LeonClub

Drodzy użytkownicy Leonów w Was moja ostatnie nadzieja. Mam w miarę nowe Leonka, rocznik 2019, przebieg 20tys. Od około pół roku zmagam się z pewnym problemem. Mianowicie jak samochód trochę postoi i ruszę do tyłu (i tylko do tyłu) podczas odpuszczanie hamulca elektrycznego rozlega się hałas. Ale to nic. Jeśli zaraz zahamuje to już rozlega się odgłos jakby hamowała lokomotywa. Straszę sąsiadów rano i dzieci przed szkołą. W serwisie SEATa (REISKI Bydgoszcz) byłe 3 razy i zawsze to samo. Nie widzą żadnej usterki. Nawet im na noc zostawiłem pojazd. Dzwoniłem też do Biura Obsługi Klienta marki SEAT. Ich rada ze mam zedemonstrować anomalie podczas wizyty w serwisie. Może to i dobry pomysł ale chyba samochod na lawecie zawiozę. W obecnej sytuacji nigdzie nie bedę jezdził. Może, ktoś z kolegów spotkał się takim zjawiskiem. Wszelkie pomysły, sugestie, rady .... mile widziane. Z góry dziekuje. Dla zabawy załączam filmik. Posłuchajnie na słuchawkach
https://drive.google.com/open?id=1bhjP4 ... lJux9onR9G

A jak ręcznie zrzucisz ręczny to też tak jest? Pokazywałeś ten film w ASO?

Jak zrzucę to też niestety jęczy. A do ASO to juz trzy filmy im wysłałem

Dźwięk taki jak by ręczny nie puszczal do końca. Ja bym najpierw podniósł na lewarku, że spuszczonym hamulcem i zakręcił do tyłu kołem ręką.

Wiele póki co nie pomogę w kwestii rozwiązania problemu, ale mój Leonek (również MY2019 i ledwo 5 tys przebiegu) też ostatnio tak zawył. Nie wydało mi się to równie głośne, ale może było - wszak siedziałem w środku, okna zamknięte. Również to było dokładnie podczas ruszania z postoju do tyłu i przyhamowaniu nożnym po tym manewrze. Wcześniej zdarzyło się to może dwa czy trzy razy. Teraz samochód stał kilka dni - zignorowałem prawdę mówiąc ten dźwięk uznając, że po prostu coś się zastało, może właśnie lekko nie odpuścił hamulec elektryczny i coś tam wibruje - później w trakcie jazdy czy parkowania nic takiego nie następuje... No ale teoretycznie coś takiego nie powinno dziać się w nowym samochodzie, znowuż klocki i tarcze powinny być już dawno ułożone. Będę obserwował temat.

Też mnie to dotyczy, choć chyba jest ciszej, niż na twoim filmie. W ASO przetarli tarcze/klocki, co niewiele pomogło.
Zalecenie było takie, żeby co jakiś czas przyhamować mocno autem tak, żeby nawet abs się włączył.

Cześć,

Też mam ten objaw, w zasadzie od nowości. Po spuszczeniu elektrycznego ręcznego i ruszaniu do tyłu - najczęściej z lekkiej górki prawie zawsze wyją mi tylne klocki, prawdopodobnie nie odpuszczają w 100% od tarczy.
Będę to zgłaszał jak świat wróci do normy;)

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Koledzy, Widzę że nie jestem osamotniony z moim wyjącym Leonkiem. W ASO to juz na mnie jak na schizofrenik patrzyli Dziękuje za pomysł z lewarkiem. Sprawdzę i podzielę się obserwacjami.

Masz automat czy manual ? Ja w automacie nie mam takiego objawu

Ja mam automat i to występuje.

Moj leon z 2019 w manualu rowniez ma ta przypadlosc.

Koledzy też mam ten sam problem. Tylko sprawa jest ciężka do udowodnienia w ASO ponieważ w moim przypadku problem nie występuje zawsze a bardziej sporadycznie, próbowałem się temu przyjrzeć czy np mają na to wpływ jakieś warunki pogodowe np deszcz, wysoka temperatura lub minusowa no i wywnioskowałem że to niema znaczenia :/

Koledzy a czy macie załączony autohold? możliwe, że to przez to jak ruszacie do tyłu to próbuje go przyhamować w pierwszym "odruchu" - takie moje gdybanie...

Ja mam cały czas włączony autohold. Bede musiał przez jakis czas recznie wyłączać hamulec i obserwować czy efekt tez występuje.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Witam, dwa dni pod rząd zostawiłem samochód w garażu bez autoholda, tylko na zaciągniętym hamulcu, efekt ryczacego wieloryba nie występował jeszcze popróbuje, może coś w tym autoholdze jest

Bez autohold czy bez automatycznego ręcznego bo to dwie różne rzeczy. Jak wyłączysz silnik to Autohold się wyłącza automatycznie (z zielonej kontrolki zmienia się na czerwoną) a włącza się hamulec ręczny. Autohold działa wspólnie z pompą ABS która zaciska lekko główny tłoczek hydrauliczny, a przy włączaniu ręcznego wykręca się wewnętrzny tłoczek w zacisku za pośrednictwem silników elektrycznych. Jak ktoś stoi obok samochodu to słychać jak działają silniczki elektryczne.

