P0299 po wymianie uszczelki głowicy
Witam
Pacjent to Seat Leon Cupra Erka 2010 Cdla
Po diagnozie ktora stwierdziła ze jest uszczelka do naprawy autko jezdziło jak nalezy tylko poprostu sie grzalo.
Doładowanie było w odpowiednim zakresie.
Panowie jak w temacie została wymieniona uszczelka pod głowicą, uszczelnienie zaworów, docieranie zaworow itd
W aucie wraz z uszczelka został jeszcze wymieniony kompletny rozrzad.
Zbiorniczek wyrównawczy, korek, płyn chłodniczy , olej + filtr , oraz łozysko wraz z paskiem do alternatora.
Po złozeniu wszytkiego lało sie paliwo z pierwszego wtrysku, po wymianie kompletu uszczelek pod wtryskami i ponownym złozeniu wszytko ustało.
Ale jest kolejny problem.
Zatem w droge, objaw jest nastepujacy turbina wstaje dopiero w okolicach 3,700 tysi przy czym od 4000 tysi autko dostaje jakby kopa w dupsko.
Normalnie jak sie domyslacie turbina budzi sie do zycia od 2,300tys.
Auto od samego dołu praktycznie nie jedzie tak jakby nie było doładowania do tych 3,7.
W zeszłym roku jak listopadzie zostala zregenerowana turbina wraz gruszka.
W obecnej chwili po wywaleniu błedu p0299 zostało podmienione zawor n75 , zawor dv, brak poprawy, sprawdzone przewody podcisnienia wszytko ok. Mechanik zrobił test każdego czujnika i dwa jak przepływomierz i wałka rozrzadu maja troche za duze wartosci zwłaszcza przepływka.
Powoli konczą sie pomysły, proszę jezeli ktos ma jakis pomysł lub miał ktos podobną usterke napiszczie.
W skrocie brak doladowania w dolnym zakresie turbiny, od 3,7 dopiero ciagnie, po sprawdzeniu kompem snap-on pokazuje bład
p0299 . Boost pressure regulation control range not reached , Lower limit reached.
Pozdrawiam
Pacjent to Seat Leon Cupra Erka 2010 Cdla
Po diagnozie ktora stwierdziła ze jest uszczelka do naprawy autko jezdziło jak nalezy tylko poprostu sie grzalo.
Doładowanie było w odpowiednim zakresie.
Panowie jak w temacie została wymieniona uszczelka pod głowicą, uszczelnienie zaworów, docieranie zaworow itd
W aucie wraz z uszczelka został jeszcze wymieniony kompletny rozrzad.
Zbiorniczek wyrównawczy, korek, płyn chłodniczy , olej + filtr , oraz łozysko wraz z paskiem do alternatora.
Po złozeniu wszytkiego lało sie paliwo z pierwszego wtrysku, po wymianie kompletu uszczelek pod wtryskami i ponownym złozeniu wszytko ustało.
Ale jest kolejny problem.
Zatem w droge, objaw jest nastepujacy turbina wstaje dopiero w okolicach 3,700 tysi przy czym od 4000 tysi autko dostaje jakby kopa w dupsko.
Normalnie jak sie domyslacie turbina budzi sie do zycia od 2,300tys.
Auto od samego dołu praktycznie nie jedzie tak jakby nie było doładowania do tych 3,7.
W zeszłym roku jak listopadzie zostala zregenerowana turbina wraz gruszka.
W obecnej chwili po wywaleniu błedu p0299 zostało podmienione zawor n75 , zawor dv, brak poprawy, sprawdzone przewody podcisnienia wszytko ok. Mechanik zrobił test każdego czujnika i dwa jak przepływomierz i wałka rozrzadu maja troche za duze wartosci zwłaszcza przepływka.
Powoli konczą sie pomysły, proszę jezeli ktos ma jakis pomysł lub miał ktos podobną usterke napiszczie.
W skrocie brak doladowania w dolnym zakresie turbiny, od 3,7 dopiero ciagnie, po sprawdzeniu kompem snap-on pokazuje bład
p0299 . Boost pressure regulation control range not reached , Lower limit reached.
Pozdrawiam