Witam,
Mam problem ubywa mi płynu chłodniczego sprawa wygląda w taki sposób:
Ruszam rano mam na maxa robię 60 km i na drugi dzień mam poniżej maxa.
W przypadku krótkich odcinków nic nie ubywa ( w taką mroźną pogodę).
Sprawdzałem pod kątem:
- podciśnienia - zero wycieku 3-4h na podciśnieniu i nic
Jeźdzę tak już ponad miesiąć więc chyba UPG również nie, ktoś podsunął mi pomysł
minimalnego pęknięcia na bloku ale to by też na podciśnieniu ponoć wyszło albo na postoju.
Macie jakieś teorie co można jeszcze sprawdzić - na zewnątrz brak wyciekó ( może to od razu gdzieś paruje )
Wszystkie zaciski na wężach poprawione i sprawdzone.
W środku brak wody (nagrzewnica)