LeonClub

Od jakiegoś czasu mam mały problem z autem.
Auto traci moc- tzn nie reaguje na pedał gazu tak jak przed pojawieniem się problemu. czasem zdarza mu się, że ciągnie od samego dołu - tak jak to miał od nowości... w większości jednak jazdy, samochód zbiera się z dużym oporem - w szczególności w dolnym zakresie obrotów.
i tak - komp nic nie wykazuje, analiza ciśnień wykazuje, że jest ok, turbina ok, wtryski ok.
przed kompem wymieniłem filtr powietrza i filtr paliwa, bo to pierwsze co mi przyszło do głowy.niewiele to dało, a auto ma nadal małego "focha"
da się jeździć - nic się nie świeci na desce - jednak brak mocy, która nie ukrywam jest bardzo istotna w codziennej jeździe zaczyna mnie powoli martwić.
stawiam na przepływkę, bo czytając trochę na forach, dowiedziałem się, że w początkowym etapie awarii przepływki, komp nie zauważy żadnych nieprawidłowości i dopasuje mieszankę, tak aby silnik dobrze pracował.
teraz pytanie do was - czy mieliście takie przygody w swoich autach ? jeśli tak, to co było przyczyną?

Sprawdź kompleksowo system podciśnienia, ja bym wszystkie przewody wymienił (nieduży koszt). Zobacz czy klapa gasząca (to zaraz przed dolotem) po zgaszeniu silnika wciska się na 100% i utrzymuje taki stan przez 2-3s jeśli nie to znaczy, że gdzieś jest nieszczelność. Potrzebujesz powietrza z kompresora (niewielkie ciśnienie) i manometr aby "dmuchnąć" we wszystkie zawory, egiery itp i sprawdzić czy utrzymują ciśnienie. Miałem Audi A3 1.9 tdi komputer niczego nie pokazywał i był problem z nieszczelnymi przewodami.

Tak ,sprawdź podciśnienie...tak jak kolega podpowiada,u mnie też to było, tylko zapalona była kontrolka i to wyłącznie przy mrozach,teraz się nie pojawia i nic nie robiłem przy motorze;)Problem ten występował u kilku właścicieli 1.6 spadki mocy były związane z podciśnieniem.Nie jestem expertem...

dzięki Panowie za porady.
załamka jeśli chodzi o mechaników, diagnozy się kończą na podłączeniu pod kompa, a jak nic nie pokazuje, to wszystko ok.
dzisiaj prosiłem jeden warsztat o pomoc, to znowu ograniczono się do kompa, i że nic nie pokazuje i wszystko jest ok i czy czasem to auto poprostu ma tyle mocy ile ma....
a ja odczuwam ubytek jak na moje oko z 20 % mocy, o ile nie wiecej.
nic - jadę do następnego - zobaczymy co wymodzi...

jaki masz przebieg aktualnie (czysto informacyjnie).
Skłonił bym się do zrobienia logów. One pokażą, czy jest dziura gdzieś, jak turbo dmucha itp.

60 tys bez kilku kilometrów
na środę jestem umówiony w serwisie autoryzowanym. dzisiejsza popołudniowa wizyta u mechanika nie przyniosła nic
w serwisie nadzieja

Delicado napisał(a):w serwisie nadzieja

tacy sami inteligenci pracują, tylko mają czystsze ręce .
Mówię ci, podjedź na jakiegoś spota kto posiada nowszą wersje VCDS i niech zrobi logi. To więcej powie niż jakiś tam mechanior.

A gwarancja juz sie skonczyla?


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

jade zaraz do aso - może coś wymodzą gwarancja się skończyła w grudniu, więc w tym względzie już nic nie zrobię.
jak się dowiem co i jak to wam szczegółowo przekażę

"tacy sami inteligenci pracują, tylko mają czystsze ręce .
Mówię ci, podjedź na jakiegoś spota kto posiada nowszą wersje VCDS i niech zrobi logi. To więcej powie niż jakiś tam mechanior."

chętnie, ale nie znam nikogo takiego nie wiem nawet o co chodzi z tymi logami - dotychczas jeździłem na benzynowych wolnossących silnikach, więc te wszystkie detale dotyczące pracy diesla to dla mnie zupełna nowość.

https://www.youtube.com/watch?v=6jzQ3K48oCc. To niech Panowie z ASO to spróbują zrobić i wrzuć na forum.

