Strona 1 z 1
Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
3 października 2017, 07:28
przez hibi6x
Witam,
Przedwczoraj, zakładam że ze swojej głupoty przypaliłem sprzęgło. Byłem z rodziną w górach i GPS mnie zaprowadził na wątpliwą drogę. Musiałem cofać do tyłu pod górę około 20 metrów. Ponieważ droga była dość mocno dziurawa starałem się zrobić to powoli i trochę operowałem sprzęgłem.
W pewnym momencie poczułem zapach spalonej gumy/metalu/plastiku. Od razu zgasiłem auto i podniosłem maskę. Spod maski wydobywał się delikatny dymek. Jako że auto w miarę nowe 9 miesiecy, wystraszony nie uruchamiałem już silnika i zadzwoniłem po lawete żeby ściągneli go do serwisu na diagnostykę. Wczoraj odebrałem go ze serwisu. Serwis stwierdził przypalenie sprzęgła i za dodatkową diagnostykę zażyczyli sobie 1000zł ponieważ muszą rozbierać skrzynię aby sprawdzić w jakim stanie są tarcze. Postanowiłem zabrać auto, pojeździć trochę i sprawdzić jak się zachowuje. Generalnie pierwsze odczucie jest takie samo, biegi wchodzą normalnie, nic nie chaczy, nie szarpie. Auto rozpędziłem do 60km/h wrzuciłem na 5 bieg i dałem gaz do oporu, sprzęgło się nie ślizgało, w sensie samochód się rozpędzał i obroty rosły normalnie. Po zgaszeniu czuć jeszcze delikatny swąd spod maski ale tylko trochę.
Jedyne co zauważyłem to że pedał sprzęgła jest trochę bardziej miękki, żona przejechała kawałek i także potwierdziła.
Trochę jestem w kropce. Nie wiem czy jest teraz sens aby rozbierać skrzynie po to aby sprawdzić czy sprzęgło jest ok jeśli oprócz bardziej miękkiego sprzęgła nie widzę większych objawów. Z drugiej strony jeśli w dalszej eksploatacji to nadpalone sprzęgło ma doprowadzić do jakiś większych zniszczeń to wolałbym to zrobić. ASO oczywiście nie zrobi tego na gwarancji.
Koledzy, podpowiedzcie co dalej z tym robić...
Re: Przypalone sprzęgło Leon ST FR 1.4 TSI 150ps

Napisane:
3 października 2017, 08:23
przez UniqueSilver
hibi6x napisał(a):Witam,
Przedwczoraj, zakładam że ze swojej głupoty przypaliłem sprzęgło. Byłem z rodziną w górach i GPS mnie zaprowadził na wątpliwą drogę. Musiałem cofać do tyłu pod górę około 20 metrów. Ponieważ droga była dość mocno dziurawa starałem się zrobić to powoli i trochę operowałem sprzęgłem.
W pewnym momencie poczułem zapach spalonej gumy/metalu/plastiku. Od razu zgasiłem auto i podniosłem maskę. Spod maski wydobywał się delikatny dymek. Jako że auto w miarę nowe 9 miesiecy, wystraszony nie uruchamiałem już silnika i zadzwoniłem po lawete żeby ściągneli go do serwisu na diagnostykę. Wczoraj odebrałem go ze serwisu. Serwis stwierdził przypalenie sprzęgła i za dodatkową diagnostykę zażyczyli sobie 1000zł ponieważ muszą rozbierać skrzynię aby sprawdzić w jakim stanie są tarcze. Postanowiłem zabrać auto, pojeździć trochę i sprawdzić jak się zachowuje. Generalnie pierwsze odczucie jest takie samo, biegi wchodzą normalnie, nic nie chaczy, nie szarpie. Auto rozpędziłem do 60km/h wrzuciłem na 5 bieg i dałem gaz do oporu, sprzęgło się nie ślizgało, w sensie samochód się rozpędzał i obroty rosły normalnie. Po zgaszeniu czuć jeszcze delikatny swąd spod maski ale tylko trochę.
Jedyne co zauważyłem to że pedał sprzęgła jest trochę bardziej miękki, żona przejechała kawałek i także potwierdziła.
Trochę jestem w kropce. Nie wiem czy jest teraz sens aby rozbierać skrzynie po to aby sprawdzić czy sprzęgło jest ok jeśli oprócz bardziej miękkiego sprzęgła nie widzę większych objawów. Z drugiej strony jeśli w dalszej eksploatacji to nadpalone sprzęgło ma doprowadzić do jakiś większych zniszczeń to wolałbym to zrobić. ASO oczywiście nie zrobi tego na gwarancji.
Koledzy, podpowiedzcie co dalej z tym robić...
Hmm ja w poprzednim samochodzie kilka razy przypaliłem sprzęgło (w podobnych sytuacjach), przejeździłem prawie 40 tyś km na takim "przypalańcu" i... nic się nie działo, potem samochód sprzedałem i wiem, że nadal jeździ bez otwierania skrzyni. Tylko, że to była inna marka i co za tym idzie inne sprzęgło. Jeśli faktycznie sprzęgło się nie ślizga... Daj mu od 3/4 nm obrotów na każdym biegu gaz w podłogę, jak nie będzie ślizgało, to znaczy, że sprzęgło normalnie łapie. A jeśli jednak masz się stresować, to koszt 1000 zł za rozebranie skrzyni i to jeszcze w ASO nie jest jakiś strasznie wysoki.
Re: Przypalone sprzęgło Leon ST FR 1.4 TSI 150ps

