Dzisiaj postanowiłem wymienić świece przy przybiegu 48 tysięcy km, ale napotkałem problemu typu: "nosz qwa nie ściongne tego".
Mam problem typu, że nie moge komfortowo wyciągnąc cewek przez to że chyba niepoprawnie ściągam listwę.
Naoglądałem się na YT ale tam mają trochę inne te konstrukcję. Minimalnie się różnią ale jednak.
Udało mi się ściągnąć kilka zapinek i poluzować listwę, udało mi się również ściągnąć ją ale z takim bólem, że możliwe że robiłem to źle.
Chodzi mi o to, że skłaniam się ku temu że to powinno się tak rozmontować żeby był w miarę luźny dostęp a nie na styk i siłowo.
https://drive.google.com/drive/u/0/folders/17pgnrOids3n0DdGZ2xM4QvattBJ0W7W1
Czy ma ktoś dokładną procedurę jak to zrobić poprawnie?
Po ściągnięciu listwy plastikowych obudów/cewek świec jest naprawdę ciasno... dlatego skręciłem wszystko jak było bo nie wiem czy robię to zgodnie ze sztuką.
Na filmach np. koleś przecina jedną spinkę/trytkę, a jej się nie powinno przecinać tylko można podnieść do góry i wypiąć. Trzeba użyć trochę siły ale na pewno jej nie przecinać.
Co mi się udało zrobić to:
#Odkręcamy uziemienie (klucz 10)
#Po odkręceniu 4 śrub przesuwamy kable na bok.
#Wiązka która leci na środku jest zamocowana za pomocą obejmy plastikowej którą lekko uchylamy i da się ją otworzyć, po czym najlepiej przesunąc całość do siebie jakby w dół ściągając i mam swobodę i nic nie trzyma.
#Trytka koło wlewu oleju. Ją należy podnieść całą do góry i wyskoczy z zaczepu całość. A nie ucinać ją.
#Potem trzeba lekko wcisnąć na wtyczkach zatrzaski i moge wyciągać wtyczki( z listwą) ale w cholere ciasno jest.
Pytanie: Co zrobić z trytką przy cewkach?
Chodzi mi o to jak qrwa poluzowąc tam to wszystko żeby była swoboda ruchu.
Jest jakiś fajny sposób żeby to rozmontować?
Z góry dziękuję za pomoc.
Besztanie również przyjmę na klate