LeonClub

Hej,

Mam okazję kupić za bardzo dobrą cenę nowego Leona z salonu z silnikiem 1.4 TSI ACT 150km i się bardzo boję
Generalnie historia do tej pory wyglądała tak, że zawsze do tej pory kupowałem używane auta i wymieniałem co mniej więcej 3 lata (...i na pewno żadnego używanego T(F)SI bym nie kupił)
Jednak ze względy na tą okazję zastanawiam się mocno nad zmianą podejścia, czyli zakupem nowego seata (który cholernie mi się podoba) i jeżdżeniem nim od nowości przez około 8 lat.

I tu pojawia się pytanie do dzielnych forumowiczów:
Czy ten silnik / to auto to wytrzyma, przy założeniu jazdy ok 18000km rocznie? Czego spodziewać się po 4 latach gwarancji? Jakieś doświadczenia lub "przeczucia" (zdaję sobie sprawę, że nikt pewnie go nie używa tak długo)?

Stare wersje tego silnika to (czytając internety) straszna porażka. Coś się ostatnio zmieniło?

Hilfe!

Ja tam jestem zwolennikiem kupna nowego auta.
Po pierwsze jak dbasz to spodziewam się, że nie będzie problemów. Ja na to liczę.
Często się mówi, że jakaś marka jest kiepska bo sie coś psuje, a w tamtej sie psuje to i tamto...ale czy to nie wynika z tego, że ludzie kupują używane auta i nie znaja historii pojazdu a potem narzekają, że coś się psuje. Nie wiemy jak poprzedni właściciel jeździł samochodem i po jakich drogach, a potem ktoś mówi że "uu słabe mają zawieszenie".

Oczywiście nie mówie tu o jakichś wadach konstrukcyjnych.
Jak dla mnie to VAG poprawił silniki TSI/TFSI.
Zamienił łańcuch na pasek. Łańcuch był słaby i się rozciągał.
Silniki TFSI brały olej, ale w 2011 VAG zdiagnozował problem w tłokach i uszczelnieniu ich i niby już nie bierze oleju.
Mnie oleju nie zjada.
Jeśli tylko masz nim zamiar długo jeździć to myśle, że nowy będzie dobrym zakupem.

Nowa generacja silników TSI zbiera same pochwały póki co.

Sam kupiłem nowego Leona w tym roku i odebrałem na koniec marca.

Wersja 1.4 125 KM, gdyż przy mocniejszej bałem się właśnie systemu ACT. Poza tym stwierdziłem, że bardziej ekonomicznie będzie mi kupić słabszą wersję, która akurat dla mnie jest wystarczająca. Auto zakupione również na 8-10 lat, przy założeniu przebiegu 12 000 - 15 000 tys. km rocznie.
O ile autko nie będzie sprawiać kłopotów to na pewno i później zostanie wśród rodziny/znajomych.
Jak powszechnie wiadomo takie auta z pewnej ręki rozchodzą się właśnie po rodzinie/znajomych i nigdy nie trafiają do komisów. Mam już nawet kupca, który wyraził chęć na samochód za 8 lat.

Również kupiłem auto z myślą o 8- 10 latach eksplatacji. Zrobię nim około 150 tyś. Jak będę widział że innym się sypie przy niższym przebiegu to go sprzedam Jak narazie największy przebieg znalazłem na czeskim forum 90 tyś i nic się nie działo, mowa o 1.8 ale o 1.4 również cisza.

daniel28 napisał(a):Również kupiłem auto z myślą o 8- 10 latach eksplatacji. Zrobię nim około 150 tyś. Jak będę widział że innym się sypie przy niższym przebiegu to go sprzedam Jak narazie największy przebieg znalazłem na czeskim forum 90 tyś i nic się nie działo, mowa o 1.8 ale o 1.4 również cisza.

