koła na zimowe, ale buczenie nadal jest.
Czy coś takiego nadaje się na gwarancję? Auto ma 1,5 roku i 35 tys przebiegu. Jeśli gwarancja tutaj nie pomoże to wolę jechać do innego serwisu, który mi to porządnie zdiagnozuje i ogarnie temat. W 1M łożysko i piastę wymiałem po przebiegu wielokrotnie większym...
Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

ASO takie rzeczy zawsze zwala na opony. Z reguły jest opinia, że ciśnienie było nieprawidłowe. Ogólnie sądzę, że w Seacie jest podejście typu"jak odrzucić roszczenia klienta już w pierwszej wizycie". Spróbuj może podjechać do jakiegoś niezależnego serwisu, a do ASO jechać już z gotową diagnoza. To chyba jedyna metoda, żeby ich do czegoś zmusić. A ostatnio usłyszałem w ASO tekst, że VAG reklamację na hamulce i zawieszenie uznaje do przebiegu 6 tys km.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Zdaje się, że mam taki sam problem. Zgłaszam to na każdym przeglądzie i to już od przesżło 50kkm (serwisuję co 15kkm). Według ASO zawsze winne są opony, pomimo tego, że raz oddaję na przegląd na zimówkach a raz na letnich (mam dwa komplety kół). Jak kupię nowe opony to podjadę kolejny raz, tym razem wytrącając im argument o winie opon.
O ile dobrze kojarzę to na forum Skoda Octavia ktoś pisał o podobnym problemie i tam wyszło, że winne są łożyska mechanizmu różnicowego. Wspomnałem o tym w ASO ale puścili to mimo uszu.

piorun, Jak kupisz nowe opony i wymienisz poza serwisem, to Ci mogą powiedzieć, że zanim do nich dojechałeś to się już wyząbkowały. Poważnie.

Mam taki sam problem, dziś odebrałem auto z serwisu, Twierdzą, że hałas pochodzi z mechanizmu różnicowego. Wysłali zapytanie do centrali i czekają na odpowiedź, bo według ich nie kwalifikuje się to do naprawy. Od czasu jak zacząłem to słyszeć robi się coraz głośniej. Auto posiadam 1,5 roku.

A do czego się kwalifikuje? Do wymiany? I jak byście mogli pisać w którym ASO załatwiacie swoje sprawy, bo ASO ASO nie równe. To ułatwia sprawę jak by ktoś w przyszłości miał taki bądź inny problem.

Mam umówioną wizytę w ASO (Toruń) 15.11 więc zobaczymy. Nie po to się kupuje nowe auto, żeby wszystko robić za $$. Jakbym to wiedział to bym nowego chyba nie kupił... Jak na razie to z niczym mi nie pomogli przez te 1,5 roku. Zużycie elementów eksploatacyjnych jest zrozumiałe, ale naprawa elementów zawieszenia po 1,5 roku i niespełna 40k przebiegu to jakaś kpina. Przy takim podejściu nie ma znaczenia czy gwarancja jest na 5 czy 10 lat bo i tak nic nie daje.

Auto odebrałem z SEAT Centrum - Poznań, nie wiem do czego się kwalifikuje czekam na odpowiedź serwisu.

Toruń omijam szerokim łukiem chodź mam z 20 km do nich, jeżdżę do Bydgoszczy

michalib napisał(a):Auto odebrałem z SEAT Centrum - Poznań, nie wiem do czego się kwalifikuje czekam na odpowiedź serwisu.

Jakieś wieści w temacie? Udało coś się wywalczyć?

piorun napisał(a):

michalib napisał(a):Auto odebrałem z SEAT Centrum - Poznań, nie wiem do czego się kwalifikuje czekam na odpowiedź serwisu.

Jakieś wieści w temacie? Udało coś się wywalczyć?

Nie wiem jak u kolegi, ale u mnie odmówiłem wizyty w Toruniu i pojechałem do Seata w Bydgoszczy. Tam postawili diagnozę - wymiana łożyska/piasty lewy przód. Na części musiałem czekać blisko 4 tygodnie i przed świętami mi ją wymienili. Buczenie zdecydowanie ucichło, ale wydaje mi się, że je nadal słychać/czuć. Może to łożysko z drugiej strony zaczyna się odzywać? Jeśli się pogorszy to znowu odwiedzę serwis w BDG.

Czemu odmówiłeś w Toruniu, nie chcieli wymienić czy co?. Z tego co wiem to w Toruniu pozmieniała się kadra kierownicza ale czy coś to zmieniło to nie wiem. Na przegląd na 60kkm w kwietniu planuję wizytę i tak w Bydgoszczy

Odmówiłem po poczytaniu komentarzy o tym serwisie co okazało się prawdą, bo w Toruniu nie widzieli problemu twierdząc że to opony, a w Bydgoszczy przyznali że to jednak łożysko.

Oni nigdy nie widzą problemu

Przyznaję, że zmieniła się kadra i wszystko zależy na kogo trafi się podczas oddawania auta na serwis. Miałem problem z piszczącym pedałem hamulca i poprzednim razem "przesmarowanie" pomogło na 1 dzień. Przy kolejnej wizycie przyjęcie było już przez kogoś innego i zrobili to po raz drugi i od 2 tygodni jest spokój. Usłyszałem, że jeśli problem się powtórzy cały element idzie na wymianę gwarancyjną.