Panowie znaleźli jeszcze jeden kawałek nadgryzionego przewodu podciśnienia (jednego z dwóch u góry) i wymienili to, natomiast efektu wielkiego nie ma. nie wiem czy w ogóle jest. dałem się przejechać żonie, bo ona lubiła sobie poszaleć leonsjem i twierdzi, że auto się zbiera z opóźnieniem, tzn wciska pedał gazu, a ono reaguje po chwili... i faktycznie tak jest - auto na dolnych obrotach jest trochę niemrawe, a jak się dociśnie pedał gazu, to zaczyna reagować po sekundzie - dwóch.
co do logów i Panów z aso to misja niemożliwa. Panowie się zamykają na sprawdzenie błędów z kompa i ani myślą sprawdzać coś dalej...
w aso nie było też auta z takim samym silnikiem, żebym mógł porównać czy czasem sobie czegoś nie ubzdurałem... Panowie mi poradzili jechać na hamownię i sprawdzić moc auta - tylko też nie wiem co może mi to dać

chyba się rzucę na te przewody podciśnienia - ile ich jest do wymiany i ile to w ogóle kosztuje? macie jakiś schemat do tego silnika?

wracając do logów - co dałoby mi zrobienie tego testu? co to wykryje / sprawdzi?

pozostaję z tematem otwartym, uboższy o parę złotych

najfajniejsze jest to, że to pewnie jakaś pierdoła jest, a odbiera przyjemność z jazdy tym fajnym autkiem.


w sumie tu prośba do klubowiczów - jeśli ktoś z was jeździ leonem 1.6 tdi ze 105 KM, i nie mieszka na drugim końcu Polski - ja krążę między Częstochową a Katowicami - to prosiłbym:
1. o kontakt, co by można było porównać moc autek
2. wskazanie jakiegoś mądrego speca, który miałby jakiś pomysł ma rozwiązanie tematu

ps. nie napisałem tego na początku, ale w styczniu kuna przeżarła mi właśnie jeden z kabelków podciśnienia i został on zamieniony - jak się okazało na też nie do końca szczelny. może tak być faktycznie też, że coś po jej pobycie jeszcze pozostało i teraz dopiero się zaczyna rozszczelniać. dodatkowo - może mi się tylko wydaje, ale odkąd autko jeździ mniej żwawo, jest ciut głośniejsze...

więcej szczegółów już nie jestem w stanie opisać...

Delicado napisał(a):co do logów i Panów z aso to misja niemożliwa.

Fajnie, ciekawe jak sprawdzają poprawne działanie turbo.

Delicado napisał(a):wracając do logów - co dałoby mi zrobienie tego testu? co to wykryje / sprawdzi?

Da się określić, czy to wina turbo, czy to podciśnienie. Naprowadzi co blokuje dół.

dorzucę trochę info.
samochód przejrzany wzdłuż i wszerz. ciśnienia ok, kable ciśnienia ok. dolot ok. egr ok.
nie mam logów, bo nie mam za bardzo gdzie ich zrobić.
natomiast gość, który zajmował się autem stawia na - uwaga - wtrysk.
auto faktycznie kiedy jest zimne potrafi zatrząsnąć - dotychczas uznawałem to za naturalne, natomiast po analizie pracy wtrysków okazuje się, że pierwszy wtrysk ma coś nie halo, - z tego co pamiętam - choć mogę coś przekręcić - podaje za mało paliwa na zimnym silniku.
na rozgrzanym silniku podczas jazdy wtrysk 3 i 4 koryguje pracę silnika zmniejszając dawkę paliwa, bo ten pierwszy chyba podaje go za dużo.
nie jestem mechanikiem - cytuje tyle ile pamiętam może coś przekręciłem
dym z rury nie idzie.
generalnie albo wtrysk może być przytkany, albo zacięty.
propozycja jest taka:
1.wlać chemię czyszczącą w bak i spróbować to "gówno" wypalić
2. wymontować wtryski - dać do sprawdzenia i kupić nowe bądź ewentualnie zregenerować stare - oczywiście, jeśli to jest przyczyna.

