Odświeżam.
Temat ze światłami wałkowany, ale mojego problemu jeszcze świat nie słyszał.
Jadę Ci ja sobie wczoraj Leosiem, słucham muzyki, nagle głośnik od strony kierowcy przestał grać. Myślę sobie - ok cewka w głośniku się zerwała, czy spalił się, wymienie i będzie gitara. Zajechałem do domu, otwieram drzwi kierowcy, nie zapala się podsufitka ani kopertówka.
Myślę - o w mordeczkę, znowu mikrostyk.
Odrazu biorę się za rozbiórkę drzwi, wypinam kopertówkę i... bach podsufitka śmiga, brzęczyk śmiga. Myślę - co jest grane?, może lampa się zkiepściła?.
Wpinam lampę od pasażera, bęc! nie świeci podsufitka i nie działa brzęczyk.
Hmmm.. wpiąłem samą oprawkę bez żarówki (tą od kierowcy) - podsufitka i brzęczyk działa. Myślę - pewnie żarówka walnięta.
No to wpinam w kopertówkę sprawną żarówkę - trach! podsufitka i brzęczyk nie działa.
Teraz koniec barwnej opowieści. Co poczyniłem:
Miernik:
1. Zaryglowane drzwi - 2 styki we wtyczce - napięcie 0.00 V
2. Odryglowane drzwi - 2 styki we wtyczce - napięcie 12 V
3. Zaryglowane drzwi - + we wtyczce / masa na karoserii - 0.00 V
4. Odryglowane drzwi - + we wtyczce / masa na karoserii - 12 V
5. Zaryglowane drzwi - masa we wtyczce / masa na karoserii - 4.58 V
6. Odryglowane drzwi - masa we wtyczce / masa na karoserii - 1.43 V
I nie mam pojęcia co się podziało. Na otwartych drzwiach bez żarówki, czy nawet kopertówki podsufitka i brzęczyk działają, po włożeniu żarówki przestają działać.
Po otwarciu drzwi, pociągnięciu + z wtyczki do żarówki i zmasowaniu do karoserii, działa wszystko elegancko.
To jest pierwszy problem.
Podobny mam w bagażniku.
Napięcie na + i masie we wtyczce czy oprawce jest 12 V, po włożeniu żarówki 0 V.
Rozebrałem klapę, wykręciłem zamek, sprawdziłem przełącznik, działa prawidłowo.
Na wtyczce od przełącznika spróbowałem na krótko drucikiem zasymulować przełącznik, zero reakcji.
Pomożecie? (pomożemy!

)
Już mam ręce pocięte od rozbierania tych drzwi. Nadmienię, że mikrostyki w zamku są ideolo.
Pozdrawiam, czekam na jakieś sugestie.