Czytam, że zwalanie na opony to rzeczywiście norma. U mnie przy hamowaniu przy prędkościach powyżej 110km/h w tylnym prawym kole słuchać buczenie. ASO stwierdziła, ze to wina opon. Mówiłem ze na letnich działo się to samo, to mam zmienić opony na letnie i przyjechać jeszcze raz...

Ja miałem bicie kół przy 140km/h, wyważyłem letnie koła- nie ustało, w listopadzie wyważyłem zimówki i założyłem - nadal to samo. Wygląda na to że sam znalazłem przyczynę , dołożyłem śrubę zabezpieczającą felgi i najprawdopodobniej ona powoduje to bicie, wczoraj wkręciłem zwykłą śrubę w jej miejsce i dzisiaj na autostradzie nie zaobserwowałem żadnego bicia
Znanazłem też filmik o dynamicznym wyważaniu kół https://www.youtube.com/watch?v=ayK5Si59f3E - będe musiał na lato znaleźć jakiś zakład w Krakowie/Małopolsce.

Witam
Ja mam dziwne buczenie, dochodzi do 80 km/h jest głośno potem znów cichnie i znów przy 120 km/h jest głośno. Mechanik wymienił w prawym przodzie kole łożysko i na moment było ciszej. Znów to samo. Czy ktoś miał już ten problem? Bo jest to bardzo irytujące

orzel_nh napisał(a):Witam
Ja mam dziwne buczenie, dochodzi do 80 km/h jest głośno potem znów cichnie i znów przy 120 km/h jest głośno. Mechanik wymienił w prawym przodzie kole łożysko i na moment było ciszej. Znów to samo. Czy ktoś miał już ten problem? Bo jest to bardzo irytujące

Jaką masz skrzynię? Jeśli manual to może być coś z nią. Ja zawsze przy "buczeniach" podnoszę samochód i rozpędzam... Zawsze znalazłem problem.

ramzei napisał(a):

orzel_nh napisał(a):Witam
Ja mam dziwne buczenie, dochodzi do 80 km/h jest głośno potem znów cichnie i znów przy 120 km/h jest głośno. Mechanik wymienił w prawym przodzie kole łożysko i na moment było ciszej. Znów to samo. Czy ktoś miał już ten problem? Bo jest to bardzo irytujące

Jaką masz skrzynię? Jeśli manual to może być coś z nią. Ja zawsze przy "buczeniach" podnoszę samochód i rozpędzam... Zawsze znalazłem problem.

Skrzynia manual. Ja raczej nie mam jak podnieść auta a mechanicy to hmm będą wymieniać po kolei aż może wreszcie trafia na usterkę.

orzel_nh napisał(a):Skrzynia manual. Ja raczej nie mam jak podnieść auta a mechanicy to hmm będą wymieniać po kolei aż może wreszcie trafia na usterkę.

Ja tam kiedyś pogadałem z wulkanizatorem, czy może mi podnieść samochód i mógłbym go rozpędzić. zgodził się. Musisz wyłączyć asr esp, żeby w ogóle to się dało, najlepiej żeby jeden rozpędzał po kolei po biegach a drugi słuchał pod samochodem.

Też mam ten problem z buczeniem koło 100 km/h jak wiele innych z leonkiem . tyle że mi też dosłownie chuczało przy chamowaniu powyżej 100 km/h mechanik stwierdził że łożyska dobre a klocki do wymiany, po wymianie chuczenie ustało ale buczenie koło 100 km.h dalej jest gdzieś z prawej strony z przodu. Jakiś ewidentny problem z tym jest ale będe z tym walczył jak dam rade odpisze co i jak.

tez mam dziwny dzwiek, byc moze ze to takie buczenie przy ok. 100kmh (plus minus bo najbardziej slyszalne jest wlasnie przy 100). Buczenie ale cały czas tylko takie cykliczne w stylu buuu - przerwa 1s-2s - buuu - przerwa... sprawdzałem z wciśniętym sprzęgłem, na luzie, na innych biegach niż 6, zawsze przy prędkości ok. 100 to słychać.
Z tego co wyszukałem w internecie to albo łożyska w skrzyni, albo łożyska w mechanizmie róźnicowym.... jeśli ktoś coś wie albo miał podobnie to proszę o odpowiedź.
sprawdzić też trzeba luzy na łożyskach kół ale to dopiero będę robił.

Sprostowanie z mojej strony odnośnie śruby zabezpieczającej - niestety nie była przyczyną bicia/buczenia. Przyczyną było nieprawidłowe wyważenie kół letnich (2 rożne warsztaty) i dwa minimalne wybrzuszenia na oponach zimowych (niewidoczne gołym okiem, ale widoczne na maszynie do wyważania).
Z letnimi zrobiłem tak, że sam odkleiłem odważniki z felg i je umyłem na błysk i zawiozłem do wulkanizatora, po wyważeniu jak ręką odjął a zimówki będę musiał wymienić, powoli się zaczynam rozglądać co kupić.
Rozmawiałem z pracownikiem wulkanizacji i zwrócił mi uwagę, że żeby dobrze wyważyć koło ZAWSZE trzeba zdjąć stare odważniki i dopiero zacząć wyważać (w poprzednich 2 warsztatach tylko dokleili nowe ) a druga sprawa to jak często jest kalibrowana wyważarka - u nich codziennie.

Nawet by mi do głowy nie przyszło, że stare ciężarki mógłby ktoś zostawić. Gdzie tak partaczą robotę?

Bo oczyścić miejsca bo starej taśmie to chyba niemożliwe-nigdzie tego nie robią.