tyle na dziś - w piątek dzwonię do gościa i będziemy dalej walczyć z tematem

P.S. nie chciałem tego łączyć z tematem, bo nie przypuszczałem, że to może być związane z wtryskiem, natomiast objaw ten się zaczął objawiać faktycznie po wizycie na stacji i zalaniu 10 litrów na bak, w którym było kilka litrów.

jak uważacie - warto tą chemie specjalistyczną / warsztatową zaaplikować? czy ona przede wszystkim może zaszkodzić? z tego co wiem to wiele osób zalewa profilaktycznie bak w dieslach tą chemią, żeby wyeliminować wszelkiego rodzaju badziewia.

Jakie korekcje wyszły?. Plusowe mogą świadczyć o uszkodzonym wtrysku ale nie koniecznie. Raczej jeden wtrysk aż tak bardzo nie zamula auta. Ja jeżdżę od dwóch tygodni na zatartej końcówce i po za dymieniem to nie zauważyłem rażącego spadku mocy jak u ciebie. Może zalałeś jakieś tubo diesle na shellu. Im więcej dodatków tym bardziej suche paliwo - słowa Panów z Nadarzyna.
Możesz spróbować zalać liqui moly.

jeżeli to była wina paliwa - to było to paliwo orlenowskie. znowu moi mechaniorzy mówią, żeby właśnie lać shella. co waarsztat to opinia.
Panowie mi proponują specyfik chyba valvoline - warsztatowy - tylko zalecają - jeśli już lać - wlewanie tego na małą ilość paliwa - - podobno dla lepszego efektu. nie wiem czy się na to decydować i czy to w ogóle cokolwiek da.
korekcje - z tego co kojarze, to chyba pierwszy nadlewał, skoro 3 i 4 musiały korygować ujmując.
z tymi logami to w ogole jest akcja.
dzodzwoniłem sie do jednego warsztatu z hamownią i dostałem info, że oni robią diagnozę, ale logów mi nie dadzą. Oczywiście wcześniej Pan zasugerował, że to nie 2.0 i nie mam co oczekiwać szału po silniku, ale jak mu powiedzialem, że jeżdzę autem od 2 lat od nowości i wiem jak pracował, to trochę zmiękł. wkurza mnie takie zlewcze podejście niektórych warsztatów.
czy to prawda, że z logów nie da się odczytać informacji o podawanych dawkach paliwa? bo z jego wypowiedzi tak zrozumiałem. byłoby to dość dziwne, skoro w środę chłopak mówił mi o korekcjach na wtryskach...
czarna magia

-- 22 kwietnia 2016, 05:50 --

kończąc wątek - zabrudzony egr. dostęp do niego jest na tyle trudny, że prawdopodobnie nikomu nie chciało się go nawet profilaktycznie chemią przejechać. trafiłem w gościa znającego się trochę lepiej na temacie. po czyszczeniu (chemicznym) jest poprawa, choć z tyłu głowy pozostaje mi, że pewnie niebawem trzeba będzie go wymienić. póki co dobre paliwo i dawanie autu w dupę co parę dni (profilaktycznie).

A ja myslalem ze w 1.6 Tdi, w ogole w silnikach z rodziny ea288 egr jest juz za dpf i nie powinien sie brudzic. Czy Ty masz jeszcze stare 1.6 tdi? Jak ten mechanik czyscil egr chemicznie? Psikal chemia w dolot na uruchomionym silniku?