Hej,
Jakos 2 miesiace temu przeszedlem pierwszy przeglad techniczny po 15000km.
Po odebraniu samochodu po kilku dniach zauwazylem ze przy hamowaniu cos terkocze i czestotliwosc terkotania maleje z predkoscia az do wyhamowania do 0 km/h. Ogolnie nie bylo to na tyle glosne ani uciazliwe, wiec jezdzilem... teraz po przejechaniu 5000km od tamtego momentu czuje wyrazne bicie na kierownicy przy hamowaniu. Mimo że nie zalewalem tarcz hamulcowych po ostrej jezdzie zimna woda, nie mialem zadnej sytuacji z wjezdzaniem w glebokie kaluze przy ostrej jezdzie... w ogole wykluczam udzial wlasny, bo z autem przez ten czas obchodzilem sie jak z jajkiem i zadna taka sytuacja nie miala i nie mogla miec miejsca.
Zamierzam jechac do ASO, ale czy nie jest za pozno?
Pewnie powiedza ze moja wina, ze tarcza jest zwichrowana itd...
Co zrobic, jakich argumentów uzyc?
Pozdrawiam