Potwierdzam. Dawne 1.4 TSI miały swoje przypadki z pękaniem łańcucha rozrządu już od przebiegu rzędu 30 000 km (silniki wymieniane na nowe jeśli auto nadal było na gwarancji). Z kolei 1.8 TSI miały problemy ze zjadaniem oleju (do 2 l/1000 km) - problem rozwiązano. Polecam tutaj 2 poprzednie wydanie Auto Świata, czyli numery z 11 i 18 maja tego roku gdzie problem został opisany.

Obecnie takie problemy już nie istnieją.

Swoją drogą jakiś czas temu w Auto Świecie rozebrano Fordowski Ecoboost 1.0 125 km po 100 tys. km i był on w zupełnie poprawnej kondycji jak na swój przebieg. Może ten downsizing nie jest taki zły... oczywiście silniki nie będą miały takich resursów jak kiedyś, ale jednak auto 10-letnie powinno ciągle bez problemu się poruszać.

Mnie się właśnie podejście zmieniło w ciągu ostatnich miesięcy.
Nigdy nie planowałem zakupu nowego auta. Ile bym kasy nie miał, to zawsze rozważałem zakup lekkiej używki, bo po co tracić na wartości.

Ostatnio jednak, moje aktualnie auto dało mi w kość. Nawet nie tyle auto, co cholerni mechanicy, których musiałem odwiedzać po 2-3 razy, żeby w końcu było dobrze zrobione.
Jako, że aktualne auto mam już prawie 5 lat i gdyby nie Ci mechanicy, to bym go nie zmieniał, to stwierdziłem że jakieś 8 lat też wytrzymam z jednym autem, tym bardziej takim, które mi się zawsze podobało, więc mam zamiar podeprzeć się kredytem i kupić FRa kombi.
Dotychczas roczne przebiegi wychodziły mi 20 tyś. Leon raczej więcej nie zrobi, więc 120-160 tyś powinien wytrzymać bez większych usterek, tym bardziej, że raczej dbam o auta.
W tym połowa na gwarancji, więc chyba powinno się to sprawdzić. Zobaczymy.

Taki elaborat, a w podpisie napisałeś krócej i trochę inaczej dlaczego kupisz Leona...

Ten podpis jest sprzed 3 lat, kiedy szukałem Leona 1. Stanęło wtedy na A3.

No to przynajmniej w końcu dotrzymasz słowa. Najpierw obiecałeś żonie Leona, a potem musiała jeździć w A3

Co do brania oleju w 1.8 tsi, to chyba nie ma reguly. Ja mam 1.8 tfsi (to chyba to samo) z 2008 roku, przebieg 125tys, olej zmieniany co roku czyli co 14-14.5tys i zadnych dolewek pomiedzy wymianami.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

booncol napisał(a):1.8 tfsi (

Problem z olejem z tego co kojarzę było w TSI, w którymś tam roku poprawili felerne pierścienie, nawet jest zestaw naprawczy do tego auta który kosztuje w ASO ponad 10 klocków , na Krasnobrodzkiej w Warszawie przerabiają na grubsze pierścienie, koszt ok. 1500-2000zł.
To tak ku wyjaśnieniu bo temat dotyczy 1.4TSI.

chlorek napisał(a):Problem z olejem z tego co kojarzę było w TSI

Ale TSI to TFSI, kwestia nazewnictwa. W pewnym momencie zrezygnowali z litery F, a w Audi została do dzisiaj.

maciek89 napisał(a):Ale TSI to TFSI,

Możliwe ale to chyba w późniejszych latach?.

chlorek napisał(a):

maciek89 napisał(a):Ale TSI to TFSI,

Możliwe ale to chyba w późniejszych latach?.

TSI - skoda, seat, vw
TFSI - paraolimpiady
Silniki te same, inne oznaczenia.
Różnica jest pomiędzy FSI a TFSI/TSI
A i tak najlepszy jest VR6

Dokładnie. 1.8 TSI SEAT-a to CJSA - Audi TFSI

Panowie,

Kuzyn stoi przed wyborem motoru do Leona 3,

Namawiam go na 1.4 ACT

Jakie spalanie ma ten silnik przy jeździe autostradowej 140/150 km/h

Interesuje mnie porównanie do 1.6TDI 110 PS.

