Witam.
Od około tygodnia czasu po przekręceniu kluczyka w stacyjce słychać było dosyć donośne buczenie (słyszalne później głównie na postoju, w czasie jazdy raczej było to zagłuszone).
Dzisiaj auto odpaliło normalnie, niestety do czasu. Około godzinę temu, po przekręceniu kluczyka buczenia już nie było, niestety auto nie odpaliło. Przez kilkanaście prób silnik odpalał, wskazówka obrotów szła do ok 1000, auto drżało i gasło. Kompletny brak reakcji na pedał gazu. Po tych kilkunastu próbach niestety już silnik nie odpalał.
Ma ktoś jakiś pomysł ?
Jakiś czas temu auto było u mechanika, pojawiały się podobne objawy - w sensie rozruch silnika, ale kompletny brak reakcji na pedał gazu - silnik tkwił w jakimś zawieszeniu, czuć było że pracuje, ale nie reagował kompletnie na nic. Mechanik coś tam przeczyścił i było w porządku, mówił natomiast że jak sytuacja zacznie się powtarzać, to daną część raczej czeka wymiana.