Hamulec elektromechaniczny

Po raz pierwszy mam w aucie hamulec elektromechaniczny. O ile wcześniej byłem sceptyczny to teraz przekonała mnie wygoda korzystania i brakuje mi go jak się przesiadam do samochodu żony. Przy sprzedaży powiedziano mi, żebym nie jeździł na włączonym na stałe a przy ruszaniu żeby wyłączać go ręcznie bo się sprzęgło zużyje szybko. W tym temacie jestem świeżak i sprawdziłem wcześniej forum ale nie znalazłem odpowiedzi.
Pytanie do doświadczonych w temacie: czy jeździć na włączonym tzn. po naciśnięciu hamulca zapala się zielona kontrolka i przy naciśnięciu gazu hamulec sam się wyłącza czy też robić to rzeczywiście ręcznie (sprzęgło chyba nie podlega gwarancji bo jest elementem zużywającym się?).
I pytanie drugie: czy w zimie ktoś miał kłopoty z tego rodzaju hamulcem? Nic nie zamarznie (mam na myśli elementy elektryczne/elektromechaniczne). Wcześniej miałem linkę i takich atrakcji nie doświadczyłem.
Ktoś pisał na forum, że zdarzają się awarie i trzeba wzywać lawetę bo auto nie wyłącza hamulca - czy to częsta awaria? Zdarzyło się komuś, że się nie włączył i nie można było zaparkować (np. pochyły podjazd do garażu)?
Pytanie do doświadczonych w temacie: czy jeździć na włączonym tzn. po naciśnięciu hamulca zapala się zielona kontrolka i przy naciśnięciu gazu hamulec sam się wyłącza czy też robić to rzeczywiście ręcznie (sprzęgło chyba nie podlega gwarancji bo jest elementem zużywającym się?).
I pytanie drugie: czy w zimie ktoś miał kłopoty z tego rodzaju hamulcem? Nic nie zamarznie (mam na myśli elementy elektryczne/elektromechaniczne). Wcześniej miałem linkę i takich atrakcji nie doświadczyłem.
Ktoś pisał na forum, że zdarzają się awarie i trzeba wzywać lawetę bo auto nie wyłącza hamulca - czy to częsta awaria? Zdarzyło się komuś, że się nie włączył i nie można było zaparkować (np. pochyły podjazd do garażu)?