No to i ja dodam swoje 3 grosze.
Na 2 dni zamieniłem Toledo na nowego Leona. Wersja 1.6 Stella.
Zacznę od zalet chociaż na klawiaturę

cisną mi się wady
+ zawieszenie - w porównaniu do mojego kanapowozu - dużo lepsze
+ wygląd zewnętrzny - szkoda tylko, że przód jest mylony z Alteą/nowym Toledo
+ silniczek na wolnych obrotach praktycznie niesłyszalny w środku (w szczególności porównując do mojego klekota) - za pierwszym razem jak odpaliłem auto to myślałem, że jednak silnik nie zaskoczył
+ lekko chodząca skrzynia biegów
+ bardzo dobre fotele przednie jak na podstawową wersję
no i chyba tyle plusów - pora na minusy
- silnik 1.6 to jakaś pomyłka - jak ruszyłem to miałem wrażenie, że coś się popsuło i to auto nie jedzie

dopiero leniwie wspinająca się wskazówka prędkościomierza przekonała mnie, że jednak jedziemy
- powyżej 120km/h robi się głośno w środku (od silnika)
- plastik na konsoli środkowej to porażka - wygląda to po prostu okropnie
- generalnie plastiki w Leonie I/Toledo II były jakby milsze w wyglądzie
- plastikowa kierownica (fakt, że w miarę mała i z grubym wieńcem ale plastik razi)
- kto wymyślił patent, że lusterko wewnętrzne jest tak blisko środka auta

zasłania to niemalże 1/3 szyby a przecież można było je spokojnie przesunąć do szyby i widoczność by się poprawiła
- generalnie jakoś przez to, że wewnętrzne lusterko przybliża a zewnętrzne oddalają trudno mi jest wyczuć auto - pewnie kwestia przyzwyczajenia
Ogólne wrażenie jest na plus (szczególnie za zawias). Gdyby tylko poprawiono te plastiki w środku i wygląd konsoli z radiem to by było całkiem fajne auto
No i silnik 1.6 to raczej dla emerytów się nadaje - bo do jazdy absolutnie nie