Samochód bedzie jeździł 40K rocznie głownie trasy Niemcy Polska

Powinieneś porównać do 125KM a nie 140KM bo to jak dwie bajki(110:150?). Spalanie będzie większe o max 2-3 litry/100km.

Spali pomiędzy 7l a 8l na 100.

kamatosek napisał(a):Panowie,

Kuzyn stoi przed wyborem motoru do Leona 3,

Namawiam go na 1.4 ACT

Jakie spalanie ma ten silnik przy jeździe autostradowej 140/150 km/h

Interesuje mnie porównanie do 1.6TDI 110 PS.

Samochód bedzie jeździł 40K rocznie głownie trasy Niemcy Polska

Troche marnotrawstwo pieniedzy w tym wypadku kupowac benzyne. Bo spokojnie spali przy szybszych przelotach 8l a tym dieslem jak jezdzilem (wersja 105km w leonie) to nawet przy szybkiej jezdzie ciezko bylo wejsc powyzej 6-6.5. Przy predkosciach rzedu 120km/h mialem spalanie srednie 4.7 (autem jezdzilem sam bez obciazenia)

Co przy takich przebiegach oznacza oszczednosc min 4-5tys PLN rocznie.

No i druga kwestia zasieg - dieslem spokojnie zrobisz w takim przypadku 200km wiecej.

Minusem na niekorzysc diesla jest na pewno moc- jest jednak te 40KM, chcoaiz na trasie wiekszego znaczenia by to nie mialo.

mat_cbr, zależy jak długo zamierza tym samochodem pojeździć. 1.4 122KM pali przy 140-150 km/h ok. 7-7.3. Przy 120 km/h to jest ok. 5.5 l/100km. Wychodzi ok. litr na setkę więcej, niż diesel. Przy lepszych osiągach i dużo większej kulturze pracy.
Różnica w cenie to, jeżeli dobrze pamiętam cennik, ok. 5000 PLN na korzyść benzyniaka (125 KM), więc różnica w cenie zwróci się dopiero po ok. 125 kkm.
Oczywiście w porównaniu do ACT diesel jest bardziej opłacalny, bo samochody z ACT są sporo droższe, niż z 1.4 125KM.

Bedzie jednak wersja FR i silnik 1.4 ACT

Do jakiej prędkości w trybie ecco działa tryb 2 cylindrowy ?

KM

Jeśli auto głównie do oszczędnego pyrkania to może zastanów się czy nie lepiej wybrać wersji Style (wyższy komfort, FR ma sztywne zawieszenie)

kamatosek napisał(a):Bedzie jednak wersja FR i silnik 1.4 ACT

Do jakiej prędkości w trybie ecco działa tryb 2 cylindrowy ?

KM

Mniej więcej do 140km/h przy mniejszym dociążeniu auta (jak jadę sam). Jak cała rodzina + bagaż, to do ok. 130km/h.

A ja może głupio zapytam: skąd wiadomo, że 2 cylindry tylko działają?
Jest jakaś kontrolka, wykres czy coś?

soolek napisał(a):A ja może głupio zapytam: skąd wiadomo, że 2 cylindry tylko działają?
Jest jakaś kontrolka, wykres czy coś?

Jest informacja na komputerze między zegarami.

Ocelot napisał(a):

soolek napisał(a):A ja może głupio zapytam: skąd wiadomo, że 2 cylindry tylko działają?
Jest jakaś kontrolka, wykres czy coś?

Jest informacja na komputerze między zegarami.

i bez tego przecież słychac-czuć jak sie 2cylindy włączają/wyłączają

rossi napisał(a):

Ocelot napisał(a):

soolek napisał(a):A ja może głupio zapytam: skąd wiadomo, że 2 cylindry tylko działają?
Jest jakaś kontrolka, wykres czy coś?