Cześć,

mam dokładnie ten sam problem.

Występuje tylko i wyłącznie podczas cofania i hamowania nogą. Niezależnie od tego, czy mam Autohold włączony czy nie. Dźwięk jest tak głośny, że ludzie w najbliższym otoczeniu rozglądają się co to za złom podjechał.

W ASO Dynamica byłem dwa razy. Za pierwszym razem trochę z doskoku, bo wspomniałem o tym przy wymianie opon i jak dojechałem do nich to jak na złość problem nie występował.

Potem udało mi się nagrać powyższy film i umówiłem się już konkretnie na sprawdzenie hamulców. Odpowiedź serwisu:

Szanowny Panie Jarosławie, dnia dzisiejszego rano tj. 09.03.2020 nasz dział blacharski dostarczył Pana auto, na dzień dzisiejszy problem piszczenia hamulców nie występuje. Zgodnie z Pana uwagami zgłaszanymi w wiadomości E-MAIL została podjęta kontrola zacisków tył. Mechanik wykonał kompletne oględziny mechanizmu hamulca tył ( hamulec sprawny ), zastały przeczyszczone jarzma hamulcowe oraz zostało wykonane fazowanie krawędzi materiału klocka hamulcowego. Zamieszczam zdjęcia z przeprowadzonych prac mechanicznych. Na ten moment układ hamulcowy tył nie posiada wad które mogły by być rozpatrywane gwarancyjnie.

Po odebraniu auta wróciłem prosto do domu i dokładnie ten sam dźwięk towarzyszył mi podczas parkowania w garażu.

Ręce opadają. Roczne auto, 14kkm przebiegu i odczuwam większy wstyd przy parkowaniu niż w poprzednim zardzewiałym 13 letnim pugu...

Bardzo chętnie dowiedziałbym się, co w tych autach może powodować taki dźwięk. Wskazówką może być to, że dzieje się to tylko podczas cofania, więc musi być coś, co tylko wtedy się uruchamia.

Ktoś ma jakieś pomysły?

Cześć

Dobrze że Dynamika chociaż tobie odpowiedziała. Mnie Reiski totalnie olał, żadnej odpowiedzi na wielokrotne telefony oraz emaile. Objawy, odgłosy są zupełnie identyczne jak u mnie. Jedynie co sprawdziłem i wydaje mi się że pomaga jeśli podczas pierwszego hamowania zrobię to bardzo gwałtownie. Chociaż jest to zupełnie nienaturalne i nieprzyjemne dla mnie/pasażerów. To potem wydaje się że jest lepiej. Sprawdźcie proszę i dajcie znać.

Ja już dawno bym odkrecił koło po nocy i tam zajrzał przed pierwszym ruszeniem. Przeciesz to nie śmigłowiec. Pomijając już obsługę ASO, tam to tylko zostawić samochód na noc i zabrać kluczyki i rano przyjść i z nimi ruszyć i jeszcze to nagrywać.

Tomektr napisał(a):Ja już dawno bym odkrecił koło po nocy i tam zajrzał przed pierwszym ruszeniem. Przeciesz to nie śmigłowiec. Pomijając już obsługę ASO, tam to tylko zostawić samochód na noc i zabrać kluczyki i rano przyjść i z nimi ruszyć i jeszcze to nagrywać.

Nie bardzo rozumiem, co ma mi dać zaglądanie po odkręceniu koła? Piski występują tylko podczas cofania i jednoczesnego hamowania. Na postoju z odkręconym kołem nijak od patrzenia się nic nie dowiem. Poza tym problem pojawia się nie tylko przy pierwszym ruszeniu.
ASO robiło to samo - gdyby to było cokolwiek widoczne gołym okiem to przy demontażu i ponownym montażu całego zestawu hamulcowego raczej by się tym zajęli.

Od około dwóch tygodni ponownie robię testy z jazdy na wyłączonym auto-holdzie. Przez pierwsze kilka dni piski występowały bez zmian. W ciągu ostatnich kilku dni odgłosy ustały.
Zupełnie nie rozumiem skąd ta losowość w występowaniu. Coś musi być mocno skopane w tym systemie.

Jeśli masz Auto-hold wyłączony i piski są nadal to tam tylko jest tarcza klocki prowadnice zaciskow i tloczek hydrauliczny (elektryczny jest wkrecony/schowany). Dlatego bym to rozebral i obejrzał, przecież to nie śmigłowiec ani skomplikowanym system tylko prosty zacisk. A co do ASO Seat i ich usług a ZWŁASZCZA gwarancyjnych to bym brał poprawkę. No jeszcze ruchome jest łożysko w piaście ale to raczej mało prawdopodobne