Napisane:
3 października 2017, 08:45
przez Quarien
Potwierdzam wersję
UniqueSilver.
Ja w swoim 1.4 122 przypaliłem kilka razy sprzęgło. Nie jakoś spektakularnie, ale czuć było zapaszek. Mi się kojarzył trochę z taką stara kiszoną kapuchą

Uważam, że sprzęgło ma w sobie margines na kilka takich przypałów.
Jeśli mimo biegu, w pełni odpuszczonego sprzęgła będziesz czuć uślizg - wtedy trzeba wymienić.
Re: Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
3 października 2017, 10:16
przez Vampire1984
Ciekawe ze zrobilo Ci sie to po 20m, bo ja musialem cofac prawie 100m w totalnej ciemnicy nic nie widzac a po bokach row i pole bo wjechalem na polna droge ktora potem okazala sie zawalona drzewami. Ja u siebie nic nie czulem i tak samochodem jezdzilem 3.5, ale moze u mnie nic nie bylo bo samoch mial ledwo co kilka mcy i pare tys km
Re: Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
3 października 2017, 10:35
przez bigmazi
hibi6x, Jeździć, obserwować. Nie raz tak przypaliłem sprzęgło. Nigdy nie musiałem potem go jakoś szybko wymieniać. A diagnoza serwisu...cóż, jak chcesz, to podaruj im 1000 zł.
Re: Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
3 października 2017, 20:03
przez Teequila
Dokładnie tak jak mówią poprzednicy, nie daj zarobić serwisowi za nic. Jak wszystko działa, nic sie nie ślizga to czemu nie jeździć dalej. Na pewno nie będzie tak ze nagle z tego powodu stracisz biegi, wiec nie jest to niebezpieczne. Jeśli by faktycznie miało to wpłynąć na przyszła eksploatacje to będzie postępować jak choroba i dawać powolne symptomy - coraz większe ślizganie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
4 października 2017, 00:02
przez marekwar
Np. w Kia Ceed nie ma opcji aby nie przypalać sprzęgła na wstecznym. Nawet zdarzyło mi się to w Honda Civic Sport też w górach i też na wstecznym. Smród niezły ale żadnych konsekwencji. Jedyna sensowna diagnostyka to gaz do dechy pod górkę na odpowiednim biegu aby nie zdławić silnika. Jak samochód przyspiesza i sprzęgło się nie ślizga to założyć zapachową choinkę w kabinie [emoji41] i wyluzować.
Re: Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
4 października 2017, 19:53
przez Duda
Tak, jak już ci mówiłem. Ja bym jeździł. Raczej po jednej akcji sprzęgło się nie powinno rozsypać. Skróciłeś mu tylko życie o 20tys km. [emoji14]
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Re: Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
8 października 2017, 14:13
przez hibi6x
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Na ten moment wszystko wygląda ok. Będę jeździł dopóki nie odczuje że rzeczywiście coś się z nim dzieje.
Re: Przypalone sprzęgło Leon 3

Napisane:
15 października 2017, 11:02
przez Cobra_o7o
Przypaliłem kiedyś sprzęgło wyjeżdżając di garażu

ale tak że spod maski było tyle dymu jakbym silnik wędził. Samochód jeździł jeszcze długo, do wymiany tarczy sprzęgła, przy okazji wymiany łożyska docisku. Ujeżdżaj dalej i ciesz się jazdą.