Jest informacja na komputerze między zegarami.

i bez tego przecież słychac-czuć jak sie 2cylindy włączają/wyłączają

Organoleptycznie dopiero sprawdzę to za 2 dni, bo na testach to mnie to średnio interesowało, dlatego tak z ciekawości zapytałem.

Ja nic nie czuje ani nie słyszę.

Gdyby nie info między zegarami to nie ma możliwości ustalenia czy pracują 2 czy 4 cylindry.
Ani nic nie czuć, ani nie słychać.

No i dobrze, bo jeszcze by mnie denerwowało jakieś burczenie czy coś

przecież kultura pracy tego silnika na 2cylindrach to jak kosiarka do trawy. Na 4 cylindrach jest lepiej i tylko głuchy nie usłyszałby róźnicy w pracy tego silnika w zależności na ilu cylindrach pracuje.

Ewidentnie czuć różnicę pracy między 2 i 4 cylindrami. Na dwóch czuć lekkie drgania. Na 4 silnik pracuje zdecydowanie równiej. Aczkolwiek nie wsłuchiwałem się i akustycznie chyba nie potrafiłbym powiedzieć w jakim trybie jest silnik.

Jestem ciekaw jak te ACT będą chodzić przy ok 200kkm. Jak wybierałem silnik to myślałem początkowo o tej wersji, ale szczerze mówiąc boję się trochę słabo sprawdzonych wynalazków i nie chciałem być beta-testerem dla VAGa

ACT już parę lat jest.

-- 29 lutego 2016, 18:53 --

ACT już parę lat jest.

sdss napisał(a):ACT już parę lat jest.

-- 29 lutego 2016, 18:53 --

ACT już parę lat jest.

Tak... tyle że w Bentleyu... a tam klient ma pieniążki na ewentualny serwis.

Ja u siebie nie słyszę anie nie czuję różnicy między 2 i 4 cylindrami. Ciekawe, że u niektórych czuć wyraźnie.
A co do żywotności silnika to ja zakładam, jeżeli sam mechanizm włączania/wyłączania cylindrów się nie zepsuje to generalnie ma to pozytywny wpływ na żywność. W czasie pracy na 2 cylindrach, pozostałe 2 nie pracują więc ich elementy się nie zużywają. Może to nadmierne uproszczenie, ale do mnie trafia. Groźne rzeczywiście byłby wibracje czy nierówna praca ale u siebie nie obserwuję takich.

U siebie też ani nie słyszę ani nie czuję różnicy pomiędzy pracą na 2 czy 4 cylindrach.

Nie myślcie sobie, że włącza się tryb dwucylindrowy i nagle jedziesz wartburgiem Ta różnica jest subtelna, ale wyraźna. No nie wiem jak to wytłumaczyć inaczej Jest jakieś takie lekkie drganie. Dodajesz gazu, przechodzi w 4 cylindry i nagle zjeżdżasz z asfaltu na którym wysypano ziarnka ryżu na idealnie równą taflę lodu.

wsowa napisał(a):W czasie pracy na 2 cylindrach, pozostałe 2 nie pracują więc ich elementy się nie zużywają.

Wydaje mi sie ze te 2 cylindry pracuja na sucho w tym czasie pozostale 2 cylindry zużywaja sie nadmiernie.

Silnik pracuje, działa smarowanie.

A wiecie może jak to działa dokładnie?
Chodzi mi czy zawsze wyłączają się te same cylindry? Czy są zmieniane? Ponieważ jeśli są zawsze te same to może generować nierównomierne zużywanie się pozostałych co może potem skutkować jakimiś anomaliami. Tłoki będą różnie zużyte.

https://www.youtube.com/watch?v=kJ5opH5qgj0
https://www.youtube.com/watch?v=EFkHD1uFdIk

Różnica jest taka, że zawsze są to te same 2 cylindry, które poruszają się, ale nie następuje w nich wybuch mieszanki. Dodatkowo można zauważyć że wałki przy tych cylindrach mają specjalne wyprofilowanie i jest element dodatkowy w postaci układu który steruje włączeniem/wyłaczeniem.

