Uaaaamerykanskie technologie

Reklama

przez **BART_osz** » 15 lutego 2005, 05:05

Dzis wracajac z pracy zaliczylem niezlego zonka :shock:

, malo brakowalo a jeszcze dzwona w nagrode - jadac z predkoscia okolo 100 - 110 na godzine wjechalem CHYBA w jakas dziure bylo bum , samochod mi zaczelo gwaltownie sciagac na lewo, i ledwo sie nie skleilem z tirem jadacym z przeciwka. Zatrzymalem sie i szok - w miare nowa opona - bieznika jeszcze sporo i takie dziursko :shock:

Goodyear ma u mnie DUUUUUZA kreche :evil:

zawsze jak kupie samochod... to zaraz musze do niego dokladac :cry:

Reklama

przez **Monika** » 15 lutego 2005, 08:04

Ty się ciesz, że ci się nic nie stało!!! Z taką dziurą!!!
A co do dokładania do świeżo kupionych (używanych) aut to chyba już stara prawda... Zawsze coś wyjdzie...

przez **mm.max** » 15 lutego 2005, 08:07

Pewnie opony mają ogranicznik prędkości wbudowany :PPPP

i jak zacząłeś szaleć to opona powiedziała papa a może i była produkowana przez małych ludzi w chinach :?:

przez **prospect** » 15 lutego 2005, 08:13

Kurcze pieknie rozwaliles

no ale przy takiej dziurze to naprawde szczezscie ze jestes caly i zdrowy

przez **Pośpiech** » 15 lutego 2005, 10:52

BART_osz, nigdy nie wiesz co robił poprzedni właściciel. A może jak zlapał gumę/laczka/panę to przejechał kilka kilometrów niszcząc wszystkie druty wzmacniajace oponę? Wystarczyła dziura w drodze z ostrymi krawędziami i opona poszła w p..u (jak widac na załączonym obrazku).

Tak jak mówili poprzednicy - ja bym się cieszył, ze nic Ci sie nie stało :roll:

przez **oczkolek** » 15 lutego 2005, 15:34

BART_osz, jak masz gwarancję na tą oponę ja bym pokusił się o reklamację. Jeżeli się nie mylę to opony z grupy Goodyear'a mają dożywotnią gwarancję.

przez **BART_osz** » 15 lutego 2005, 15:47

Moglo byc jak Pospiech napisal - poprzedni wlasciciel jechal na peknietej az dojechal gdzies gdzie mu to zrobili - i dlatego wzmocnienia byly oslabione.
To byl 60 kilku letni dziadzio - zmiana kola na drodze to by bylo dla niego niezle wyzwanie - wiec mysle ze to bardzo prawdopodobna opcja

Oczkolek jak bym mial jakis rachunek to bym pojechal walczyc

ale bez papierka to raczej niemam zadnych szans :-(

Jest jak piszecie - ciesze sie ze jestem caly :wink:

. Tir z ktorym przez krotka chwile jechalem "na czolowe" :shock:

chyba na dlugo zapisze mi sie w pamieci.

Reklama