Witam!
Dziś po raz pierwszy zawiódł mój Leonik... wczoraj wieczorem śmigałem jeszcze normalnie, rano wsiadam jak codzień kręce kręce i nic... raz drugi piąty i nic.... potem po dwóch godzinach kolejna próba i znowu nic.. objaw taki jak by chciał zapalić ale niestety nie daje rady...
Laweta --- > do mechanika ---> zjazd z lawety, mechanik wsiada kręci i pali... co jest kurde?
Czytałem o zawieszających się zaworach, będzie jakiś sensowny błąd w komputerze? Jest jakieś lekarstwo na to? Czy może gdzie indziej szukać usterki?
Autko ma 130kkm świeżo po wymianach oliwy, rozrządu, filtrów itp...