Wszystko ładnie pieknie ale do czego to ma służyć.
Bo z oszczedzaniem to raczej nie ma nic wspólnego chyba chodzi tu o ekologie.

Jak dla mnie jedynym zagrożeniem dla trwałości silnika to nierównomierny rozkład termiczny. Nie ma spalania w 2 cylindrach to nie i temperatury równomiernej. Ciekawe czy z czasem nie okaże się że pękają lub wyginają się głowice w tych silnikach.

Technologia ma 3 lata, jak by coś sie działo to by bylo słychać. Każdy metal dobrze przewodzi ciepło nie ma mowy o różnicach.

sdss napisał(a):Technologia ma 3 lata, jak by coś sie działo to by bylo słychać.

Jak technologia ma 3 lata to znaczy, że średnie przebiegi w "najpierwszych" egzemplarzach są na poziomie pewnie 100-120 kkm przy mocnej eksploatacji. Czyli młode przebiegi = nic nie można powiedzieć o statystycznych zachowaniu przy np 180kkm.

sdss napisał(a):Każdy metal dobrze przewodzi ciepło nie ma mowy o różnicach.

Woda też dobrze przewodzi ciepło a w szklance jest różnica między temperaturą dołu a góry.
W silniku na bloku też jest zawsze gradient od najgorętszych partii do najdalszych lub chłodzonych. W radiatorze na tranzystorze też jest zawsze gradient od złącza do zewnętrznych skrzydełek i transport tego ciepła i ten gradient powoduje pracę materiału w wyniku występowania naprężęń. Im mniejsza równomierność grzania i chłodzenia tym więcej pułapek zastawionych na materiał transportujący ciepło.

Są to dwa środkowe cylindry, praca na dwóch nie jest ciągła. Material posiada bezwładność jak i swoja pojemność cieplna, zmiany temperatury moga następować ale ich wielkość jest marginalna.

Hemi jest od wielu lat nie slyszalem o problemach z blokiem czy głowicą.

Kubeusz napisał(a):Woda też dobrze przewodzi ciepło

Akurat nie bardzo. Lepiej niż drewno, gorzej niż cegła. Czyli słabo. https://pl.wikipedia.org/wiki/Przewodno ... Bci.5B1.5D

Ale fakt, że ten rozkład temperatur może mieć znaczenie, ale wydaje mi się, że głównie na zimnym silniku. Po rozgrzaniu nawet jak wyłączysz dwa środkowe cylindry to chyba będą utrzymywane przez cyrkulację płynu chłodniczego i przewodnictwo cieplne w temperaturze reszty. Zauważcie też, że dopóki silnik się nie nagrzeję trochę to tryb 2 cylindrowy się nie uruchamia.

Ufam, że VW by nie wprowadzał takiego rozwiązania, jeżeli by nie ocenili pozytywnie jego wpływu na silnik ogółem. Bardziej bym się bał, że ten dynks który odłącza ruch zaworów się zwyczajnie zepsuje, komputer się wkurzy i wskoczy w tryb awaryjny i tyle z tego będzie.

wsowa napisał(a):Ufam, że VW by nie wprowadzał takiego rozwiązania

A co powiesz na zaufanie klientow VAG ktorzy kupili Audice VWki Skody oraz Seate z 2.0TFSi z tamtej dekady? Nadmierne zuzycie oleju wady na podstawowym poziomie przy konstruowaniu silnika i jego osprzetu...przykladow mozna mnozyc ale jesli ufasz producentowi ktory zaleca przy dieslach i benzynach wymiane oleju przy 30tys to ;p
http://1drv.ms/1OMX0g1

W dobie cięcia kosztów nie ufam żadnym wynalazkom ze stajni vw. Tym bardziej tym pro ekologicznym aby uzyskać ulgi podatkowe i zwiększania sztucznego sprzedaży.