[ALL] Dyszka spryskiwaczy od strony kierowcy- małe ciśnienie

Reklama

przez **przemest** » 3 grudnia 2010, 20:42

Witam, od tych pierwszych mocniejszych mrozów pojawił się następujący problem- dysza od strony kierownika ma zdecydowanie za małe ciśnienie- płyn owszem przelatuje, ale dolatuje maksymalnie do samiutkiego dołu szyby, czyli na odległość kilku centymetrów. Dysze są dobrze ustawione, ta od strony pasażera psika aż miło.
Gdzie może leżeć przyczyna? W tych warunkach atmosferycznych jak najszybciej chce odzyskać pomoc płynu ;-)

Reklama

przez **Sebool2006** » 3 grudnia 2010, 21:01

Podłącze się mam identyczny problem jak kolega. Od strony kierowcy mam mniejsze ciśnienie niż od strony pasażera.

przez **strazak102** » 3 grudnia 2010, 21:26

Też miałem ten problem i okazało się, że wężyk był pęknięty i ciśnienie uciekało przez dziurke

przez **Sebool2006** » 3 grudnia 2010, 21:30

Ale dziwne nie widać u mnie tego,że wężyk jest gdzieś pęknięty albo coś poza tym było by widać na śniegu,że cieknie skądś.

przez **KONRADO 83** » 3 grudnia 2010, 21:39

Dziś rano miałem podobny objaw. W moim wypadku pomogło pryśnięcie odmrażaczem na dysze spryskiwaczy. Kolega miał podobny problem ponieważ dolał do letniego płynu zimowego i niestety delikatnie mu przymarzło.

przez **przemest** » 3 grudnia 2010, 21:56

Przyznam, że wymieszałem końcówkę letniego z zimowym. Ale przymarzłoby tylko z jednej strony?!
strazak102, w którym miejscu miałeś pęknięcie?

przez **strazak102** » 4 grudnia 2010, 12:46

Pęknięcie było w podszybiu, tam gdzie są wloty powietrza. Od strony pasażera wężyk idzie tym kanałem co mechanizm wycieraczek jest i w tym odcinku było pęknięcie.

przez **orlen** » 4 grudnia 2010, 16:18

przemest napisał(a):Przyznam, że wymieszałem końcówkę letniego z zimowym. Ale przymarzłoby tylko z jednej strony?!

dokladnie 2 dni temu zamarzla mi dysza od strony kierowcy, a ta od strony pasazera smigala jakgdyby nigdy nic :hmmm:

przez **przemest** » 4 grudnia 2010, 17:10

To jednak nie wina dyszy- wyjąłem ją, a ciśnienia w wężyku praktycznie nie ma. Coś musiało się rozłączyć, albo gdzieś jakaś dziurka jest.
Więc pytanie- jak zdemontować podszybie? Domyślam się, że muszę odkręcić wycieraczki, co dalej? I którędy leci przewód do spryskiwaczy ?
Jeśli można to proszę o zaznaczenie co i jak na poniższym foto:

Uploaded with ImageShack.us

przez **strazak102** » 5 grudnia 2010, 02:43

Podszybia jako tako nie zdejmiesz żeby zobaczyć przewody. Musisz zdjąć wycieraczki, uszczelkę i delikatnie podnosić ten plastik, ale z umiarem. A jak dobrze się przyjrzysz od góry to będzie widać wężyk jak idzie.

przez **marcel1992** » 5 grudnia 2010, 14:01

Ja też jakiś czas temu miałem problem spryskiwaczami bo w wężyku zrobiła się dziura i miałem tak jakby 3 miejsca z których leciał płyn

Po prostu żeby posprawdzać czy wężyki są całe, musisz ściągnąć wycieraczki co nie jest w cale takie łatwe i najlepiej jest to zrobić ściągaczem do wycieraczek wtedy schodzi bez problemu. I gdy będą odkręcone całe podszybie można wyciągnąć bez problemu do góry. Jeśli nie będzie problemu z wycieraczkami można to w 10 min rozebrać. Później ewentualnie wymieniamy wężyk na inny tylko żeby miał tą samą średnice i po sprawie

przez **przemest** » 5 grudnia 2010, 14:59

Próbowałem to dzisiaj rozebrać- plastik jest stanowczo zbyt kruchy w takie mrozy. Poczekam do przyszłego tygodnia, będzie odwilż, wtedy się za to zabiorę. W każdym razie wysuszyłem w domu dysze, przedmuchałem, jest z nią wszystko OK. Winny musi być wężyk, jakaś dziurka czy coś. Ledwo płyn z niego leci.

Marcel- czy po zdjęciu wycieraczek i uszczelki wzdłuż podszybia normalnie można cały ten plastik ściągnąć by mieć na wierzchu przewody?

przez **marcel1992** » 5 grudnia 2010, 21:35

Tak tak, jak ściągniesz wycieraczki i uszczelkę to dostaniesz się bez problemów do przewodów. Ja u siebie tak wymieniałem i nie było problemu

przez **przemest** » 5 grudnia 2010, 22:44

Podszybie trzyma się na zatrzaskach ? Dużo ich jest? I czy jest później problem ze złożeniem tego w całość? ;-)

Nie chciałbym tego połamać, że też garażu nie mam :/

przez **przemco** » 6 grudnia 2010, 10:59

ten plastik w podszybiu nie jest na zatrzaskach tylko wciskane jest takie pióro wzdłóż całego plastika i na tym sie to trzyma, trzeba od jednej ze stron z czuciem poderwać do góry a potem schodzi lekko reszta.... przy zakładaniu uważaj żeby nie zagiąć tego pióra bo nie będzie Ci dolegać plastik do szyby i tyle....

przez **przemest** » 6 grudnia 2010, 11:03

Dzięki

Jak się nieco ociepli to powalczę i dam znać czy się udało

przez **DJ-Attack** » 6 grudnia 2010, 11:05

u mnie od tygodnia (mrozy) to samo - lewa dysza psika jakby chciała a nie mogła
płyn na zimowy zmieniałem 2 tyg wcześniej wiec nie sądze że zamarzło

fakt że u wszystkich tu problem dotyczy tej lewej daje do myślenia heh

przez **Sebool2006** » 6 grudnia 2010, 17:19

A mój problem sam się rozwiązał. Mialem po prostu przymarznięte te dziurki od sprysku i teraz jest wszystko ok. A już myślałem,że będzie mnie czekać rozbieranie podszybia.

przez **przemest** » 19 marca 2011, 15:17

Ok rozbierałem ostatnio to podszybie no i wężyk mam pęknięty po długości... Na odcinku dobrych 4cm :/ No aż takiego pęknięcia się nie spodziewałem.
Gdzie można taki wężyk dokupić?

przez **Sebool2006** » 19 marca 2011, 15:25

Możesz je kupić np w zoologicznym bo z tego co wiem to są takie wężyki jak mają filtry dla rybek. Ewentualnie z jakimiś częściami motoryzacyjnymi.

przez **michal_duda6** » 19 marca 2011, 17:15

przemest, spokojnie możesz taki wężyk kupić w motoryzacyjnym sklepie, na metry są sprzedawane - ja kupowałem tylko że były w otulinie materiałowej, ale wszystko działa jak należy.

przez **przemest** » 19 marca 2011, 20:23

Dzieki koledzy, w przyszły weekend jak będzie pogoda to się za to zabiorę

Reklama