Leon 1.8 TSI i turbina
Witam,
Od niedawna mam Leona 1.8 TSI (przebieg do tej pory: 2000 km), Ostatnio jak byłem w salonie po pewien droby zakup, pan sprzedawca poradził mi abym uważał na turbinę i po zatrzymaniu samochodu nie wyłączał silnika przez... 3 minuty (!), po to aby turbina sie schłodziła i "ściekł" (wyrażenie sprzedawcy) z niej olej. Szukałem czegoś więcej na ten temat na tym forum, ale nie znalazłem nic konkretnego, poza kilkoma wspomnieniami o tym, że faktycznie turbina powinna ostygnąć.
Mam więc pytanie o jakies porady aksploatacyjne tego silnika, czy faktycznie trzeba czekać z jego wyłączeniem jakiś czas (mam nadzieje, że te 3 minuty to jakieś przejęzyczenie...).
Nie jestem zbyt doświadczonym kierowcą, a niechiałbym zniszczyć sobie silnika.
Z góry dziękuje za porady.
J.
Od niedawna mam Leona 1.8 TSI (przebieg do tej pory: 2000 km), Ostatnio jak byłem w salonie po pewien droby zakup, pan sprzedawca poradził mi abym uważał na turbinę i po zatrzymaniu samochodu nie wyłączał silnika przez... 3 minuty (!), po to aby turbina sie schłodziła i "ściekł" (wyrażenie sprzedawcy) z niej olej. Szukałem czegoś więcej na ten temat na tym forum, ale nie znalazłem nic konkretnego, poza kilkoma wspomnieniami o tym, że faktycznie turbina powinna ostygnąć.
Mam więc pytanie o jakies porady aksploatacyjne tego silnika, czy faktycznie trzeba czekać z jego wyłączeniem jakiś czas (mam nadzieje, że te 3 minuty to jakieś przejęzyczenie...).
Nie jestem zbyt doświadczonym kierowcą, a niechiałbym zniszczyć sobie silnika.
Z góry dziękuje za porady.
J.
